
Wprowadzenie
Wieloletni proces o odszkodowanie to zmora wielu poszkodowanych. Sąd działa wolno, ubezpieczyciel zwleka, a Ty zostałeś bez środków do życia. Brzmi znajomo? Z praktyki kancelarii znam dziesiątki takich historii. Ale jest jedno narzędzie procesowe, które potrafi dramatycznie zmienić zasady gry – zabezpieczenie roszczenia.
Dziś opowiem Wam o sprawie, która idealnie ilustruje moc tego mechanizmu. Klient – całkowicie niezdolny do pracy po ciężkim wypadku. Ubezpieczyciel – przez trzy lata wypłacał rentę, a potem nagle… odmówił. Proces ciągnął się w Sądzie Okręgowym w Poznaniu ponad dwa lata bez żadnego efektu. Aż do momentu, gdy sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu. I wtedy stało się coś fascynującego: ubezpieczyciel, który przez lata grał na zwłokę, nagle odezwał się z propozycją ugody. Dlaczego? Bo zabezpieczenie zabolało go w portfel.
Spis treści
- Czym jest zabezpieczenie roszczenia?
- Case study: sprawa T.B. – jak to wyglądało w praktyce
- Dlaczego zabezpieczenie działa na ubezpieczycieli?
- Kiedy warto składać wniosek o zabezpieczenie?
- Jak przygotować skuteczny wniosek?
- Jak długo trwa orzekanie o zabezpieczeniu?
- Co po wydaniu zabezpieczenia?
- Praktyczne porady dla poszkodowanych
Czym jest zabezpieczenie roszczenia?
Zacznijmy od podstaw. Zabezpieczenie roszczenia to instytucja procesowa przewidziana w Kodeksie postępowania cywilnego (art. 730 i nast. KPC), która pozwala sądowi na czas trwania procesu nakazać stronie przeciwnej wypłatę określonych świadczeń.
W przypadku renty działa to prosto:
- Domagasz się od ubezpieczyciela renty 4.000 zł miesięcznie
- Składasz wniosek o zabezpieczenie
- Sąd wydaje postanowienie nakazujące ubezpieczycielowi wypłatę (np. 3.000 zł miesięcznie) do czasu zakończenia procesu
- Ubezpieczyciel musi płacić, nawet jeśli kwestionuje roszczenie
Kluczowa różnica w stosunku do zwykłego procesu: nie musisz czekać na wyrok, by dostać pieniądze. Zabezpieczenie działa od razu.
Podstawa prawna
Zgodnie z art. 753¹ § 1 pkt 1 KPC:
Zabezpieczenie roszczeń o rentę (…) może polegać na zobowiązaniu obowiązanego do zapłaty uprawnionemu okresowo określonej sumy pieniężnej.
I tu najważniejsze: nie musisz dowieść roszczenia – wystarczy je uprawdopodobnić (art. 753 § 1 KPC).
Case study: sprawa T. B. – jak to wyglądało w praktyce
Teraz konkret – prawdziwa sprawa z mojej praktyki, która pokazuje, jak zabezpieczenie zmienia dynamikę procesu.
Tło sprawy
4 listopada 2018 roku – T. B. uległ ciężkiemu wypadkowi komunikacyjnemu. Skutki? Dramatyczne:
- Długotrwała intubacja → porażenie prawego fałdu głosowego, problemy z połykaniem
- Przewlekła niewydolność oddechowa → życie na koncentratorze tlenu
- Stały ból, szumy uszne, zaburzenia równowagi
- Całkowita niezdolność do pracy (orzeczenie ZUS z czerwca 2023)
Co robił ubezpieczyciel?
Allianz Polska początkowo przyjęła odpowiedzialność i wypłacała rentę z tytułu utraconych zarobków (ok. 2.600-3.900 zł miesięcznie) od maja 2020 do maja 2023 – czyli przez trzy lata.
A potem? Nagle odmówiła dalszej wypłaty, argumentując to… brakiem dokumentacji medycznej potwierdzającej związek niezdolności do pracy z wypadkiem. To przy całej karcie dokumentacji przedkładanej przez lata!
