Zadośćuczynienie za uraz kręgosłupa- uraz biczowy vel smagnięcie batem. Czy należy się odszkodowanie i ile się należy?

Whiplash
autor: Bruce Blaus CC BY-SA 4.0

Uraz biczowy jest jednym z najczęściej występujących urazów będących konsekwencją wypadku, czy nawet stłuczki samochodowej. Jednocześnie jest to uraz, który na gruncie sporu z zakładem ubezpieczeń powoduje pewne problemy, a często nawet ubezpieczyciel odmawia wypłaty zadośćuczynienia (odszkodowania za szkodę na osobie).

Dlaczego o tym za chwilę.

Najpierw może przypomnijmy czym się charakteryzuje „whiplash” – smagnięcie biczem.

Do powstanie tego urazu dochodzi najczęściej w wyniku nawet drobnej stłuczki samochodowej. Stłuczka może być co prawda drobna, ale działające siły powodują gwałtowny i niespodziewany ruch kręgosłupa, najpierw głowa gwałtownie leci w jednym kierunku by za chwilę wrócić do pierwotnego położenia.

Ruch głowy jest podobny do ruchu końcówki bata przy jego smagnięciu (stąd nazwa), kłopot w tym, iż w wyniku tych gwałtownych niekontrolowanych zgięć może dojść do poważnego uszkodzenia tkanek.

Jako ze nie jestem ortopedą, neurologiem,ani nawet rehabilitantem, to odsyłam do poniższego linka, gdzie uraz ten został jak mniemam bardzo ładnie pod kątem fizjologicznym opisany.

Problem jaki wiąże się z tym urazem, to fakt, iż zmiany w tkankach nie są w żaden sposób widoczne na zdjęciach rtg ( nie odchodzi do uszkodzenia układu kostnego), czy w obrazie rezonansu magnetycznego MR.

Dla ubezpieczyciela sprawa jest więc dość oczywista, skoro nie ma urazu w dokumentacji medycznej, to nie ma szkody, nie ma tez odszkodowania.

Mimo tego poszkodowany cały czas odczuwa bóle szyi, głowy ma problemy z spaniem, często ból promieniuje do rąk. Mogą się pojawić wymioty, nudności, sztywnienie karku, drętwienie rak.

Słowem dużo nieprzyjemnych rzeczy.

Drugi problem jaki wiąże się z urazem biczowym, to fakt iż zwykle w wyniku działającej adrenaliny poszkodowany tuż po szkodzie nie odczuwa żadnej dolegliwości. Te najczęściej pojawiają się po kilku godzinach, na drugi dzień, czy kilka dni po wypadku gdy zgłasza się na SOR celem uzyskania pomocy.

I znów ubezpieczyciel może kwestionować związek między wypadkiem a szkodą skoro nastąpił tutaj rozstrzał czasowy między datą szkody a powstaniem dolegliwości.

Mimo iż brak tutaj twardych dowodów w postaci zdjęć dokumentujących uraz z ubezpieczycielem warto i nawet trzeba wejść w spór.

O ile zakład ubezpieczeń nie przyzna zadośćuczynienia lub przyzna je w niewielkim zakresie, to warto wystąpić na drogę sądową, gdzie dla każdego biegłego neurologa, czy ortopedy uraz ten jest chlebem powszednim i oczywistością.

Jakiego zadośćuczynienie można zatem się domagać. Po pierwsze zawsze wysokość zadośćuczynienia jest kwestią indywidualną, jednakże zwykle orzekany uszczerbek mieście się w przedziale od kilku do 10%. Co może się przedkładać na realne roszczenie o odszkodowanie na poziomie kilku do kilkunastu tysięcy złotych.

Może Państwo mieliście tego typu nieszczęśliwą przygodę i jak wyglądała kwestia uzyskania odszkodowania od ubezpieczyciela?

Mam nadzieję, iż moja praca w jakikolwiek sposób pomogła w twojej sprawie odszkodowawczej, czy w ocenie twoich szans na uzyskanie należytego zadośćuczynienia od zakładu ubezpieczeń. Jeżeli tak, to się cieszę. Możesz zostawić komentarz lub poszperać po blogu w poszukiwaniu innych tematów związanych z dochodzeniem odszkodowań. Jeżeli nie czujesz się na siłach by prowadzić samemu spor z ubezpieczalnią zapraszam do kontaktu z moją osobą.

