Do niniejszego wpisu zainspirował mnie Czytelnik, który prowadzi spór o zapłatę zadośćuczynienia z tytułu błędu medycznego. W pytaniu, które mi zadano poszkodowany wskazał, iż doszło do popełnienia błędu przez lekarza prowadzącego leczenie jego ojca, który w wyniku tego błędu zmarł.
Błąd medyczny został stwierdzony, a lekarz został skazany wyrokiem sądu karnego.
W toku postępowania sądowego przeciwko ubezpieczycielowi lekarza strona pozwana zaczęła wykazywać, iż brak jest związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy działaniem lekarza a śmiercią pacjenta. Na taką też tezę sąd dopuścił dowód z opinii biegłego, który w swoich wywodach, wbrew stanowisku sądu karnego, nie dostrzegł winy lekarza.
Nie znam oczywiście poza samą treścią zadanego mi pytania akt tej sprawy jak i tym bardziej akt sprawy karnej. Niemniej jednak jedna rzecz w tak prowadzonym postępowaniu wzbudziła moje zdziwienie, tj.: fakt skazania lekarza w sprawie karnej.
Wyrok skazujący wydany w sprawie karnej ma bowiem wpływ na sprawę o odszkodowanie.
Wynika to wprost z treści Kodeksu postępowania cywilnegoo, który w art. 11 wskazuje:
Ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Jednakże osoba, która nie była oskarżona, może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną.
Co taki zapis oznacza dla sprawy poszkodowanego, który chce dochodzić zadośćuczynienia, odszkodowania od ubezpieczyciela lub sprawcy, gdy ten ostatni wcześniej już został skazany w sprawie karnej.
Otóż oznacza to nie mniej nie więcej, iż sąd cywilny rozpatrujący sprawę karną musi uznać odpowiedzialność sprawcy i jego ubezpieczyciela co do zasady, o ile oczywiście ta zasada wynika z treści wyroku.
Tytułem przykładu: Jeżeli kierowca, który wymusił pierwszeństwo i doprowadził do kolizji, w której poszkodowany doznał złamania ręki i wstrząśnienia mózgu został prawomocnie skazany za przestępstwo, to nie może on tego faktu negować w toku sprawy cywilnej. Wskazując, ze to jednak poszkodowany doprowadził do kolizji. Sprawa cywilna w tym momencie toczy się tylko i wyłącznie w przedmiocie wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia lub odszkodowania, ewentualnie może być badane przyczynienie się poszkodowanego w wypadku.
Podobnie w sprawie, o którą pytał Czytelnik.
Jeżeli sąd karny skazał lekarza za błąd medyczny skutkujący śmiercią pacjenta, to niedopuszczalnym było w ogóle prowadzenie przez sąd cywilny w sprawie o zadośćuczynienie dowodu na okoliczność, iż jednak winy lekarza nie ma. Oczywiście zakładając, iż orzeczenie sądu karnego wskazywało na winę lekarza w związku z śmiercią pacjenta, a nie na inne nie mające związku z tym przestępstwem zdarzenie.
Zaznaczyć przy tym należy, iż zakres związania sądu treścią art. 11 K.p.c. nie dotyczy postępowań karnych zakończonych uniewinnieniem, czy warunkowym umorzeniem postępowania. Nie rozstrzyga on także o kwestii przyczynienia się poszkodowanego do zdarzenia, to może być przedmiotem badania sądu cywilnego.