Właśnie stało się coś, na co czekałem od zeszłego roku, gdy Sąd Najwyższy zrobił psikusa poszkodowanym przełamując dotychczasowa linię orzecznicza i opowiadając się za koncepcją tzw. szkody dynamicznej. Tym razem Sąd Najwyższy zmienil zdanie i wydał uchwałę, która może zmienić zasady gry między poszkodowanymi a ubezpieczycielami. I mówię to bez cienia przesady – to jeden z najważniejszych wyroków ostatnich lat w prawie odszkodowawczym komunikacyjnym.

Sprawa dotyczy trzech fundamentalnych kwestii: czy możesz dostać pełne odszkodowanie bez naprawy auta, czy VAT zawsze Ci przysługuje i czy ubezpieczyciel może obniżać odszkodowanie o swoje tajemnicze rabaty. Sąd Najwyższy w uchwale z 24 września 2025 r. (sygn. akt III CZP 32/24) odpowiedział na te pytania – i odpowiedzi są świetne dla poszkodowanych.
Dzisiaj opowiem Wam, co to oznacza w praktyce i dlaczego ta uchwała to prawdziwy kamień milowy.
Koncepcja dynamiczna vs statyczna – czyli o czym w ogóle mówimy?
Zacznijmy od teorii, bo to kluczowe dla zrozumienia całej sprawy.
W prawie odszkodowawczym funkcjonują dwie koncepcje szkody w pojeździe:
Koncepcja dynamiczna (ta zła)
Według tej teorii wysokość odszkodowania zależy od tego, co poszkodowany faktycznie zrobił z uszkodzonym autem:
- Naprawił? Dostaje zwrot kosztów naprawy.
- Nie naprawił? Dostaje mniej, bo „nie poniósł szkody”.
- Naprawił taniej (np. zamienniki zamiast oryginałów)? Dostaje tyle, ile wydał.
Brzmi „sprawiedliwie”? Może dla ubezpieczycieli. W praktyce to koszmar dla poszkodowanych, bo:
- Musisz udowadniać każdy wydatek.
- Jeśli nie naprawisz auta od razu, ubezpieczyciel twierdzi, że szkoda jest mniejsza (bo „ceny spadły”, „auto się zużyło” itp.).
- Jesteś zmuszony do natychmiastowej naprawy, żeby nie stracić odszkodowania.
Koncepcja statyczna (ta dobra)
Według tej teorii wysokość odszkodowania ustalana jest na dzień zdarzenia, niezależnie od tego, co zrobisz później:
- Naprawisz? Dobrze dla Ciebie.
- Nie naprawisz? Twoja sprawa, dostajesz tyle samo.
- Naprawisz taniej? Super, zaoszczędziłeś.
Ubezpieczyciel wycenia szkodę raz – na dzień kolizji – i tyle Ci wypłaca. Proste, przejrzyste, sprawiedliwe.
Co powiedział Sąd Najwyższy? „Wracamy do koncepcji statycznej”
Sąd Najwyższy w tej uchwale jednoznacznie wrócił do koncepcji statycznej szkody. To ogromna zmiana, bo w ostatnich latach ubezpieczyciele coraz chętniej stosowali koncepcję dynamiczną, tworząc chaos i zmuszając poszkodowanych do walki w sądach.
Jak podsumował to Aleksander Daszewski, radca prawny z Biura Rzecznika Finansowego:
„Sędzia w ustnym uzasadnieniu podkreśliła, że przyjęcie dynamicznej koncepcji szkody przyczyniło się do szeregu praktycznych problemów i sporów. W związku z tym Sąd przychylił się do powrotu do stosowania koncepcji szkody statycznej w pojeździe.”
Co to oznacza w praktyce?
Zakład ubezpieczeń powinien wyliczyć i wypłacić odszkodowanie według stanu na dzień wystąpienia szkody. Jeśli do naprawy auta zgodnie z zasadami powinny być użyte części oryginalne w ASO (autoryzowanym serwisie), to właśnie takie koszty powinien uwzględniać kosztorys. A Ty decydujesz, co zrobisz z tymi pieniędzmi – naprawisz w ASO, naprawisz u Kowalskiego z zamienników, albo w ogóle nie naprawisz i sprzedasz auto jako uszkodzone.
Wypłata na kosztorys – zawsze możliwa
To pierwsza i moim zdaniem najważniejsza teza uchwały:
„Ustalenie wysokości odszkodowania z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jako równowartości hipotetycznych kosztów naprawy jest dopuszczalne także wtedy, gdy poszkodowany naprawił pojazd.”