Z wyrazami szacunku

Bartosz Kowalak

Kancelaria Prawna

795777519

ul. Mickiewicza 18a/3 Poznań

www.prawnikpoznanski.pl

Autor: bartoszkowalak

Nazywam się Bartosz Kowalak i jestem prawnikiem, radcą prawnym, do tego jeszcze wspólnikiem w Kowalak Jędrzejewska i Partnerzy Kancelaria Prawna w Poznaniu. Kilka informacji więcej można znaleźć na naszej stronie http://www.prawnikpoznanski.pl. W zasadzie od początku kariery zawodowej miałem i nadal mam do czynienia z sprawami związanymi z dochodzeniem odszkodowań, czy to za wypadki drogowe, czy inne zdarzenia powodujące, iż u jednej osoby z winy drugiej dochodzi do powstania szkody na osobie lub w majątku. W skrócie można by więc napisać, iż obracam się w dziedzinie, która można by dla potrzeb niniejszego bloga nazwać prawem odszkodowań. Prawem odszkodowań- a więc odpowiedzią na pytanie, kto, za co, komu i ile ma zapłacić, gdy zawinił. Temat ten w zasadzie sprawia mi satysfakcję zawodową, tak więc jest to dziedzina prawa,z która lubię się mierzyć. Dlatego też postanowiłem także poza polem działania jakim jest sądowa wokanda spróbować moich sił także poprzez to medium jakim jest niniejszy blog. Chciałbym tutaj pisać o ciekawych rzeczach, często ciekawostkach, związanych z odszkodowaniami. Podzielić się moimi przemyśleniami czy też może udzielić jakieś rady. Drugą gałęzią, której poswięcam sporo uwagi sa sprawy spadkowe: Tak poza tematem bloga zapraszam do zapoznania się z oferta prowadzenia spraw spadkowych. Tak się złożyło, iż poza odszkodowaniami jest to druga gałąź prawa, którą się zajmuję: https://prawospadkowepoznan.pl/

307 myśli na temat “Zadośćuczynienie za uraz kręgosłupa- uraz biczowy vel smagnięcie batem. Czy należy się odszkodowanie i ile się należy?”

  1. Witam właśnie córka była pasażerką samochodu poszkodowanego w kolizji auto sprawcy wjechało w tył samochodu, auto na złom, córka ma uraz mięśnia i ścięgna na poziomie szyi. Z SORU dostała skierowanie do ortopedy, jutro udajemy się co możemy oczekiwać z odszkodowania z oc sprawcy, córka cały czas zwija się z bólu

    Polubienie

    1. Dzień dobry, Tak jak napisałem w artykule jest to rząd wielkości od kilku do kilkunastu tysiecy złotych, w zaleznosci od konsekwencji zdrowotnych. Niestety bardzo możłiwe, iz bez sądu się nie obejdzie.

      Polubienie

  2. Dzień dobry,
    Szukając odpowiedzi na pytania o odszkodowanie za uraz ‚smagniecia biczem’, trafiłam na Pana blog. Jestem 3 miesiace po wypadku, ubezpieczyciel wypłacił po miesiacu zadośćuczynienie w wysokości 1000 zł i na tym chce zakończyć sprawę. Oczywiście jest mowa o odwołaniu się i skierowaniu sprawy na drogę sądową. W tej chwili mam podejrzenie niestabilności kręgów i jestem po 1 wizycie u neurochirurga, który powiedział, że możliwe, że będzie konieczna operacja. Rozumiem, że warto ‚walczyć’ z ubezpieczycielem?

    Polubienie

    1. Dzień dobry,

      Jezeli mamy niestabilnośc kręgów i nawet możliwośc operacji, to mamy do czynienia z dośc poważnymi konsekwencjami urazu biczowego.
      Gdzie 1000 zł ma się nijak do szkody.
      Szczerze mówiąc ja bym sobie odwołanie darował i szedł od razu do sądu. Ale oczywiscie można z tej drogi takze korzystać.

