Czy jest możliwe zwiększenie wypłaty zadośćuczynienia za uraz kręgosłupa w mechanizmie biczowym poprzez sąd apelacyjny?

Wprowadzenie

W praktyce kancelarii regularnie spotykamy się z sytuacjami, w których sąd pierwszej instancji przyznaje zadośćuczynienie za uraz biczowy w wysokości, która – delikatnie mówiąc – nie odzwierciedla rzeczywistej skali cierpień poszkodowanego. Wtedy pojawia się pytanie: czy warto walczyć dalej? Czy sąd apelacyjny może podwyższyć tę kwotę? Odpowiedź brzmi: tak, i to znacząco. Chciałbym pokazać Wam na przykładzie rzeczywistej sprawy, jak apelacja pozwoliła zwiększyć zadośćuczynienie z 30 000 zł aż do 50 000 zł.

Disclaimer: Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej.

Spis treści

  1. Stan faktyczny sprawy – co się wydarzyło?
  2. Orzeczenie sądu pierwszej instancji
  3. Apelacja i argumenty poszkodowanej
  4. Wyrok sądu apelacyjnego – dlaczego podwyższono kwotę?
  5. Kluczowe przesłanki zwiększenia zadośćuczynienia
  6. Praktyczne wnioski dla poszkodowanych
  7. Najczęstsze pytania o apelację w sprawach odszkodowawczych

Stan faktyczny sprawy – co się wydarzyło?

Sprawa, którą dziś analizujemy, dotyczyła wypadku z 14 maja 2013 roku. Powódka była pasażerką samochodu prowadzonego przez męża. W pewnym momencie inny kierowca, nie hamując, uderzył w tył ich stojącego pojazdu, który siłą odrzutu uderzył w auto przed nim. Klasyczna kolizja typu „karambol” – z pozoru niewielka, ale skutki okazały się poważne.

Co ciekawe, powódka w dniu wypadku zrezygnowała z karetki pogotowia – musiała odwieźć chore dziecko do lekarza. To częsta sytuacja, którą obserwujemy w praktyce – poszkodowani bagatelizują pierwsze objawy, myśląc „zaraz mi przejdzie”. Niestety, to błąd. Dopiero następnego dnia, gdy dolegliwości się nasiliły (silny ból karku, głowy, trudności w poruszaniu szyją), kobieta zgłosiła się do szpitala.

Diagnoza i leczenie

Badania wykazały uraz typu „smagnięcia biczem” (mechanizm odgięciowo-zgięciowy kręgosłupa szyjnego) z urazem okolicy potylicznej czaszki. W wyniku urazu doszło do:

  • Przemieszczenia kręgu C5 w stosunku do C6
  • Spłycenia lordozy (krzywizny) kręgosłupa szyjnego
  • Ucisku korzonków szyjnych przez struktury kostno-stawowe

Powódka była leczona:

  • Przez 3 tygodnie nosiła kołnierz ortopedyczny
  • Pobierała leki przeciwbólowe
  • Przechodziła rehabilitację ambulatoryjną do 23 maja 2014 roku
  • Leczenie zakończono bez uzyskania remisji objawów

Orzeczenie sądu pierwszej instancji

Wyrokiem z dnia 21 listopada 2017 roku (sygn. akt: I C 942/14) Sąd Rejonowy w Łasku zasądził zadośćuczynienie w wysokości 30 000 zł.

Biegli ustalili:

  • Uszczerbek neurologiczny: 8% (trwały)
  • Uszczerbek długotrwały: 15% (punkt 89a rozporządzenia)
  • Okres zasadniczego leczenia: do 7 października 2014 roku
  • Leczenie nie zostało zakończone
  • Dolegliwości są utrwalone i umiarkowane

Skutki dla życia powódki:

  • Stałe przyjmowanie leków przeciwbólowych
  • Zaburzenia czucia i siły chwytnej ręki lewej
  • Problemy z czynnościami precyzyjnymi (pisanie na klawiaturze, szycie)
  • Brak rokowania na wyleczenie

Apelacja i argumenty poszkodowanej

Powódka nie zgodziła się z wysokością przyznanego zadośćuczynienia i wniosła apelację. Główny zarzut dotyczył naruszenia art. 445 § 1 KC – zasądzona kwota 30 000 zł nie była adekwatna do rozmiaru doznanej krzywdy.

