„Czekamy na wyrok karny” – czyli jak ubezpieczyciele blokują wypłatę odszkodowań

Czy znacie to uczucie frustracji, gdy po wypadku komunikacyjnym ubezpieczyciel mówi: „Poczekajmy na wyrok w sprawie karnej”? A potem czeka się rok, dwa, czasem dłużej. Tymczasem rachunki za rehabilitację się piętrzą, trzeba naprawić auto, a pieniędzy brak.

Z mojego wieloletniego doświadczenia w prawie odszkodowawczym wiem, że to jeden z najpopularniejszych tricków ubezpieczycieli. Powołują się na „toczące się postępowanie karne” i… zamiatają sprawę pod dywan. Ale czy rzeczywiście mają do tego prawo? Czy musimy biernie czekać, aż „tryby wymiaru sprawiedliwości” w końcu się zakręcą?

Dziś opowiem Wam, dlaczego w większości przypadków takie tłumaczenie to zwykła wymówka – i co możecie z tym zrobić.

Spis treści

  1. Problem: „Czekamy na postępowanie karne”
  2. Co mówi ustawa – art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych
  3. Dlaczego ubezpieczyciele nie mogą biernie czekać
  4. Kiedy wstrzymanie wypłaty jest usprawiedliwione
  5. Orzecznictwo: Sądy jasno określają granice
  6. Moja rada: kiedy iść do sądu
  7. Praktyczne wskazówki dla poszkodowanych

Problem, który dotyka tysięcy poszkodowanych

Wyobraźcie sobie taką sytuację. Jesteście ofiarą wypadku komunikacyjnego. Sprawca uderzył w Was od tyłu na skrzyżowaniu. Policja spisała protokół, wszystko jest jasne jak słońce. Zgłaszacie szkodę do ubezpieczyciela sprawcy i… cisza.

Po kilku tygodniach dostajecie pismo: „W związku z toczącym się postępowaniem karnym przeciwko sprawcy, wstrzymujemy się z wypłatą odszkodowania do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy”.

I teraz zaczyna się Golgota. Postępowanie karne może trwać rok, półtorej, czasem dwa lata. A Wy? Wy czekajcie. Bo ubezpieczyciel najwyraźniej nie może samodzielnie ocenić, kto jest sprawcą.

Spotkałem się z tym setki razy w swojej praktyce. I za każdym razem, gdy czytam takie pisma, czuję frustrację – bo wiem, że w zdecydowanej większości przypadków to zwykła wymówka.

Co mówi ustawa – podstawa prawna „wymówki”

Ubezpieczyciele lubią powoływać się na art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Przepis ten mówi, że:

W przypadku gdyby wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń (…) okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń (…) zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego.

Widzicie ten fragment? To właśnie on daje ubezpieczycielom teoretyczną podstawę do wstrzymania wypłaty.

Ale uwaga – to nie oznacza, że mogą siedzieć z założonymi rękami i czekać! I tutaj zaczyna się najciekawsza część.

Dlaczego ubezpieczyciele nie mogą biernie czekać – klucz do sprawy

Przepis, na który powołują się ubezpieczyciele, rzeczywiście istnieje. Ale – i to jest kluczowe – nie zwalnia on ubezpieczyciela z obowiązku przeprowadzenia własnego postępowania likwidacyjnego.

Co to oznacza w praktyce?

Ubezpieczyciel musi sam (a nie wyłącznie czekając na sąd karny):

  • Zebrać materiał dowodowy
  • Przesłuchać świadków
  • Zlecić ekspertyzy, opinie biegłych
  • Ocenić, kto ponosi odpowiedzialność za wypadek
  • Ustalić wysokość szkody

Innymi słowy: ubezpieczyciel nie jest niczyim biurokratycznym dodatkiem do sądu karnego. To profesjonalny podmiot, który dysponuje kadrą specjalistów, likwidatorów szkód, rzeczoznawców. I ma obowiązek aktywnie wyjaśniać okoliczności wypadku.

Bierne czekanie na wyrok karny? To nie jest „należyta staranność”. To lenistwo.

Orzecznictwo mówi jasno – Sądy po stronie poszkodowanych

Polskie sądy wielokrotnie podkreślały, że ubezpieczyciele nie mogą ukrywać się za „toczącym się postępowaniem karnym”. Posłuchajcie, co orzekł Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 5 lutego 2014 r., sygn. akt I ACa 703/13:

„To na ubezpieczycielu ciąży obowiązek przeprowadzenia prawidłowego postępowania likwidacyjnego, którego celem jest nie tylko ocena zasadności roszczeń zgłaszanych przez poszkodowanego, ale również zebranie materiału umożliwiającego ocenę zakresu przedmiotowych roszczeń. Nieprawidłowości w toku postępowania likwidacyjnego nie mogą prowadzić do przerzucenia na ubezpieczonego negatywnych konsekwencji z tym związanych.”