      Polubienie

  3. Witam. Właśnie dzisiaj mi PZU odmowiło wypłaty odszkodowania. Kierowca innego samochodu wjechał w tył mojego w wyniku czego uderzyłam z całej siły w zagłówek samochodu. Zgłosiłam się na SOR i skierowano mnie na prześwietlenie. Nie było żadnych urazów, ale bol okropny. Od 3 marca jestem na zwolnieniu lekarskim. Najpierw 2tyg, a teraz następne 2tyg. W kołnierzu miękkim i na lekach przeciwbólowych. Otrzymałam równiez skierowanie na rehabilitacje po konsultacje z ortopedą, który stwierdził naciągnięcie kręgosłupa.
    Dziś PZU podsumowało że uszczerbek na zdrowiu nie jest trwały tylko odwracalny i nie mogą mi wypłacić odszkodowania. Zaczeli mi sypac paragrafami itd Czy mam jakies szanse na odwołanie sie od ich decyzji? Pozdrawiam

    Polubienie

    1. Dzien dobry,

      Być moze w drodze odwołania zaproponują Pani jakąs ugodę z niską kwotą, albo co bardziej prawdopodobne podtrzymają stanowisko.

      W sprawie urazów szyi, biczowych itp. polityka ubezpieczalni, i to wszystkich, jest taka aby odmawiać.

      Dlatego też realny jest tylko i wyłacznie sąd, ale według statystyk, które widziałem 95% spraw zwiazanych z urazem biczowym konczy się wyrokiem zasądzającym.

      Polubienie

      1. Bardzo dziękuję za odpowiedź, Panie Bartoszu, a co w sytuacji, kiedy w mojej grupowej polisie są wyszczególnione tylko trwałe uszczerbki na zdrowiu? Czy mimo to mogę próbować się odwoływać?

        Polubienie

        1. Pani Moniko,

          Trzeba oddzialić dwie sprawy:

          a) polisa grupowa- tutaj faktycznie moze byc kiepsko z roszczeniem,

          b) sprawa z Oc kierowcy, który spowodował wypadek- tutaj jak najbardziej zadośćuczynienie się należy

          Polubienie

          1. Witam ponownie. Przyznano mi ubezpieczenie w wysokosci 1200zł z OC sprawcy… nie wiem czy to dużo czy mało, bo niestety nie znam sie na tych sprawach… Zaciekawił mnie jeden fragment w ich piśmie. Może mógłby mi Pan pomóc. Pozdrawiam

            ,, POZYCJA UGODY
            Informujemy, iż wyrażamy gotowość do całościowego ugodowego zakończenia sprawy. Z naszej strony proponujemy dopłatę 200,00 zł (obejmującą całość roszczeń zarówno istniejących w dniu zawierania ugody jak i te które mogą pojawić się w przyszłości). Zaznaczamy jednocześnie, iż powyższa propozycja nie stanowi uznania roszczeń w proponowanej wysokości i ww. kwota może zostać wypłacona jedynie w przypadku zawarcia ugody.Uprzejmie informujemy, iż brak odpowiedzi na zaproponowaną ugodę w terminie 30 dni od otrzymania niniejszego pisma uznamy za rezygnację z zawarcia ugody na zaproponowanych warunkach. Jednocześnie informujemy, iż w przypadku dalszych płatności w szkodzie nasza propozycja kwoty ugody zostanie pomniejszona o kwotę dodatkowych płatności.”

            Polubienie

            1. Pani Moniko,

              Niech mi Pani przesle na maila:
              decyzję ubezpieczyciela
              wypis z szpitala
              z dalszego leczenia,

              i niech Pani mi opisze w punktach
              co boli, jak boli, kiedy, jak wygląda leczenie,rehabilitacja

              Przy czym od razu zastrzegam, ze mogeodpowiedziec dopiero po kilku dniach

              Polubienie

  4. U mnie identyczny przypadek.
    Zatrzymanie auta przed przejściem dla pieszych, uderzenie w tył samochodu, SOR, kołnierz.
    Potwierdzenie urazu biczowego i skręcenie kręgosłupa ma odcinku szyjnym, stłuczenie potylicy.
    ZUS uznaje wypadek w pracy – 5% – wypłacone, NNW uznaje szkodę – 5% – wypłacone, OC sprawcy GENERALI – twierdzi iż są to zwyrodnienia starcze. Sprawa zakończona mandatem a tu zonk bo BHP-owiec w pracy z uwagi na 4 osoby poszkodowane zgłasza do Prokuratury wypadek zbiorowy i biegły sądowy dla potrzeb Policji stwierdza u wszystkich urazy w postaci skręcenia kręgosłupa i leczenie ponad 7 dni – mandat trzeba anulować i idziemy wszyscy do Sądu. Ciekawe co dalej na to GENERALI aczkolwiek i tak będę się sądził dla czystej zasady udowodnieia swojej racji.
    ps. po rozmowie z adwokatem – taka sprawa jest lepsza niż lokata bankowa bo mamy 9,5% odsetek ustawowych a nie 2% jak na zwykłej lokacie 🙂
    Ciekawe jak biegły sądowy wypowie się na sprawie cywilnej na temat % uszkodzeń ciała i czy można go będzie w procesie karnym już o to zapytać?