I tu kluczowa obserwacja z praktyki kancelarii: nie każda niska kwota zasądzona przez sąd pierwszej instancji jest ostateczna. Sąd apelacyjny ma pełne prawo do kontroli wysokości zadośćuczynienia i jego podwyższenia, jeśli uznaje, że nie odzwierciedla ono rzeczywistej skali cierpień.

Wyrok sądu apelacyjnego – dlaczego podwyższono kwotę?

Wyrokiem z dnia 28 lutego 2018 roku (sygn. akt: I Ca 32/18) Sąd Okręgowy w Sieradzu zmienił zaskarżony wyrok i podwyższył zadośćuczynienie z 30 000 zł do 50 000 zł (łącznie z wcześniejszą wypłatą 1500 zł = 51 500 zł).

Sąd apelacyjny uznał zarzut apelującej za trafny i wskazał, że:

„Wprawdzie ustalenie wysokości zadośćuczynienia pozostawiono dyskrecjonalnej władzy sędziego, to jednak jej wysokość podlega kontroli Sądu odwoławczego.”

Kryteria, które sąd wziął pod uwagę

Sąd apelacyjny powołał się na bogate orzecznictwo i piśmiennictwo, które wypracowało kryteria ustalania „odpowiedniej sumy” zadośćuczynienia. Przy uszkodzeniu ciała należy uwzględnić:

  1. Rodzaj i stopień intensywności cierpień – fizycznych i psychicznych
  2. Czas trwania dolegliwości – w tym przypadku od 2013 roku do chwili orzekania (i dalej)
  3. Nieodwracalność skutków urazu – brak rokowania na wyleczenie
  4. Wpływ na dotychczasowy styl życia – niemożność wykonywania precyzyjnych czynności
  5. Rodzaj wykonywanej pracy – ograniczenia w życiu zawodowym
  6. Szanse na przyszłość – trwałe pogorszenie jakości życia

Sąd podkreślił:

„Uwzględniając całokształt okoliczności sprawy, w ocenie Sądu Okręgowego odpowiednią kwotą, które należycie spełni swoją funkcję kompensacyjną będzie suma w wysokości 51 500 zł. Wymieniona kwota nie jest nadmierna, biorąc pod uwagę skalę cierpień apelującej oraz ich trwałość, a także wpływ na dalsze życie powódki.”

Kluczowe przesłanki zwiększenia zadośćuczynienia

Z analizy tego wyroku wynikają kluczowe czynniki, które przekonały sąd apelacyjny do podwyższenia kwoty:

1. Trwałość i nieodwracalność skutków

Powódka nie rokuje wyleczenia. To nie jest urz, który przeszedł po pół roku rehabilitacji – to trwałe pogorszenie stanu zdrowia, z którym będzie żyć do końca życia.

2. Stałe przyjmowanie leków

Konieczność systematycznego zażywania leków przeciwbólowych – to koszt finansowy i psychiczny. W praktyce kancelarii widzimy, że sądy coraz częściej doceniają ten aspekt.

3. Ograniczenie funkcji życiowych

Zaburzenia czucia i siły chwytnej ręki lewej to nie abstrakcja – to konkretne problemy w codziennym życiu. Powódka ma trudności z pisaniem na klawiaturze czy szyciem. Dla osoby aktywnej zawodowo to poważne ograniczenie.

4. Długotrwałość leczenia bez efektu

Leczenie trwało ponad rok i zakończyło się bez remisji objawów. To pokazuje, że nie było to „zwykłe” smagnięcie, które przechodzi po kilku tygodniach.

5. Skala cierpień

Sąd apelacyjny zwrócił uwagę na „skalę cierpień” – dolegliwości były początkowo znaczne, potem umiarkowane, ale utrwalone. To oznacza permanentny dyskomfort, z którym poszkodowana musi się zmagać codziennie.

Praktyczne wnioski dla poszkodowanych

Wniosek 1: Nie bój się apelacji

Jeśli uważasz, że przyznane zadośćuczynienie jest zbyt niskie w stosunku do Twojej krzywdy – warto walczyć. Ta sprawa pokazuje, że sąd apelacyjny może podwyższyć kwotę nawet o 67% (z 30 000 zł do 50 000 zł).

