Samozapłon pojazdu – kto płaci za spalony samochód sąsiada?

Samozapłon pojazdu to jeden z tych scenariuszy, które wydają się niemal filmowe – dopóki nie staną się rzeczywistością. Auto stojące spokojnie na parkingu nagle zaczyna się tlić, następnie pojawia się ogień, a w konsekwencji cały pojazd staje w płomieniach. Co gorsza, ogień często przenosi się na sąsiadujące pojazdy. W praktyce kancelarii spotykamy się z takimi przypadkami częściej, niż mogłoby się wydawać. Wtedy pojawia się kluczowe pytanie: kto poniesie odpowiedzialność za szkody w spalonych autach sąsiadów?

Spis treści

  1. Czym jest samozapłon pojazdu i jak często się zdarza?
  2. Autocasco – Twoje zabezpieczenie przed stratą własnego auta
  3. Problem pojawia się, gdy spłoną samochody sąsiadów
  4. Odpowiedzialność z OC posiadacza pojazdu – zasada ryzyka
  5. Kluczowe orzeczenie: ruch pojazdu obejmuje postój
  6. Co w przypadku podpalenia przez osobę trzecią?
  7. Praktyczne wskazówki dla poszkodowanych

Czym jest samozapłon pojazdu i jak często się zdarza?

Samozapłon to zjawisko, podczas którego pojazd – bez żadnej widocznej przyczyny zewnętrznej – zaczyna się palić. Przyczyny mogą być różne: zwarcie instalacji elektrycznej, uszkodzenie akumulatora, przegrzanie układu wydechowego czy problemy z układem paliwowym. Choć producenci neustannie poprawiają bezpieczeństwo pojazdów, samozapłony zdarzają się regularnie – raz na kilka, czasem kilkadziesiąt tysięcy przypadków.

Z praktyki kancelarii wiemy, że właściciele aut często bagatelizują ten problem, zakładając, że „to się zdarza tylko w filmach”. Niestety, rzeczywistość bywa inna.

Autocasco – Twoje zabezpieczenie przed stratą własnego auta

Jeśli jesteś właścicielem pojazdu, który uległ samozapłonowi, a masz wykupione ubezpieczenie autocasco (AC), możesz spać względnie spokojnie. Ryzyko pożaru jest standardowo objęte polisą AC, więc ubezpieczyciel powinien wypłacić odszkodowanie za spalony pojazd (oczywiście po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego i ustaleniu wartości szkody).

Problem zaczyna się jednak wtedy, gdy Twój spalony samochód „pociągnął za sobą” pojazdy zaparkowane obok.

Problem pojawia się, gdy spłoną samochody sąsiadów

Wyobraź sobie sytuację: Twój samochód stoi na parkingu osiedlowym, nagle dochodzi do samozapłonu, a płomienie przenoszą się na dwa sąsiadujące auta. Te pojazdy również ulegają spaleniu. Właściciele spalonych aut intuicyjnie zgłaszają szkodę do Twojego ubezpieczyciela OC, uznając Cię za sprawcę szkody.

Czy mają rację? Odpowiedź brzmi: tak, ale z pewnymi zastrzeżeniami.

Odpowiedzialność z OC posiadacza pojazdu – zasada ryzyka

Kluczem do zrozumienia tej sytuacji jest art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (dalej: ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych). Przepis ten wskazuje, że ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmuje szkody powstałe „w związku z ruchem pojazdu”.

Co istotne, pojęcie „ruchu pojazdu” jest szersze niż samo mechaniczne przemieszczanie się auta. Obejmuje również:

  • wsiadanie i wysiadanie z pojazdu,
  • załadunek i rozładunek,
  • zatrzymanie, postój, garażowanie.

Oznacza to, że odpowiedzialność posiadacza pojazdu za szkody wyrządzone podczas postoju auta (np. na parkingu) oparta jest na zasadzie ryzyka (art. 435 i 436 Kodeksu cywilnego), a nie na zasadzie winy.