    Polubienie

    1. Mieliście szczęście do biegłego ja trafiłem na takiego osła który nie widząc mnie na oczy stwierdził że poniżej 7dni. Leczenie trwa już prawie 3 lata a ograniczenie ruchomości kręgosłupa jak było tak jest i już nie ustąpi…

      Polubienie

  5. Jeśli będziemy mieli w ręku prawomocny wyrok skazujący kierowcę w procesie karnym, raczej nie widzę szans na przegranie w procesie cywilnym.
    ps. oczywiście jeśli nie będziemy żadać jakiś astronomicznych kwot lecz myślę, iż kwota 7-10 tyś. złotych to realna kwota odszkodowania wraz z zadośćuczynieniem.

    Polubienie

      1. Ubezpieczyciele nauczyli się to prosto przeliczac 1% uszczerbku to 1000zl zadośćuczynienia. Coś co powinno być tylko pomocniczo brane pod uwagę przy szacowaniu zadośćuczynienia stało się jedynym kryterium.

        Polubienie

          1. Oczywiście że tak ale nawet orzecznictwo wskazuję że procentowy uszczerbek na zdrowiu ma tylko charakter pomocniczy co ubezpieczyciele oczywiście ignorują. Nawet stosunkowo niewielki procentowy uszczerbek może wywrocic życie do góry nogami. Poza tym konsekwencje wypadku bardzo często mają wpływ na resztę życia i uniemożliwiają rzeczy z którymi wcześniej nie było najmniejszego problemu.

            Polubienie

              1. Dokładnie o tym napisałem przeliczanie procentów wprost na wysokość zadośćuczynienia to zwykle oszustwo. Trzeba brać pod uwagę całokształt i to jak zdarzenie wpłynęło wpływa i będzie wpływać na życie poszkodowanego. Tym bardziej że np przy urazach kręgosłupa wraz z upływem czasu szkody będą się niestety powiększać.

                Polubione przez 1 osoba

  6. Na obecną chwilę ubezpieczyciel i tak nic nie chce wypłacić – nie chce zwrócić rzeczy nawet tak oczywistych jak koszt kołnierza ortopedycznego czy zwrócić kosztów dojazdów na badania na które sam mnie wysyła – dzięki Bogu nie wysłano mnie na badania 3ookm od domu ( tacy poczciwi byli). Samych kosztów leczenia jest ponad 1500zł gdyż koszty prywatnej rehabilitacji stanowiły 80% a na NFZ mogę iść w lutym 2019 roku. W związku z faktem, iż sprawność fizyczna jest podstawową sprawą w moim życiu zawodowym ( coroczne testy sprawnościowe) i w ogromnym stopniu wypadek wpłynął na sferę zawodową – faktycznie można się zastanowić czy w Sądzie nie wystąpić o większą kwotę – lecz najpierw poczekajmy na prawomocny wyrok w sprawie karnej.
    Dziękuję za wszystkie sugestie i komentarze.

    Polubienie

      1. Wg opini biegłego sądowego wszyscy mamy obrażenia naruszające czynności narządów ciała na okres powyżej 7-miu dni w myśl art.157 par. 1 KK – trzeba będzie BHP-owcowi podziękować za zgłoszenie do Prokuratury wypadku zbiorowego, gdyż z Pana artykułu jasno wynika, iż ewentualny wyrok w procesie karnym z art. 177 par. 1 KK będzie bardzo pomocny w sprawie cywilnej – dziękuję za super bloga i rzeczowe cenne wskazówki.

        Polubienie

        1. Witam, mam pytanie – jakie dokładnie miał Pan obrażenia? Ja jestem w trakcie przygotowywania zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 177 par. 1 KK, jednak nie wiem, czy biegły sądowy zakwalifikuje moje obrażenia (skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa – S.13, S.13.4, S.10) jako powyżej 7 dni. Niestety Policja przybyła na miejsce wypadku zakończyła sprawę na etapie postępowania mandatowego. W wielu miejscach czytałem też, że biegli różnie podchodzą nawet do bardzo podobnych urazów. Pozdrawiam.