Brzmi technicznie, ale w praktyce oznacza rewolucję. Możesz dostać odszkodowanie na kosztorys, nawet jeśli już naprawiłeś auto.
Z mojego doświadczenia wiem, jak często ubezpieczyciele grają w taką grę:
- Poszkodowany naprawia auto szybko (bo musi nim jeździć do pracy).
- Potem zgłasza szkodę i przedstawia faktury.
- Ubezpieczyciel mówi: „Panie, Pan już naprawił za 5000 zł, to tyle dostanie. A że kosztorys mówi 8000 zł? No cóż, to Pana problem”.
Teraz to się kończy. Sąd Najwyższy potwierdził, że niezależnie od tego, czy naprawiłeś auto, czy nie, odszkodowanie powinno odpowiadać rzeczywistej wartości szkody na dzień kolizji.
VAT zawsze w grze – ale z niuansem
Druga kwestia: VAT w odszkodowaniu. To temat, który budzi emocje od lat.
Sąd Najwyższy rozstrzygnął to tak:
„Odszkodowanie z ubezpieczenia OC nie obejmuje kwoty podatku VAT, jeżeli poszkodowany poniósł już koszty naprawy pojazdu, a zapłacona przez niego cena nie została powiększona o ten podatek.”
Co to oznacza?
Scenariusz 1: Naprawiłeś auto i masz fakturę z VAT
Jeśli zapłaciłeś za naprawę 6000 zł brutto (5000 zł netto + 1000 zł VAT), to ubezpieczyciel powinien zwrócić Ci pełne 6000 zł brutto – chyba że możesz odliczyć VAT (np. prowadzisz firmę i naprawa była związana z działalnością).
Scenariusz 2: Naprawiłeś auto, ale faktura jest bez VAT (np. „system gospodarczy”)
Jeśli zapłaciłeś 5000 zł bez VAT (np. u mechanika, który nie wystawi Ci faktury z VAT), to ubezpieczyciel zwróci Ci te 5000 zł netto.
Scenariusz 3: Nie naprawiłeś auta i chcesz odszkodowanie na kosztorys
Tu jest najciekawiej. Sąd Najwyższy w ustnym uzasadnieniu nie odniósł się wprost do tej kwestii, ale jak komentuje Michał Lesiak, radca prawny z Biura Rzecznika Finansowego:
„Można więc przyjąć, że ugruntowana bogatym orzecznictwem zasada nie budzi wątpliwości. To znaczy, że można odebrać pełne odszkodowanie uwzględniające VAT i np. naprawić auto systemem gospodarczym lub zrezygnować z jego naprawy i sprzedać uszkodzone.”
Innymi słowy: dostaniesz odszkodowanie z VAT, nawet jeśli nie naprawisz auta. To logiczne – skoro szkoda jest wyceniana statycznie na dzień zdarzenia, to VAT jest częścią tej wyceny. Co zrobisz z tymi pieniędzmi – to Twoja sprawa.
Rabaty ubezpieczyciela – koniec z automatyką
Trzecia teza uchwały dotyczy tzw. rabatów i upustów stosowanych przez ubezpieczycieli:
„Wysokość odszkodowania z ubezpieczenia OC z tytułu kosztów naprawy pojazdu może uwzględniać rabaty na części zamienne i materiał lakierniczy oferowane przez podmioty współpracujące z ubezpieczycielem tylko wtedy, gdy skorzystaniu z nich nie sprzeciwia się uzasadniony interes poszkodowanego.”
Co to za rabaty? Ubezpieczyciele często mają umowy z sieciami warsztatów, gdzie wynegocjowali niższe ceny. I próbują stosować te rabaty automatycznie przy wycenie szkody, mówiąc: „Panie, my mamy umowę z siecią XYZ, tam naprawa kosztuje 5000 zł, więc tyle Panu wypłacimy. A że Pan chce naprawić w ASO za 8000 zł? To Pana problem”.
Sąd Najwyższy powiedział: stop. Rabaty można stosować, ale tylko wtedy, gdy poszkodowany ma realną możliwość z nich skorzystać i nie stoi to w sprzeczności z jego interesem.
Jak komentuje Aleksander Daszewski:
„Jeśli przyjmujemy, że do uzyskania odszkodowania w pełnej wysokości nie jest konieczne naprawienie pojazdu, to z oczywistych względów przy jego wyliczaniu nie powinny być stosowane rabaty i upusty dostępne w momencie podejmowania naprawy.”