Kluczowe orzeczenie: ruch pojazdu obejmuje postój

Tę interpretację potwierdza wyrok Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej, II Wydział Cywilny Odwoławczy z dnia 6 lutego 2014 r., sygn. akt II Ca 767/13. Sąd w uzasadnieniu podkreślił:

„Wprost z treści cytowanego przepisu [art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych] wynika, iż pojęcie ruchu pojazdu (…) obejmuje przypadek objęty pozwem (zaparkowanie pojazdu na ulicy przez ubezpieczoną). Tym samym odpowiedzialność ubezpieczonej (…) jest oparta (art. 436 KC) na zasadzie ryzyka.”

Innymi słowy: jeśli Twój zaparkowany samochód spowodował szkodę (np. przez samozapłon), Twój ubezpieczyciel OC ponosi odpowiedzialność, niezależnie od tego, czy popełniłeś jakiekolwiek zawinione działanie.

Co w przypadku podpalenia przez osobę trzecią?

Sytuacja komplikuje się, gdy pierwszy samochód (ten, od którego zaczął się pożar) został wcześniej podpalony przez osobę trzecią. W takim przypadku możliwość uzyskania odszkodowania z polisy OC posiadacza tego pojazdu zależy od tego, czy sprawca podpalenia zostanie ustalony.

Dlaczego? Ponieważ odpowiedzialność na zasadzie ryzyka (art. 435 i 436 KC) może zostać wyłączona, jeśli posiadacz pojazdu wykaże, że szkodę spowodowała konkretna osoba trzecia (art. 435 § 1 KC). Jeśli sprawca podpalenia nie zostanie ujęty, ubezpieczyciel OC posiadacza pierwszego pojazdu nadal ponosi odpowiedzialność za szkody w pojazdach sąsiadujących.

Paradoksalnie, dla osób pośrednio poszkodowanych (właścicieli spalonych aut sąsiadujących) lepiej jest, gdy sprawca podpalenia nie zostanie ustalony. Wówczas odpowiada ubezpieczyciel OC pierwszego pojazdu, który zazwyczaj dysponuje odpowiednimi środkami. Gdyby sprawcę ujęto, a okazałby się on np. bezrobotnym nastolatkiem bez majątku, poszkodowani mogliby mieć problem z faktycznym wyegzekwowaniem odszkodowania.

Praktyczne wskazówki dla poszkodowanych

Jeśli Twój samochód spłonął w wyniku pożaru sąsiedniego pojazdu:

  1. Zgłoś szkodę do ubezpieczyciela OC posiadacza pojazdu, od którego zaczął się pożar. To kluczowy krok – nie czekaj na działania innych.
  2. Zabezpiecz dowody: zrób zdjęcia miejsca zdarzenia, zbierz świadków, uzyskaj protokół policji lub straży pożarnej.
  3. Nie akceptuj automatycznie propozycji ubezpieczyciela. Często pierwsza oferta jest zaniżona. Warto skonsultować się z prawnikiem specjalizującym się w odszkodowaniach.
  4. Sprawdź, czy posiadasz autocasco. Jeśli tak, możesz rozważyć zgłoszenie szkody również do własnego ubezpieczyciela AC (choć to może wiązać się ze wzrostem składki w przyszłości).

Jeśli to Twój samochód spowodował szkody:

  1. Zgłoś zdarzenie do swojego ubezpieczyciela OC. To jego obowiązek zająć się roszczeniami poszkodowanych.
  2. Nie przyznawaj się do winy ani nie podpisuj żadnych oświadczeń bez konsultacji z ubezpieczycielem lub prawnikiem.
  3. Współpracuj z ubezpieczycielem – dostarczaj wymagane dokumenty, ale zachowaj kopie wszystkich pism.

Czego unikać?

