Złamanie ręki, nogi na chodniku- jakie dowody zebrać aby móc dochodzić odszkodowania?

Obok wypadków komunikacyjnych chyba drugą najczęstszą przyczyną powstawania urazów są zdarzenia związane z różnego rodzaju wypadkami, które przytrafiają się pieszym.

Najczęściej przyczyną potknięć na chodniku, a co za tym idzie złamania ręki czy nogi, jest zima i brak należytego zadbania o ciąg pieszy przez jego zarządce. Chodnik jest oblodzony, śliski, zaśnieżony, czy nieposypany.

Równie częste są złamania w wyniku potknięcia się na chodniku, drodze, czy w innym miejscu, w którym poruszają się piesi z winy stanu technicznego tego urządzenia.

Typowym przykładem może być tu dziura powstała w wyniku pęknięcia kafla chodnikowego, czy wystająca płyta chodnikowa. Chwila nieuwagi, noga o taki wystający element zahacza i …… złamana ręka.

Oczywiście za tego typu zdarzenia należy się osobie poszkodowanej odszkodowanie.

Odszkodowanie odpowiadające poniesionym kosztom, czy utraconym dochodom. Takim jak różnica pomiędzy wynagrodzeniem a zasiłkiem chorobowym, koszty leczenia, zakupu leków.

Ponadto osobie, która na nierównym, czy pokrytym lodem chodniku doznała złamania ręki, skręcenia kolana, czy stłuczenia głowy przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie – czyli zapłatę kwoty pieniężnej za tzw. krzywdę moralną. Czyli w tym przypadku ból i cierpienie związane z konsekwencjami wypadku.

Istotnym oczywiście jest kto będzie odpowiadał za to zdarzenie? Zwykle będzie to podmiot odpowiedzialny za utrzymanie należytego stanu chodnika. Może to być właściciel nieruchomości przylegającej, spółdzielnia mieszkaniowa, czy gmina.

Ważniejszym jest jednak aby osoba poszkodowana zebrała materiał dowodowy, który pozwoli jej na skuteczne dochodzenie odszkodowania.

Po pierwsze na poszkodowanym ciążyć będzie obowiązek wykazania, iż do zdarzenia doszło z winy osoby, w której dyspozycji znajduje się chodnik lub inne urządzenie służące do komunikacji pieszej. Po drugie musimy udowodnić swoje koszty- choć w tym wypadku jest już trochę łatwiej.

Jakie więc dowody powinien zebrać poszkodowany?

Oczywiście optymalnie byłoby na miejsce zdarzenia wezwać służby jak: Straż Miejska lub Policja, która sporządziłaby odpowiednią notatkę. Nie sądzę jednak aby osobie, która właśnie złamała rękę chciało się czekać 3-4 godziny zanim stosowny patrol przyjedzie.

Tak więc minimum jakie należy zrobić, to zabezpieczyć dokumentację fotograficzną miejsca zdarzenia. Jest to o tyle istotne, iż lód może stopnieć, a chodnik może zostać posypany. Trudno nam zatem będzie wykazać, iż do zdarzenia doszło właśnie z tej konkretnej przyczyny.

Tak więc pierwsze co robimy i najlepiej od razu na miejscu, to robimy zdjęcia lub film.

Dobrze byłoby także poprosić świadków zdarzenia o spisanie oświadczenia lub chociażby podanie swoich danych osobowych tak aby móc osoby te przesłuchać w sądzie.

Czasami miejsce, w którym doszło do wypadku jest monitorowane. Można więc także zwrócić się do podmiotu prowadzącego monitoring o zabezpieczenie zapisu zdarzenia.

Jak tylko skończą się procedury medyczne należy jak najszybciej zgłosić roszczenie podmiotowi odpowiedzialnemu. Często mało wiarygodne w oczach sądu mogą wydawać się sytuacje, gdy osoba poszkodowana zgłasza sprawę po kilku miesiącach od zdarzenia. Zawsze powstaje wówczas pytanie co było przyczyną takiego opóźnienia?