Dodatkowo – z praktyki wiadomo, że te rabaty często są fikcyjne. Ubezpieczyciele wskazują je w kosztorysach, ale w sądzie nie potrafią udowodnić, że faktycznie są dostępne dla poszkodowanego.
Dlaczego ta uchwała jest tak ważna?
Z mojej perspektywy – to przełom. Od lat widziałem, jak ubezpieczyciele manipulują wysokością odszkodowań, stosując dynamiczną koncepcję szkody i sztuczne rabaty. Poszkodowani tracili tysiące złotych, bo:
- Naprawili auto tanią metodą (np. zamienniki zamiast oryginałów).
- Nie naprawili od razu, bo czekali na odszkodowanie.
- Ubezpieczyciel zastosował „rabaty”, których poszkodowany nie mógł realnie wykorzystać.
Teraz Sąd Najwyższy mówi jasno:
- Szkoda jest statyczna – wyceniasz ją na dzień kolizji, niezależnie od późniejszych działań poszkodowanego.
- Odszkodowanie na kosztorys jest zawsze możliwe – nawet jeśli już naprawiłeś auto.
- VAT wchodzi w skład odszkodowania – jeśli go zapłaciłeś lub jest częścią kosztorysu.
- Rabaty nie są automatyczne – stosuje się je tylko wtedy, gdy są realne i nie szkodzą poszkodowanemu.
Moja rada: jak wykorzystać tę uchwałę?
Jeśli negocjujesz z ubezpieczycielem lub planujesz pozew, koniecznie powołaj się na tę uchwałę. To nie jest zwykły wyrok – to uchwała Sądu Najwyższego, która ma moc precedensu i wiąże sądy niższych instancji.
Co robić w praktyce?
- Żądaj odszkodowania na kosztorys, nawet jeśli już naprawiłeś auto. Powołaj się na punkt 1 uchwały.
- Nie zgadzaj się na automatyczne rabaty – żądaj od ubezpieczyciela udowodnienia, że rabat jest realny i dostępny dla Ciebie. Powołaj się na punkt 2 uchwały.
- Żądaj VAT w odszkodowaniu – jeśli nie naprawiłeś auta, VAT jest częścią szkody. Jeśli naprawiłeś i zapłaciłeś VAT, też Ci przysługuje (chyba że możesz go odliczyć). Powołaj się na punkt 3 uchwały.
- Skonsultuj się z prawnikiem – jeśli ubezpieczyciel odmawia, nie czekaj. Ta uchwała daje Ci silne argumenty w sądzie.
Czekamy na pisemne uzasadnienie
Jak zauważył dr Michał Ziemiak, Rzecznik Finansowy:
„Z satysfakcją przyjmuję tezy uchwały i przedstawione ustne motywy rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego. Czekamy na uzasadnienie pisemne, które będzie przedmiotem szczegółowej analizy.”
Ja też czekam na pełne uzasadnienie, bo tam pewnie będą dodatkowe szczegóły. Ale już teraz można powiedzieć: to zwycięstwo poszkodowanych.
Podsumowanie: nowa era w odszkodowaniach komunikacyjnych?
Po latach chaosu i sporów Sąd Najwyższy postawił sprawę jasno: szkoda w pojeździe jest statyczna, odszkodowanie należy się na dzień zdarzenia, a działania poszkodowanego po kolizji nie mają znaczenia dla wysokości odszkodowania.
To nie tylko teoria prawna – to realne pieniądze w kieszeniach poszkodowanych. Tysiące złotych, które dotąd ubezpieczyciele wyłudzali poprzez sztuczne rabaty, dynamiczną koncepcję szkody i odmowę wypłaty VAT.
Jestem ciekaw, jak ubezpieczyciele zareagują na tę uchwałę. Z doświadczenia wiem, że będą próbowali omijać ją na różne sposoby. Ale precedens jest – i mocny.
A Wy? Macie doświadczenia z walką o pełne odszkodowanie? Spotkaliście się z „rabatem” ubezpieczyciela, którego nie można było wykorzystać? Dajcie znać w komentarzach – chętnie podyskutuję!
Bartosz Kowalak – radca prawny, wspólnik w KOWALAK JĘDRZEJEWSKA KONRADY I PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI. Od lat zajmuję się prawem odszkodowawczym z pasją. Więcej o mojej praktyce znajdziecie na www.prawnikpoznanski.pl.
Masz pytanie lub chcesz podzielić się swoją historią? Zostaw komentarz lub napisz: kancelaria@prawnikpoznanski.pl
Źródła:
- Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 września 2025 r., sygn. akt III CZP 32/24
- Komunikat Biura Rzecznika Finansowego z 24 września 2025 r.