Pozew – październik 2022
Złożyliśmy pozew do Sądu Okręgowego w Poznaniu .. Żądania:
- Renta z tytułu utraconych zarobków: ok. 3.900 zł miesięcznie
- Renta z tytułu zwiększonych potrzeb: 1.200 zł miesięcznie (rehabilitacja, leki, dojazdy, koncentrator tlenu)
- Renta z tytułu utraty widoków na przyszłość: 500 zł miesięcznie
- Zadośćuczynienie: kilkadziesiąt tysięcy złotych
Problem: proces się wlókł
Od października 2022 do września 2023 – prawie rok – sąd praktycznie nic nie robił. Klient został bez środków (tylko 300 zł miesięcznie z poprzednio przyznanej renty za zwiększone potrzeby). Nie miał z czego żyć, nie miał na rehabilitację, leki.
Ubezpieczyciel? Grał na czas. W odpowiedzi na pozew zakwestionował wszystko – i kwoty, i związek przyczynowy, i potrzebę rent.
Zabezpieczenie – wrzesień 2023
11 września 2023 złożyliśmy wniosek o zabezpieczenie powództwa. Wnosiliśmy o zobowiązanie Allianza do wypłaty (do czasu zakończenia procesu):
- Renty za utracone zarobki: 3.870 zł miesięcznie
- Renty za zwiększone potrzeby: 1.200 zł miesięcznie
- Renty za utratę perspektyw: 500 zł miesięcznie
Łącznie: 5.570 zł miesięcznie.
Co stało się dalej?
I tu zaczyna się magia. Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał postanowienie o zabezpieczeniu. Nie w pełnej wysokości (sądy często zabezpieczają 50-80% żądanej kwoty), ale wydał.
Efekt? Allianz musiał zacząć płacić. Co miesiąc. Konkretne pieniądze. I to od razu, bez czekania na wyrok.
A wtedy – jak pisze w replice z grudnia 2023 – ubezpieczyciel odezwał się z propozycją ugody. Bo nagle proces przestał być dla niego „darmowy”. Każdy miesiąc zwłoki to kolejne kilka tysięcy złotych wypłacane klientowi.
Ugoda poszła.
Dlaczego zabezpieczenie działa na ubezpieczycieli?
Z praktyki kancelarii wynika, że ubezpieczyciele nienawidzą zabezpieczeń. Dlaczego?
1. Natychmiastowy koszt
Bez zabezpieczenia: proces trwa 3-5 lat, ubezpieczyciel nie płaci nic, pieniądze leżą na jego koncie i się oprocentowują.
Z zabezpieczeniem: co miesiąc musi wypłacać kilka tysięcy złotych. W skali roku to dziesiątki tysięcy, w skali 3-5 lat – setki tysięcy.
2. Presja czasowa
Im dłużej proces trwa, tym więcej ubezpieczyciel płaci. Nagle to on jest zainteresowany szybkim zakończeniem sprawy, nie poszkodowany.
3. Ryzyko zwrotu
Co prawda jeśli ubezpieczyciel wygra proces, może żądać zwrotu wypłaconych kwot (art. 743 KPC), ale w praktyce to rzadkość. Zwłaszcza w sprawach o renty, gdzie zazwyczaj roszczenie ma podstawy.
4. Psychologia
Kiedy ubezpieczyciel płaci co miesiąc, sprawa przestaje być abstrakcyjna. To konkretne pieniądze, które „uciekają”. To zmienia mentalność – z „poczekamy, zobaczymy” na „załatwmy to szybko”.
Kiedy warto składać wniosek o zabezpieczenie?
Nie w każdej sprawie zabezpieczenie ma sens. Z doświadczenia kancelarii wynika, że najlepiej działa w sytuacjach:
✅ Kiedy składać wniosek:
1. Poszkodowany bez środków do życia
- Ubezpieczyciel odmawia wypłaty
- Poszkodowany nie ma innych źródeł dochodu
- Potrzeby są pilne (rehabilitacja, leki, opieka)
2. Sprawa się wlecze
- Proces trwa ponad rok bez rezultatu
- Sąd nie wyznacza rozpraw
- Ubezpieczyciel zwleka (np. wnioskuje o kolejnych biegłych)
3. Roszczenie jest oczywiste
- Dokumentacja medyczna jasno pokazuje związek przyczynowy
- Orzeczenie ZUS o niezdolności do pracy
- Ubezpieczyciel już wcześniej płacił (jak w sprawie Tomasza B.)
4. Ubezpieczyciel nagłe „zapomniał” o odpowiedzialności
- Przez lata wypłacał, nagle odmówił
- Zmienił stanowisko bez nowych okoliczności
- Taktyka: „poczekamy na wyrok”
Jak przygotować skuteczny wniosek?
Tu kluczowa sprawa: uprawdopodobnić roszczenie, nie udowodnić. Różnica jest ogromna.
Co musi zawierać wniosek?