          Polubienie

          1. Z urazem biczowym problem taki, iż ocenia się go w 5 – punktowej skali. Gdzie 1 to w zasadzie takie tam dolegliwości, a 5 to już blisko naruszeń struktury kostnej.
            Więc o ile pewnie przy 1-2 zwłąszcza w karnym dla biegłych ortopedów, to nic, to co innego 5

            Kolejna kwestia ja bym się upierał, zeby biegłym był neurolog, a nie ortopeda. Dla ortopedów jak nie ma złamanych kosci, to nie ma uszczerbku.

            Polubienie

            1. To wiele wyjaśnia. W zawiadomieniu sformułuję w takim razie wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego neurologa. Przyznam szczerze, że sam leczę się wyłącznie u ortopedów. Czy z punktu widzenia materiału dowodowego dla sprawy, wskazane byłoby też podjęcie leczenia neurologicznego? Pozdrawiam i dziękuję.

              Polubienie

              1. U mnie właśnie biegłym był ortopeda. Złamań nie było więc nic się nie stało. Neurologicznie za to mocno nieciekawie łącznie z zanikiem mięśni…

                Polubienie

              2. To zawsze zalezy od wniosków do jakich dojdzie neurolog, ale generalnie ortopeda jest od kości, a od nerwów neurolog. Uraz biczowy charakteryzyuje sie tym, iż kosci sa całe, i to gdzie na połączeniach nerwowych się coś dzieje. Wiec sugerowałbym takze leczenie pod tym kątem- o ile Panu się chce.

                Polubienie

          2. Skręcenie odcinka szyjnego, zespół szyjny, stłuczenie potylicy ( S13.4 – Skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa) – biegły sądowy powołany przez Policję to neurochirurg.

            Polubienie

            1. Dla potomnych – sprawa zakończona wyrokiem SR a następnie SO po apelacji ubezpieczyciela – w 100% wygrana sprawa o uraz biczowy. Całość trwało 3 i pół roku, dwóch biegłych sądowych w pełni potwierdzających urazy więc czekam sobie spokojnie na przelew z odsetkami ustawowymi + zwrot około 5000zł kosztów sądowych, które trzeba było ponieść aby wywalczyć coś co jest oczywiste.

              Polubienie

        2. Tak będzie bardzo pomocny, bo odpada wam ustalanei przebiegu wypadku. Ubezpieczyciel – sąd jest związany 11k.p.c. wyrokiem karnym w zakresie skazania. Wiec macie tylko proces o wysokośc, a to przy obecnej startegi ubezpieczycieli wiele ułatwia.

          Polubienie

  7. witam,
    29 kwietnia 2017r miałam wypadek samochodowy. doznałam złamania kręgu L1. leczenie trwa do dziś w dodatku zostałam wysłana do sanatorium. wszystkie dotychczasowe rehabilitację mi nie pomagają. odczuwam ból. otrzymałam 6 000 zł zadośćuczynienia i 260 zł zwrot kosztów leczenia. czy ta kwota jest odpowiednia i wynagradza krzywdę poniesioną przez poszkodowanego ? Bardzo prosze o odpowiedź. może ktoś był w podobnej sytuacji ?

    Polubienie

    1. Dzień dobry, Złamanie kręgosłupa złamaniu nie równe, tak wiec bez szerszego wywiadu z Panią trudno określić realną kwotę zadoścuczynienia. Natomiast 6 tyś wydaje się tu dośc mocno zaniżone.