Krócej: jeśli ubezpieczyciel źle przeprowadził postępowanie likwidacyjne (albo w ogóle go nie przeprowadził), to nie może teraz mówić: „No cóż, nie nasza wina, czekamy na sąd”. To jego wina.

Jeszcze lepiej ujął to Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 13 grudnia 2013 r., sygn. akt I ACa 1291/13 (choć w oryginalnym materiale była wskazana sygnatura „I ACa 1291/13″ z błędnie przypisanym miejscem):

„Ratio legis art. 14 ustawy (…) opiera się na uprawnieniu do wstrzymania wypłaty odszkodowania w sytuacjach wyjątkowych, gdy istnieją niejasności odnoszące się do samej odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości szkody. (…) Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry (…) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego.”

Zwróćcie uwagę na słowa: „w sytuacjach wyjątkowych” i „nie może wyczekiwać”. To nie jest sugestia. To wyraźne stanowisko sądów.

Kiedy wstrzymanie wypłaty jest usprawiedliwione?

Dobrze, ale czy są sytuacje, w których ubezpieczyciel faktycznie może się powołać na postępowanie karne?

Tak, są. Ale są to sytuacje wyjątkowe, takie jak:

  • Skomplikowane zdarzenia z wieloma uczestnikami, gdzie sprawstwo jest niejednoznaczne
  • Przypadki, w których istnieją sprzeczne opinie biegłych i rzeczywiście trudno ustalić przebieg wypadku
  • Sytuacje, w których kluczowe dowody są dostępne wyłącznie w aktach postępowania karnego (choć to rzadkość)

Natomiast jeśli mamy do czynienia z typowym wypadkiem drogowym, gdzie:

  • Są świadkowie
  • Jest dokumentacja z miejsca zdarzenia
  • Przebieg jest stosunkowo jasny

To ubezpieczyciel nie ma prawa biernie czekać. Musi sam przeprowadzić postępowanie likwidacyjne i wydać decyzję.

Moja rada: kiedy iść do sądu

Z mojego doświadczenia wiem, że jeśli dostajecie pismo o wstrzymaniu wypłaty z powodu „toczącego się postępowania karnego”, a sprawa jest stosunkowo jasna (np. sprawca uderzył Was od tyłu, nie ustąpił pierwszeństwa itp.), to warto:

  1. Poczekać 30-90 dni (zgodnie z ustawowymi terminami) – dać ubezpieczycielowi czas na przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego.
  2. Wezwać ubezpieczyciela do zapłaty – wysłać formalne wezwanie z wyznaczeniem dodatkowego, krótkiego terminu (np. 14 dni).
  3. Jeśli ubezpieczyciel nadal odmawia – iść do sądu. I żądać nie tylko odszkodowania, ale także odsetek za opóźnienie (zazwyczaj od upływu 30. dnia od zgłoszenia szkody).

Dlaczego odsetki? Bo jeśli ubezpieczyciel nieuzasadniennie blokuje wypłatę, popada w opóźnienie. A to kosztuje.

Praktyczne wskazówki dla poszkodowanych

1. Nie dajcie się zastraszyć

Jeśli ubezpieczyciel pisze, że „czeka na wyrok karny”, nie oznacza to automatycznie, że macie czekać. Ocencie, czy Wasza sprawa rzeczywiście jest wyjątkowo skomplikowana. Jeśli nie – działajcie.

2. Zbierzcie własny materiał dowodowy

Nie polegajcie wyłącznie na ubezpieczycielu. Zabezpieczcie:

  • Zdjęcia z miejsca wypadku
  • Dane świadków
  • Protokoły policji
  • Dokumentację medyczną (jeśli doznaliście obrażeń)
  • Kosztorysy napraw

3. Wezwijcie ubezpieczyciela na piśmie

Formalne wezwanie do zapłaty to nie tylko grzeczność – to dowód w przyszłym postępowaniu sądowym, że ubezpieczyciel miał czas i możliwość wypłacić odszkodowanie.

4. Skonsultujcie się z prawnikiem

Jeśli ubezpieczyciel blokuje wypłatę dłużej niż 90 dni, a sprawa wydaje się jasna, warto zasięgnąć profesjonalnej porady. Czasem jedno pismo od prawnika wystarczy, by ubezpieczyciel „przypomniał sobie” o swoich obowiązkach.