Druga grupa dowodów jakie należy zebrać to te dokumentujące proces leczenia oraz ponoszone koszty. Tak więc zbieramy wszystkie wypisy z szpitala, historie leczenia i karty informacyjne. Na leki w aptece bierzemy faktury. Jeżeli wchodzi w grę rehabilitacja, czy inne dodatkowe koszty to również je musimy udowodnić rachunkiem.

Utracone zarobki możemy wykazać zaświadczeniem od pracodawcy. Trochę trudniej będzie z wykazaniem kosztu opieki jeżeli sprawuje ja ktoś bliski, wówczas odnieść się należy do cen średnich tego typu usług.

W każdym razie warto dochodzić swoich praw. Po pierwsze uzyskamy należne zadośćuczynienie i odszkodowanie, po drugie może stan infrastruktury i jej zadbania w Polsce dzieki takim roszczeniom będzie sie poprawiał.

Autor: bartoszkowalak

Nazywam się Bartosz Kowalak i jestem prawnikiem, radcą prawnym, do tego jeszcze wspólnikiem w Kowalak Jędrzejewska i Partnerzy Kancelaria Prawna w Poznaniu. Kilka informacji więcej można znaleźć na naszej stronie http://www.prawnikpoznanski.pl. W zasadzie od początku kariery zawodowej miałem i nadal mam do czynienia z sprawami związanymi z dochodzeniem odszkodowań, czy to za wypadki drogowe, czy inne zdarzenia powodujące, iż u jednej osoby z winy drugiej dochodzi do powstania szkody na osobie lub w majątku. W skrócie można by więc napisać, iż obracam się w dziedzinie, która można by dla potrzeb niniejszego bloga nazwać prawem odszkodowań. Prawem odszkodowań- a więc odpowiedzią na pytanie, kto, za co, komu i ile ma zapłacić, gdy zawinił. Temat ten w zasadzie sprawia mi satysfakcję zawodową, tak więc jest to dziedzina prawa,z która lubię się mierzyć. Dlatego też postanowiłem także poza polem działania jakim jest sądowa wokanda spróbować moich sił także poprzez to medium jakim jest niniejszy blog. Chciałbym tutaj pisać o ciekawych rzeczach, często ciekawostkach, związanych z odszkodowaniami. Podzielić się moimi przemyśleniami czy też może udzielić jakieś rady. Drugą gałęzią, której poswięcam sporo uwagi sa sprawy spadkowe: Tak poza tematem bloga zapraszam do zapoznania się z oferta prowadzenia spraw spadkowych. Tak się złożyło, iż poza odszkodowaniami jest to druga gałąź prawa, którą się zajmuję: https://prawospadkowepoznan.pl/

13 myśli na temat “Złamanie ręki, nogi na chodniku- jakie dowody zebrać aby móc dochodzić odszkodowania?”

    1. Dzień dobry,
      Dla zadośćuczynienia nie mają większego znaczenia okoliczności czy miejsce wypadku, ale sam fakt winy osoby tzreciej za jego powstanie i rodzaj uszczerbku na zdrowiu powstały u osoby poszkodowanej.

      Znaczenie do kogo chodnik, na którym doszło do zlamania reki jest istone w takim zakresie w jakim musi Pan / Pani zidentyfikowac osobe odpowiedzialną za złamanie czy wypadek

      Polubienie

      1. Witam,
        a czy ma znaczenie gdzie nastąpił wypadek – złamanie ręki – czy na chodniku czy na drodze, chodzi o boczną uliczkę której zarządcą jest MZUiM.? Dodam, że droga i chodnik były zasypane i oblodzone.

        Polubienie

    1. Dzień dobry,

      Czy do złamania ręki doszło na chodniku, czy też w wyniku wypadku komunikacyjnego to nie ma to większego znaczenia.
      O wysokości zadośćuczynienia nie decyduje, albo przynajmniej co do zasady nie decyduje, okolicznośc jak doszło do wypadku i gdzie, ale rozmiar uszczerbku i jego konekwencje na życie osoby poszkodowanej.