      Polubienie

  8. W mojej toczacej sie 5 lat sprawie, jest opinia 3 lekarzy bieglych dla mnie korzystna (min. Lekarza z pzu uznajaca wypadek i stanelam na komisji lekarskiej) a takze 1 opinia lekarza wojskowego, ktory nie ma specjalizacji zadnej i sie nie zna na wypadkach.Na zadane 17 pytan w Sadzie odpowiedzial prawidlowo na dwa!! Operuje w opinii mitami sprzed 30 lat.Bylam policjantka i znam sie na wypadkach i. ……..nie moge sie przebic.Sprawa zniszczyla mi 5 lat zycia! !..trwa dalej.Sedzina teraz chce konfronotowac opinie bieglych.Nikt nie umie mi powiedziec o co w tym „chodzi”……a opinie bieglych mimo ze na korzysc, sa umiarkowane, bo pierwsza byla skandaliczna i bzdurna i boja sie wystapic jawnie przeciwko koledze…podsumowujac……gdybym wiedziala, ze spraw w Sadzie moze byc takim g……nigdy bym nie poszla do Sadu.Zlamano mi kostke, smagniecie biczem i uszkodzone wiazadla etc….a adwokatka ubezpieczyciela komentuje moja osobe jako naciagaczke na korytarzu, lub w odpowiedzi a pozew czytam, ze „sprawa w sadzie nie moze byc dla mnie zarobkiem”!.Na jakiej podstawie moze cos takiego zarzucic.?Mozna i to bezkarnie.Pozdrawiam i nie wierze w Sad!!!!!!! I pisze ta z pelna odpowiedzialnoscia.Po 30 latach pracy w mundurze, niewierze w sprawiedliwosc. Pozdrawiam serdecznie

    Polubienie

      1. Szanowny Panie.
        Co ja słyszę? Gdzie tu sprawiedliwość? Ja po to poszłam do Sądu. A tu co??? brak wiedzy, arogancja, korupcja. kolesiostwo. I co mogę zrobić?? Nic. Lekarz nie mający żadnej wiedzy o wypadkach, jeszcze awansował. Ile osób zniszczył brakiem wiedzy?
        Jeśli SĄD NIC NIE MOŻE TO ROZWIĄZAĆ

        Polubienie

  9. Problem z urazem biczowym i wszystkimi „niewidocznymi” urazami jest taki, że biegli w sądzie mągą zaistniałe objawy przypisać zmianom zwyrodnieniowym (np. kręgosłupa), które dotykają niemal każdego człowieka w obecnych czasach. Ostatnio zaistniał u mnie właśnie taki przypadek w jednej ze spraw sądowych.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Uraz może być także czynnikiem spustowym który w sposób nagły powoduje wystąpienie bólu i pogłębienie uszkodzeń i zwyrodnienia kręgosłupa. Zmiany zwyrodnieniowe dotyczą każdego czlowieka od pewnego wieku i przypisywanie im bólu po wypadku to zwykle przegięcie bo zazwyczaj nic nie bolało i jeszcze przez wiele lat boleć nie musiało a przez wypadek zaczyna i już nie przestanie.

      Polubienie

  10. Od Cegła ciąg dalszy… dostałam dwie prawdziwe i świetne dla mnie opinie czyli mam 5 pozytywnych opinii dla mnie i jedna lekarza który nawet nie powinien być biegłym bo specjalizacji żadnej nie ma .i co?wszyscy lekarza maja doktoraty i specjalizacje i ….Dalej. sprawa się toczy …..skandal i tyle pzdr poszkodowanym

    Polubienie

    1. Nie nie wszyscy – np. PZU mi w sprawie z lipca 2017 wypłaciło ( grosze ale wypłacili) a żonie podczas tego samego wypadku odmówili – cóż spotkamy się w sądzie i tyle.

      Polubienie

        1. Szanowny Panie Mecenasie, powodzenia??? Moja sprawa trwa ponad 5 lat, biegły nie ma pojęcia o czym mówi, ten biegły-lekarz który nie powinien być biegłym, nie ma specjalizacji, wiedzy, a na czterech stronach interentowych ma 4 różne specjalizacje !! Sprawdziłam w Izbie Lekarskiej, nie ma żadnej specjalizacji, a zapytany o literaturę przez adwokata, powiedział, że może przeczytać z laptopa :(. Sam nie podał ani jednej pozycji. Przecież nie musi wiedzieć i tak zainkasuje 3.500 zł a kolega go nie pod….To co robi Sąd? nie sprawdza dokumentów? Jako że podałam sprawę do Sądu, „WIELKA MECENAS” od ubezpieczyciela, powiedziała na korytarzu w sądzie , że jestem naciągaczką, kancelaria reprezentująca ubezpieczyciela napisała sprytnie, że :”wypadki nie mogą być sposobem zarabiania na życie”. Moim sposobem.
          ??? Nigdy nikogo nie podałam do Sądu. Ja zarabiam w inny sposób i nie narzekam finansowo. Pracuję na rzecz przemocy kobiet i nie biorę NIGDY pieniędzy. Pomagam kobietom, ale przegrywają, bo biorą prawników, którzy są aroganccy, zarozumiali, w dwóch przypadkach dużo bardziej zaszkodzili niż pomogli. Wracając do moje sprawy, na ile jeszcze mogą pozwolić sobie adwokaci ? Są jakieś granice, bo nie widzę? Dlaczego prawnikom wszystko wolno?
          p.s. jestem „zdradziecka morda i gorszy sort” i bardzo anty-PIS, ale jak patrzę na ten bałagan, olewanie ludzi, „gubienie akt” , chamstwo wobec poszkodowanych, wyciąganie non stop łapy po pieniądze, to zostałam zwolennikiem ZAORAĆ obecne sądownictwo i stworzyć ponownie tyle , że z większą kontrolą Państwa.