Wniosek 2: Dokumentuj wszystko

  • Zbieraj wszystkie faktury za leki, wizyty lekarskie, rehabilitację
  • Prowadź dziennik dolegliwości – zapisuj, co Cię boli, kiedy i jak bardzo
  • Zbieraj dowody wpływu urazu na życie – np. jeśli musiałeś zmienić pracę, zrezygnować z hobby, itp.

Wniosek 3: Podkreślaj trwałość skutków

Jeśli dolegliwości są trwałe i nie rokują wyleczenia – to kluczowy argument. W apelacji warto mocno akcentować ten aspekt, powołując się na opinie biegłych.

Wniosek 4: Wskaż konkretne ograniczenia

Nie mów ogólnie „boli mnie kark”. Powiedz: „Z powodu bólu karku nie mogę pracować przy komputerze dłużej niż 2 godziny, muszę brać przerwy, przyjmuję leki 3 razy dziennie, nie mogę bawić się z dzieckiem tak jak kiedyś.”

Wniosek 5: Powołaj się na orzecznictwo

Sąd apelacyjny w tej sprawie powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z 26 marca 2015 r., V CSK 317/14. W apelacji warto cytować podobne sprawy, w których przyznano wyższe kwoty za porównywalne urazy.

Czego unikać w apelacji?

Z praktyki kancelarii wynika, że niektóre błędy mogą zaszkodzić sprawie:

  • Nie żądaj absurdalnie wysokich kwot – sąd podkreślił, że zadośćuczynienie „nie powinno prowadzić do nadmiernego wzbogacenia się poszkodowanego”
  • Nie opieraj apelacji tylko na emocjach – potrzebne są merytoryczne argumenty, powołanie na orzecznictwo, precyzyjne wskazanie naruszeń prawa przez sąd pierwszej instancji
  • Nie bagatelizuj dolegliwości, ale też nie przesadzaj – sądy są wyczulone na próby wyolbrzymienia krzywdy

Podsumowanie z refleksją

Ta sprawa to doskonały przykład na to, że warto walczyć o swoje prawa. Apelacja pozwoliła poszkodowanej uzyskać o 20 000 zł więcej – to niemal podwojenie pierwotnej kwoty. Co więcej, sąd apelacyjny jasno wskazał kryteria, którymi się kierował – a to cenna wskazówka dla innych poszkodowanych.

Pamiętajcie: zadośćuczynienie ma rekompensować krzywdę. Jeśli czujecie, że przyznana kwota tego nie robi – nie rezygnujcie. Apelacja to Wasze prawo i może przynieść znaczącą różnicę.

A Wy? Jakie macie doświadczenia z apelacjami w sprawach odszkodowawczych? Dajcie znać w komentarzach!


FAQ – Najczęstsze pytania o apelację

1. Ile mam czasu na wniesienie apelacji?

14 dni od doręczenia Ci wyroku z uzasadnieniem. To termin bezwzględny – jeśli go przegapisz, apelacja będzie nieskuteczna. Najpierw musisz złożyć wniosek o uzasadnienie wyroku (w ciągu 7 dni od ogłoszenia), potem sąd sporządza uzasadnienie i Ci je doręcza, a od tego momentu biegnie 14 dni na apelację.

2. Ile kosztuje apelacja w sprawie o zadośćuczynienie?

Opłata sądowa od apelacji to 5% wartości przedmiotu zaskarżenia, ale nie mniej niż 30 zł. Przykład: jeśli zaskarżasz wyrok w części oddalającej Twoje żądanie 20 000 zł, opłata wyniesie 1000 zł. Koszty zastępstwa procesowego (adwokata/radcy) to zazwyczaj kilka tysięcy złotych – ale jeśli wygrasz, strona przeciwna zwróci Ci te koszty.