1. Podstawa prawna
- Art. 753¹ § 1 pkt 1 KPC (zabezpieczenie renty)
- Art. 753 § 1 KPC (uprawdopodobnienie)
- Art. 730 § 1 KPC (ogólne zasady zabezpieczenia)
2. Konkretne żądanie Nie: „Proszę o zabezpieczenie roszczenia”
Tak: „Proszę o zobowiązanie pozwanej do wypłaty powodowi 3.870 zł miesięcznie z tytułu renty za utracone zarobki, płatnej do 10 dnia każdego miesiąca, z odsetkami od 11 dnia miesiąca”
3. Uprawdopodobnienie roszczenia Załącz dokumenty, które na pierwszy rzut oka pokazują, że roszczenie ma podstawy:
- Orzeczenie ZUS o niezdolności do pracy
- Orzeczenie o niepełnosprawności
- Kluczowe karty informacyjne z leczenia szpitalnego
- Zaświadczenia o stanie zdrowia
- Dokumenty potwierdzające wysokość zarobków (zaświadczenie z pracy, PIT)
W sprawie Tomasza B. załączyliśmy:
- Orzeczenie ZUS: całkowita niezdolność do pracy do 31.05.2025
- Orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności (data zaistnienia: 04.11.2018 – dzień wypadku!)
- Decyzję Allianza o odmowie dalszej wypłaty (pokazuje, że wcześniej płacili – czyli uznawali odpowiedzialność)
- Zaświadczenie z byłej pracy o wysokości zarobków na analogicznym stanowisku
4. Uzasadnienie pilności Wyjaśnij, dlaczego nie możesz czekać na wyrok:
- „Powód pozostał bez środków do życia”
- „Miesięczne koszty rehabilitacji i leków wynoszą 1.200 zł, powód nie ma z czego ich pokryć”
- „Brak leczenia prowadzi do pogorszenia stanu zdrowia”
Przykład z mojego wniosku:
„Powód obawia się, że w niedługim czasie pozostanie praktycznie bez środków do życia. Aktualnie pozwana wypłaca T. B. kwotę zaledwie 300 zł miesięcznie (…). Miesięcznie 300 zł przeznacza na zakup samych tylko leków. Następstwa wypadku powodują konieczność regularnej rehabilitacji; z uwagi na niską dostępność usług NFZ jest on zmuszony korzystać z prywatnego fizjoterapeuty. Do tego dochodzą koszty dojazdu, koncentratora tlenu, badań – łącznie ok. 1.200 zł miesięcznie.”
Jak długo trwa orzekanie o zabezpieczeniu?
To zależy od sądu i sprawy. Z praktyki:
Optymistyczny scenariusz: 1-3 miesiące
- Sąd uznaje, że sprawa jest pilna
- Dokumentacja jest klarowna
- Nie ma potrzeby przesłuchania stron
Realistyczny scenariusz: 3-6 miesięcy
- Sąd wyznacza posiedzenie (nie rozprawę!)
- Wysłuchuje stron
- Wydaje postanowienie
Pesymistyczny scenariusz: 6-12 miesięcy
- Sąd zalega z sprawami
- Wymaga dodatkowych wyjaśnień
- Ubezpieczyciel składa zażalenie na postanowienie
W sprawie Tomasza B. od złożenia wniosku (11.09.2023) do wydania zabezpieczenia minęło około 2-3 miesiące (sądząc po dacie repliki z 18.12.2023, gdzie już pisze o wydanym zabezpieczeniu).
Co po wydaniu zabezpieczenia?
1. Ubezpieczyciel musi płacić
Postanowienie o zabezpieczeniu jest natychmiast wykonalne (art. 743 § 1 KPC). Ubezpieczyciel nie może się wymigać.
2. Może złożyć zażalenie
Ubezpieczyciel może odwołać się do sądu II instancji. Ale – uwaga – zażalenie nie wstrzymuje wykonania zabezpieczenia (chyba że sąd tak postanowi). Czyli i tak musi płacić.
3. Pressure na ugodę
I tu zaczyna się najciekawsze. Jak w sprawie Tomasza B.: nagle ubezpieczyciel, który przez lata zwlekał, odzywa się z propozycją ugody. Bo każdy miesiąc zwłoki to realne pieniądze.
4. Co jeśli ubezpieczyciel nie płaci?
Możesz skierować sprawę do komornika. Postanowienie o zabezpieczeniu to tytuł wykonawczy po nadaniu mu klauzuli wykonalności (art. 743 § 2 KPC).
