Ostatnio z prośba o interwencję zwrócił się do mnie klient rozwścieczony na wycenę, którą otrzymał z PZU S.A. Klient miał kolizję komunikacyjną w wyniku, której jego auto nadawało się do kasacji.
Jak to w takiej sytuacji bywa PZU przedstawiło mu wycenę wartości pojazdu sprzed szkody i wycenę wartości wraku pojazdu. Pojazd został wyceniony przed szkodą na 8200 zł a wrak na 4200 zł.
Proste różnicowanie daje nam więc odszkodowanie w kwocie 4000 zł.
Przy czym przeglądając otrzymaną wycenę pozostałości wraku klient natknął się na punkt opisany jako: „współczynnik ekspercki”, który został przyjęty na poziomie 1,5. Jako uzasadnienie jego zastosowania wskazano natomiast sytuację podaży i popytu na rynku pojazdów uszkodzonych.
Co to oznacza?
Zacznijmy może od tego w jaki sposób wyliczana jest wartość wraku pozostałego po wypadku komunikacyjnym. Ubezpieczyciel, a konkretnie likwidator sięga do programu eksperckiego, za pomocą którego uzyskuje określony wynik.
Co szczególnie istotne program rzeczoznawczy za pomocą, którego sporządzana jest wycena wyznacza wartość pojazdu w stanie uszkodzonym wszystkimi przewidzianymi w danej chwili metodami. Jako wynik przyjmuje się natomiast tę metodę, która daje najwyższą wartość.
Jednakże autorzy programów przewidzieli, iż program może nie ująć jakiegoś czynnika, okoliczności specjalnej, sytuacji nietypowej.
Ta ewentualna korekta odbywa się to w ten sposób, że ta wyliczona przez program ekspercki wartość uszkodzonego pojazdu jest przemnażana przez współczynnik ekspercki, według uznania wyceniającego.
Co szczególne istotne, jeżeli rzeczoznawca przyjmie współczynnik o wartości innej niż 1 ( jeden jest neutralne), to musi ten fakt szczegółowo uzasadnić.
Tak to wygląda w instrukcji do programu Info Expert:
tryb: |
|
− |
wyznaczona przez program wartość pojazdu uszkodzonego jest mnożona przez współczynnik ekspercki. Zastosowanie różnej od jedności wartości tego współczynnika wymaga uzasadnienia wpisywanego w oknie otwieranym przyciskiem |
Może się więc zdarzyć sytuacja, że rzeczoznawca uzna,. iż należy zastosować współczynnik mniejszy od jeden, wówczas wartość pojazdu ustalonego w programie eksperckim będzie mniejsza (odszkodowanie za to większe)lub w wysokości większej niż jeden. W tej sytuacji wartość będzie większa ( ale odszkodowanie mniejsze).
W naszym przykładzie zastosowanie współczynnika eksperckiego na poziomie 1,5 spowodowało, iż PZU S.A. Przyjęło wartość pozostałości w kwocie odpowiadającej przemnożeniu wyniku uzyskanego przez program rzeczoznawcy przez 1,5.
Gdyby zatem współczynnik ekspercki był neutralny, to wartość pozostałości wyniosłaby nie 4200, a 2800 zł (2.800 x 1,5 = 4200) Tym samym szkoda byłaby wyższa o 1200 zł.
Zastanowić się więc jeszcze należy, czy takie uzasadnienie jakie wskazało PZU S.A. Uznać należałoby za zasadne. Moim zdaniem absolutnie nie.
Sytuacja popytu podaży na rynku pojazdów używanych moim zdaniem jest w kontekście wyceny wartości pojazdu a więc określenia jego wartości na danym rynku jest niczym innym jak „masłem maślanym” Program ekspercki właśnie określa jakiej wartości jest dany wrak na danym rynku. Co za tym idzie sam z siebie odnosi się do sytuacji popytu i podaży na danym rynku.
Podsumowując uważam, iż takie uzasadnienie zwiększenia wartości wraku o 1,5 jest całkowicie nieuzasadnione i ubezpieczyciel nie ma możliwości obrony swojego stanowiska w sądzie.
Pamiętać przy tym należy, iż przyjęcie innego jak 1 współczynnika eksperckiego jest odstępstwem od zasady, to więc ubezpieczyciel również powinien udowodnić i uzasadnić konieczność zastosowania takiego a nie innego współczynnika eksperckiego.
A czy współczynnik na poziomie 2.3 z uzasadnieniem ze dużo części do odzysku np zespół napedowy (niestety również uszkodzony) jest poprawny?
PolubieniePolubienie
Słaby argument bo poszkodowany żadnych części zgodnie z obowiązującym prawem odzyskać nie może samochód należy oddać kompletny do stacji demontażu. W przypadku braku w masie pojazdu stacja kasacji ma prawo za każdy brakujący kilogram zażądać opłaty do 10zl. Bez zlomowania nie da się pojazdu wyrejestrowac a jak tego nie zrobimy musimy płacić dalej OC. O tej sytuacji dobrze wiedzą ludzie zainteresowani ewentualnym zakupem wraku i cenę jak najbardziej zbijaja w dół a nie w górę jak chciałby ubezpieczyciel.
PolubieniePolubienie