3. Czy w apelacji mogę podnosić nowe okoliczności?

Co do zasady nie. Apelacja to kontrola wyroku sądu pierwszej instancji, a nie nowe postępowanie. Możesz powoływać nowe okoliczności tylko w wyjątkowych sytuacjach (art. 381 KPC), np. jeśli nie mogłeś ich powołać wcześniej bez swojej winy. Dlatego tak ważne jest, żeby już w pozwie i w trakcie postępowania przed sądem pierwszej instancji przedstawić wszystkie istotne fakty.

4. Czy sąd apelacyjny zawsze podwyższa kwotę zadośćuczynienia?

Nie zawsze. Sąd apelacyjny może:

  • Utrzymać wyrok w mocy – jeśli uzna, że kwota była odpowiednia
  • Podwyższyć kwotę – jeśli uzna apelację za zasadną (jak w tej sprawie)
  • Obniżyć kwotę – jeśli to strona przeciwna wniosła apelację i przekona sąd

Z praktyki kancelarii wynika, że kluczowe jest merytoryczne uzasadnienie apelacji – powołanie się na konkretne błędy sądu pierwszej instancji, orzecznictwo, skalę krzywdy.

5. Czy mogę sam napisać apelację bez adwokata?

Formalnie tak – nie ma obowiązku reprezentacji przez profesjonalistę w sądzie pierwszej i drugiej instancji. Jednak z praktyki kancelarii wiemy, że apelacja to skomplikowany dokument, wymagający znajomości procedury i orzecznictwa. W tej sprawie poszkodowana zapewne korzystała z pomocy prawnika – i to się opłaciło. Błędy w apelacji mogą kosztować Cię sprawę.


Bartosz Kowalak – radca prawny, wspólnik w KOWALAK JĘDRZEJEWSKA KONRADY I PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI. Od lat zajmuję się prawem odszkodowawczym z pasją. Więcej o mojej praktyce znajdziecie na www.prawnikpoznanski.pl oraz www.prawospadkowepoznan.pl.

Masz pytanie lub chcesz podzielić się swoją historią? Zostaw komentarz lub napisz: kancelaria@prawnikpoznanski.pl


Źródła:

  • Wyrok Sądu Rejonowego w Łasku z dnia 21 listopada 2017 r., sygn. akt: I C 942/14
  • Wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 28 lutego 2018 r., sygn. akt: I Ca 32/18
  • Art. 445 § 1 Kodeksu cywilnego (zadośćuczynienie za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia)
  • Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 2015 r., V CSK 317/14 (kryteria ustalania wysokości zadośćuczynienia)
Nieznane's awatar

Autor: bartoszkowalak

Nazywam się Bartosz Kowalak i jestem prawnikiem, radcą prawnym, do tego jeszcze wspólnikiem w Kowalak Jędrzejewska i Partnerzy Kancelaria Prawna w Poznaniu. Kilka informacji więcej można znaleźć na naszej stronie http://www.prawnikpoznanski.pl. W zasadzie od początku kariery zawodowej miałem i nadal mam do czynienia z sprawami związanymi z dochodzeniem odszkodowań, czy to za wypadki drogowe, czy inne zdarzenia powodujące, iż u jednej osoby z winy drugiej dochodzi do powstania szkody na osobie lub w majątku. W skrócie można by więc napisać, iż obracam się w dziedzinie, która można by dla potrzeb niniejszego bloga nazwać prawem odszkodowań. Prawem odszkodowań- a więc odpowiedzią na pytanie, kto, za co, komu i ile ma zapłacić, gdy zawinił. Temat ten w zasadzie sprawia mi satysfakcję zawodową, tak więc jest to dziedzina prawa,z która lubię się mierzyć. Dlatego też postanowiłem także poza polem działania jakim jest sądowa wokanda spróbować moich sił także poprzez to medium jakim jest niniejszy blog. Chciałbym tutaj pisać o ciekawych rzeczach, często ciekawostkach, związanych z odszkodowaniami. Podzielić się moimi przemyśleniami czy też może udzielić jakieś rady. Drugą gałęzią, której poswięcam sporo uwagi sa sprawy spadkowe: Tak poza tematem bloga zapraszam do zapoznania się z oferta prowadzenia spraw spadkowych. Tak się złożyło, iż poza odszkodowaniami jest to druga gałąź prawa, którą się zajmuję: https://prawospadkowepoznan.pl/

Dodaj komentarz