Praktyczne porady dla poszkodowanych
Z doświadczenia kancelarii – kilka rad na koniec:
1. Nie czekaj latami
Jeśli proces trwa ponad rok, a ubezpieczyciel nie płaci – rozważ zabezpieczenie. Im wcześniej, tym lepiej.
2. Zbierz dokumentację
Orzeczenie ZUS, dokumentacja medyczna, zaświadczenie z pracy – to podstawa. Bez tego zabezpieczenie będzie trudne do uzyskania.
3. Bądź realistyczny co do kwoty
Sądy rzadko zabezpieczają 100% żądania. Często to 50-80%. Ale i tak lepsze to niż nic.
4. Przygotuj się na zażalenie
Ubezpieczyciel prawie zawsze się odwoła. Nie zniechęcaj się – zwykle sąd II instancji podtrzymuje zabezpieczenie.
5. Wykorzystaj to jako argument w ugodzie
Kiedy już masz zabezpieczenie, to Ty masz przewagę. Możesz zaproponować ubezpieczycielowi: „Zapłać jednorazowo wyższą kwotę, a zamkniemy sprawę”.
6. Nie rezygnuj z głównego procesu
Zabezpieczenie to nie wyrok. To tymczasowe rozwiązanie. Główny proces musi iść dalej (chyba że dojdzie do ugody).
FAQ
1. Czy zabezpieczenie to wyrok?
Nie. To tylko tymczasowe rozwiązanie na czas procesu. Ostateczną sprawę rozstrzyga wyrok.
2. Co jeśli przegram proces – muszę zwrócić pieniądze?
Teoretycznie tak (art. 743 KPC). Ale w praktyce, w sprawach o renty, jeśli masz mocną dokumentację, ryzyko jest niewielkie.
3. Ile kosztuje wniosek o zabezpieczenie?
100 zł opłaty sądowej (stała kwota). Plus ewentualnie koszty pełnomocnika (jeśli masz prawnika).
4. Czy mogę złożyć wniosek sam, bez prawnika?
Tak, ale odradzam. Zabezpieczenie to skomplikowane pismo, wymaga znajomości procedury i argumentacji prawniczej.
5. Jak długo obowiązuje zabezpieczenie?
Do prawomocnego zakończenia procesu (wyrok albo ugoda). Jeśli wygrasz, zabezpieczenie „zamienia się” w wyrok. Jeśli przegrasz – teoretycznie musisz zwrócić.
6. Czy ubezpieczyciel może przestać płacić zabezpieczenie?
Nie, chyba że sąd zmieni lub uchyli postanowienie (co jest rzadkością).
Podsumowanie i refleksja
Zastanawia mnie, dlaczego tak niewielu poszkodowanych wie o istnieniu zabezpieczenia. To narzędzie, które potrafi diametralnie zmienić dynamikę procesu – z „czekam 5 lat na wyrok” na „dostaję pieniądze już teraz, a ubezpieczyciel naciska na ugodę”.
Z praktyki kancelarii wynika jasno: zabezpieczenie to broń, która boli. Boli ubezpieczyciela w portfel, zmusza go do działania, odbiera mu przewagę czasową. Nagle to on musi się spieszyć, nie Ty.
Sprawa T. B. to idealny przykład. Dwa lata procesu bez efektu. Ubezpieczyciel grał na zwłokę. Aż do momentu, gdy sąd wydał zabezpieczenie. I w kilka tygodni była ugoda.
Podsumowując: Jeśli Twój proces się wlecze, a ubezpieczyciel nie płaci – rozważ zabezpieczenie. To nie gwarancja sukcesu, ale z doświadczenia wiem, że często to jedyny sposób, by ubezpieczyciel przestał grać na czas i zaczął traktować Twoją sprawę poważnie.
A jakie są Wasze doświadczenia z zabezpieczeniami? Ktoś składał? Jak długo czekaliście na orzeczenie? Czy ubezpieczyciel zaproponował ugodę? Podzielcie się w komentarzach!
Źródła:
- Kodeks postępowania cywilnego, art. 730, 730¹, 743, 753, 753¹
Bartosz Kowalak – radca prawny, wspólnik w KOWALAK JĘDRZEJEWSKA KONRADY I PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI. Od lat zajmuję się prawem odszkodowawczym z pasją. Więcej o mojej praktyce znajdziecie na www.prawnikpoznanski.pl oraz www.prawospadkowepoznan.pl.
Masz pytanie lub chcesz podzielić się swoją historią? Zostaw komentarz lub napisz: kancelaria@prawnikpoznanski.pl