  • Nie ignoruj wezwań do zapłaty od poszkodowanych – nawet jeśli uważasz, że nie jesteś winny. To ubezpieczyciel powinien się tym zająć.
  • Nie próbuj załatwiać sprawy „po koleżeńsku” z poszkodowanymi – to może prowadzić do nieporozumień i dodatkowych problemów prawnych.
  • Nie zakładaj, że „OC wszystko załatwi” – ubezpieczyciele często próbują minimalizować wypłaty. Poszkodowani powinni być czujni.

Podsumowanie: prawo chroni poszkodowanych, ale warto znać szczegóły

Odpowiedzialność za szkody powstałe w wyniku samozapłonu pojazdu opiera się na zasadzie ryzyka, co oznacza, że posiadacz pojazdu (a właściwie jego ubezpieczyciel OC) ponosi odpowiedzialność nawet bez swojej winy. To dobra wiadomość dla poszkodowanych – prawo jest po ich stronie.

Jednocześnie warto pamiętać, że ubezpieczyciele nie zawsze chętnie płacą pełne odszkodowania. Dlatego tak ważne jest zabezpieczenie dowodów, rzetelne udokumentowanie szkody i, w razie wątpliwości, skonsultowanie się z prawnikiem specjalizującym się w odszkodowaniach.

A Ty? Czy kiedykolwiek spotkałeś się z podobną sytuacją? Podziel się swoim doświadczeniem w komentarzu!


Bartosz Kowalak – radca prawny, wspólnik w KOWALAK JĘDRZEJEWSKA KONRADY I PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI. Od lat zajmuję się prawem odszkodowawczym z pasją. Więcej o mojej praktyce znajdziecie na www.prawnikpoznanski.pl oraz www.prawospadkowepoznan.pl.

Masz pytanie lub chcesz podzielić się swoją historią? Zostaw komentarz lub napisz: kancelaria@prawnikpoznanski.pl


Disclaimer: Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej. Każda sprawa odszkodowawcza jest indywidualna i wymaga analizy konkretnych okoliczności. W celu uzyskania profesjonalnej porady prawnej zapraszamy do kontaktu z naszą kancelarią.

Nieznane's awatar

Autor: bartoszkowalak

Nazywam się Bartosz Kowalak i jestem prawnikiem, radcą prawnym, do tego jeszcze wspólnikiem w Kowalak Jędrzejewska i Partnerzy Kancelaria Prawna w Poznaniu. Kilka informacji więcej można znaleźć na naszej stronie http://www.prawnikpoznanski.pl. W zasadzie od początku kariery zawodowej miałem i nadal mam do czynienia z sprawami związanymi z dochodzeniem odszkodowań, czy to za wypadki drogowe, czy inne zdarzenia powodujące, iż u jednej osoby z winy drugiej dochodzi do powstania szkody na osobie lub w majątku. W skrócie można by więc napisać, iż obracam się w dziedzinie, która można by dla potrzeb niniejszego bloga nazwać prawem odszkodowań. Prawem odszkodowań- a więc odpowiedzią na pytanie, kto, za co, komu i ile ma zapłacić, gdy zawinił. Temat ten w zasadzie sprawia mi satysfakcję zawodową, tak więc jest to dziedzina prawa,z która lubię się mierzyć. Dlatego też postanowiłem także poza polem działania jakim jest sądowa wokanda spróbować moich sił także poprzez to medium jakim jest niniejszy blog. Chciałbym tutaj pisać o ciekawych rzeczach, często ciekawostkach, związanych z odszkodowaniami. Podzielić się moimi przemyśleniami czy też może udzielić jakieś rady. Drugą gałęzią, której poswięcam sporo uwagi sa sprawy spadkowe: Tak poza tematem bloga zapraszam do zapoznania się z oferta prowadzenia spraw spadkowych. Tak się złożyło, iż poza odszkodowaniami jest to druga gałąź prawa, którą się zajmuję: https://prawospadkowepoznan.pl/

Dodaj komentarz