5. Pamiętajcie o odsetkach

Jeśli sprawa trafi do sądu, żądajcie odsetek za opóźnienie. To nie tylko „kara” dla ubezpieczyciela – to rekompensata za to, że przez jego bezczynność musieliście czekać na swoje pieniądze.

Czego unikać?

  • Nie akceptujcie automatycznie „decyzji” o wstrzymaniu wypłaty. To nie jest decyzja – to wymówka.
  • Nie czekajcie w nieskończoność. Jeśli minęło 6 miesięcy, a ubezpieczyciel dalej „czeka na wyrok”, to czas działać.
  • Nie załatwiajcie sprawy „po koleżeńsku” bez pisemnych potwierdzeń. Każda rozmowa z ubezpieczycielem powinna mieć pisemny ślad.

Podsumowanie – nie dajcie się zablokować

Taktyka „czekamy na wyrok karny” to jedno z ulubionych narzędzi ubezpieczycieli do opóźniania wypłat. Teoretycznie – zgodnie z art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych – mają do tego prawo. Praktycznie – tylko w wyjątkowych sytuacjach.

W zdecydowanej większości przypadków ubezpieczyciel ma obowiązek przeprowadzić własne postępowanie likwidacyjne i samodzielnie ustalić, kto ponosi odpowiedzialność za wypadek. Bierne czekanie na sąd karny? To nie jest „należyta staranność”. To próba przerzucenia odpowiedzialności na barki poszkodowanego.

Dlatego, jeśli znajdziecie się w takiej sytuacji – nie dajcie się. Zbierzcie dowody, wezwijcie ubezpieczyciela, a jeśli trzeba – idźcie do sądu. Prawo jest po Waszej stronie.

A jeśli macie pytania albo chcecie podzielić się swoją historią – zapraszam do komentarzy. Chętnie odpowiem.


Bartosz Kowalak – radca prawny, wspólnik w KOWALAK JĘDRZEJEWSKA KONRADY I PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI. Od lat zajmuję się prawem odszkodowawczym z pasją. Więcej o mojej praktyce znajdziecie na www.prawnikpoznanski.pl oraz www.prawospadkowepoznan.pl.

Masz pytanie lub chcesz podzielić się swoją historią? Zostaw komentarz lub napisz: kancelaria@prawnikpoznanski.pl


Disclaimer: Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej. Każda sprawa odszkodowawcza jest indywidualna i wymaga analizy konkretnych okoliczności. W celu uzyskania profesjonalnej porady prawnej zapraszamy do kontaktu z naszą kancelarią.

Nieznane's awatar

Autor: bartoszkowalak

Nazywam się Bartosz Kowalak i jestem prawnikiem, radcą prawnym, do tego jeszcze wspólnikiem w Kowalak Jędrzejewska i Partnerzy Kancelaria Prawna w Poznaniu. Kilka informacji więcej można znaleźć na naszej stronie http://www.prawnikpoznanski.pl. W zasadzie od początku kariery zawodowej miałem i nadal mam do czynienia z sprawami związanymi z dochodzeniem odszkodowań, czy to za wypadki drogowe, czy inne zdarzenia powodujące, iż u jednej osoby z winy drugiej dochodzi do powstania szkody na osobie lub w majątku. W skrócie można by więc napisać, iż obracam się w dziedzinie, która można by dla potrzeb niniejszego bloga nazwać prawem odszkodowań. Prawem odszkodowań- a więc odpowiedzią na pytanie, kto, za co, komu i ile ma zapłacić, gdy zawinił. Temat ten w zasadzie sprawia mi satysfakcję zawodową, tak więc jest to dziedzina prawa,z która lubię się mierzyć. Dlatego też postanowiłem także poza polem działania jakim jest sądowa wokanda spróbować moich sił także poprzez to medium jakim jest niniejszy blog. Chciałbym tutaj pisać o ciekawych rzeczach, często ciekawostkach, związanych z odszkodowaniami. Podzielić się moimi przemyśleniami czy też może udzielić jakieś rady. Drugą gałęzią, której poswięcam sporo uwagi sa sprawy spadkowe: Tak poza tematem bloga zapraszam do zapoznania się z oferta prowadzenia spraw spadkowych. Tak się złożyło, iż poza odszkodowaniami jest to druga gałąź prawa, którą się zajmuję: https://prawospadkowepoznan.pl/

Dodaj komentarz