          Polubienie

  11. Leczenie psychiatryczne i psychologiczne trwało 12 miesięcy w tym 3 miesiące terapii na dziennym oddziale leczenia nerwic.Pełna dokumentacja przekazana Polskiemu Złodziejowi Ubezpieczeniowemu co stwierdza PZU:”Jednocześnie w naszej ocenie zebrany materiał dowodowy nie pozwala na stwierdzenie,że zdarzenie zdarzenie wywołało u Pani krzywdę wymagającą konsultacji psychiatrycznych.Wobec tego nie znajdujemy podstaw do przyjęcia, iż doznała Pani tego typu krzywdy na skutek zdarzenia z dnia 5-10-2016(…) Informujemy iż wszyscy lekarze orzecznicy przeprowadzający dla PZU SA badania są profesjonalistami.Brak podstaw do kwestionowania wydanej w sprawie opinii lekarskiej oraz podanych w niej wniosków.Informujemy że wszyscy opiniujący lekarze są specjalistami w zakresie medycyny ubezpieczeniowej.Osoba opiniująca posiada ku temu odpowiednie kwalifikacje.Czyli opinia PZU jest wiarygodna a leczenie w ramach NFZ prowadzą idioci.Oczywiście nie ma mowy o sfałszowaniu dokumentacji bo badanie jest krótkie i lekarz wie co robi a to że wpisał wyniki badań których nie przeprowadził jest nieistotne.Z takiem skur…. w życiu się nie spotkałem.Chociaż patrząc na to że sprawca to członek zarządu związku zawodowego w firmie Tauron można było się syfu spodziewać jedno i drugie Państwowy moloch.

    Polubione przez 1 osoba

  12. Witam ja walcze z Generali juz 4 lata(smagniecie biczem) i po kazdej rozprawie jestem wysylana na kolejne komisje, co prawda po wypadku przyznano mi rente chorobową i lekki stopien niepełnosprawnosci lecz ich to nie przekonuje
    Po poprzednim wypadku mialam uszkodzonych 5 kregow i tez walcze z PZU juz 5 lat . Także chyba trzeba miec duzo szczescia zeby co kolwiek udowodnic i nie czuc sie winnym czemu kolwiek, bo po tylu latach przepychanek tak wlasnie sie czuję acz kolwiek wypadki nie z mojej winy , jak to powiedziala Pani psychiatra mialam po prostu pecha.
    Życze zdrowia ,powodzenia i cierpliwosci wszystkim ktorzy ucierpieli w wypadkach i walczą z systemem

    Polubienie

  13. Dzień dobry, 28.11 miałam stłuczkę – pań wjechał w tył mojego samochodu. W szpitalu stwierdzili, że nic mi nie dolega i odesłali do domu (niw zrobili ani rtg ani tomografii), na drugi dzień pojawiły się bóle kręgosłupa. Tydzień brania leków przeciwbólowych. Dziś ponownie byłam na sorze. Zrobilo rtg i stwierdzili zniesienie lordozy szyjnej. Czy na takiej podstawie mogę ubiegać się o odszkodowanie?

    Polubienie

  14. Dzień dobry, 28.11 miałam stłuczkę – pan wjechał w tył mojego samochodu. W szpitalu stwierdzili, że nic mi nie dolega i odesłali do domu (nie zrobili ani rtg ani tomografii), na drugi dzień pojawiły się bóle kręgosłupa poszlam do lekarza poz. Tydzień brania leków przeciwbólowych. Dziś ponownie byłam na sorze. Zrobiono mi rtg i stwierdzono zniesienie lordozy szyjnej. Czy na takiej podstawie mogę ubiegać się o odszkodowanie?

    Polubienie

Dodaj komentarz