      Natomiast pisałem już na ten temat w innym poście poświęconym własnie kwestii wysokości zadoścuczynienia naleznego za złamanie reki.

      Polubienie

  1. Witam. Siostra będzie walczyć w sądzie o odszkodowanie. Czy należy mieć na papierze udokumentowane to, że po złamaniu nadgarstka i łokcia była potrzebna pomoc osoby trzeciej w codziennych czynnościach? Czy może wystarczą zeznania przed sądem osób które tej pomocy udzielały? Z góry dziękuję za odpowiedź.

    Polubienie

    1. Dzień dobry,
      A co Pan rozumie na papierze?
      Jeżeli ma to być oświadczenie osób bliskich, to starczą zeznania.
      Musi Pan tylko udowodnic, albo uprawdopodobnić koszty.

      Pisałem na ten temat w ponizszych wpisach:

      Ok,

      mi zaproponowali standardowo 2,5 tys zl

      jako ugodę, w takiej sytuacji, odpowiedzieć mailowo, że nie zgadzam się i zaproponować swoją kwotę ?

      a jaką kwote ?

      czytałem na forach itp. że w tej sytuacji najczęściej uzyskują 15 tys najwiecej 🙂

      zaproponowac ile …zeby nie za duzo ….i nie za malo

      znajomy bez posrednikow tyle otrzymal, pytanie jak z nimi rozmawiac pisac ….. 🙂

      w tej chwili mm skierowanie do psychiatry i neurologa :_

      protokol ppowypadkowy od pracodawcy…ciagnie sie bo pracodawwca….miał mnie pierwszego pracownika i ..nie wwie jak się do tego zabrac…..

      Pozdrawiam

      Dnia Piątek, 24 Lutego 2017 12:39 bartosz kowalak napisał(a)

      Dzień dobry,

      1. Do lekarza iśc,

      2. Może Pan zaproponować swoją kwotę, Tak na oko, to pewnie w granicach 10 tyś roszczenie by się zawierało, plus ewentualne koszty i utracone zyski z taksowki

      Jak się nie zogdzą, to Panu jakąs kwotę wypłacą o resztę tzreba iśc do sądu.

      3. z NW, to zależy od warunków Nw, ale raczej tak

      4. z ZUSU jeżeli stwierdza trwały uszczerbek, to tak. W sumie tzreba by było sporządzic porotkół powypadkowy i zgłosił do zusu wniosek o wypłatę jednorazowego odszkodowania.

      https://blogoodszkodowaniach.pl/2016/02/21/jak-wyliczyc-odszkodowanie-odpowiadajace-kosztom-opieki-nad-osoba-najblizsza/

      Polubienie

  2. Witam i pozdrawiam,

    Moim zdaniem paradokslanie są to jedne z trudniejszych sprawy jezeli chodzi o dochodzenie odszkodowania, czy zadośćuczynienia. Niby sprawa oczywista, reka złamana kość poslizgnięcie się na lodzie, ale ustalic odpowiedzialnego i wykazac wine, to już druga para kaloszy.

    Polubienie

    1. Dzień dobry,

      Absolutnie się zgadzam. W sprawach np wypadków samochodowych mamy ustalenia Policji, która ustala winnego, tutaj musimy wykazywać czy ktoś te winę ponosi a dopiero nastepnie wysokośc szkody.

      Polubienie

  3. Witam,
    a jak wygląda sprawa z czasem jaki mamy na zgłoszenie roszczeń? Wyczytałam, że są to 3lata od zdarzenia. Czy to prawda i jak się ma to np do sytuacji, że w czasie tych 3lat pisemnie samodzielnie „walczyło” się z ubezpieczycielem, który bez zgody i aprobaty wypłacił część odszkodowania, którą sam uznał za stosowną, na którą oczywiście się nie zgadzam.
    Czas ten ulega wydłużeniu, czy nadal sprawę w sądzie należy złożyć zanim miną 3lata od dnia wypadku???
    Dziękuję
    Pozdrawiam

    Polubienie

Dodaj komentarz