Wprowadzenie
W praktyce kancelarii regularnie spotykamy się z sytuacjami, w których sąd pierwszej instancji przyznaje zadośćuczynienie za uraz biczowy w wysokości, która – delikatnie mówiąc – nie odzwierciedla rzeczywistej skali cierpień poszkodowanego. Wtedy pojawia się pytanie: czy warto walczyć dalej? Czy sąd apelacyjny może podwyższyć tę kwotę? Odpowiedź brzmi: tak, i to znacząco. Chciałbym pokazać Wam na przykładzie rzeczywistej sprawy, jak apelacja pozwoliła zwiększyć zadośćuczynienie z 30 000 zł aż do 50 000 zł.
Disclaimer: Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej.
Spis treści
- Stan faktyczny sprawy – co się wydarzyło?
- Orzeczenie sądu pierwszej instancji
- Apelacja i argumenty poszkodowanej
- Wyrok sądu apelacyjnego – dlaczego podwyższono kwotę?
- Kluczowe przesłanki zwiększenia zadośćuczynienia
- Praktyczne wnioski dla poszkodowanych
- Najczęstsze pytania o apelację w sprawach odszkodowawczych

Stan faktyczny sprawy – co się wydarzyło?
Sprawa, którą dziś analizujemy, dotyczyła wypadku z 14 maja 2013 roku. Powódka była pasażerką samochodu prowadzonego przez męża. W pewnym momencie inny kierowca, nie hamując, uderzył w tył ich stojącego pojazdu, który siłą odrzutu uderzył w auto przed nim. Klasyczna kolizja typu „karambol” – z pozoru niewielka, ale skutki okazały się poważne.
Co ciekawe, powódka w dniu wypadku zrezygnowała z karetki pogotowia – musiała odwieźć chore dziecko do lekarza. To częsta sytuacja, którą obserwujemy w praktyce – poszkodowani bagatelizują pierwsze objawy, myśląc „zaraz mi przejdzie”. Niestety, to błąd. Dopiero następnego dnia, gdy dolegliwości się nasiliły (silny ból karku, głowy, trudności w poruszaniu szyją), kobieta zgłosiła się do szpitala.
Diagnoza i leczenie
Badania wykazały uraz typu „smagnięcia biczem” (mechanizm odgięciowo-zgięciowy kręgosłupa szyjnego) z urazem okolicy potylicznej czaszki. W wyniku urazu doszło do:
- Przemieszczenia kręgu C5 w stosunku do C6
- Spłycenia lordozy (krzywizny) kręgosłupa szyjnego
- Ucisku korzonków szyjnych przez struktury kostno-stawowe
Powódka była leczona:
- Przez 3 tygodnie nosiła kołnierz ortopedyczny
- Pobierała leki przeciwbólowe
- Przechodziła rehabilitację ambulatoryjną do 23 maja 2014 roku
- Leczenie zakończono bez uzyskania remisji objawów
Orzeczenie sądu pierwszej instancji
Wyrokiem z dnia 21 listopada 2017 roku (sygn. akt: I C 942/14) Sąd Rejonowy w Łasku zasądził zadośćuczynienie w wysokości 30 000 zł.
Biegli ustalili:
- Uszczerbek neurologiczny: 8% (trwały)
- Uszczerbek długotrwały: 15% (punkt 89a rozporządzenia)
- Okres zasadniczego leczenia: do 7 października 2014 roku
- Leczenie nie zostało zakończone
- Dolegliwości są utrwalone i umiarkowane
Skutki dla życia powódki:
- Stałe przyjmowanie leków przeciwbólowych
- Zaburzenia czucia i siły chwytnej ręki lewej
- Problemy z czynnościami precyzyjnymi (pisanie na klawiaturze, szycie)
- Brak rokowania na wyleczenie
Apelacja i argumenty poszkodowanej
Powódka nie zgodziła się z wysokością przyznanego zadośćuczynienia i wniosła apelację. Główny zarzut dotyczył naruszenia art. 445 § 1 KC – zasądzona kwota 30 000 zł nie była adekwatna do rozmiaru doznanej krzywdy.
I tu kluczowa obserwacja z praktyki kancelarii: nie każda niska kwota zasądzona przez sąd pierwszej instancji jest ostateczna. Sąd apelacyjny ma pełne prawo do kontroli wysokości zadośćuczynienia i jego podwyższenia, jeśli uznaje, że nie odzwierciedla ono rzeczywistej skali cierpień.
Wyrok sądu apelacyjnego – dlaczego podwyższono kwotę?
Wyrokiem z dnia 28 lutego 2018 roku (sygn. akt: I Ca 32/18) Sąd Okręgowy w Sieradzu zmienił zaskarżony wyrok i podwyższył zadośćuczynienie z 30 000 zł do 50 000 zł (łącznie z wcześniejszą wypłatą 1500 zł = 51 500 zł).
Sąd apelacyjny uznał zarzut apelującej za trafny i wskazał, że:
„Wprawdzie ustalenie wysokości zadośćuczynienia pozostawiono dyskrecjonalnej władzy sędziego, to jednak jej wysokość podlega kontroli Sądu odwoławczego.”
Kryteria, które sąd wziął pod uwagę
Sąd apelacyjny powołał się na bogate orzecznictwo i piśmiennictwo, które wypracowało kryteria ustalania „odpowiedniej sumy” zadośćuczynienia. Przy uszkodzeniu ciała należy uwzględnić:
- Rodzaj i stopień intensywności cierpień – fizycznych i psychicznych
- Czas trwania dolegliwości – w tym przypadku od 2013 roku do chwili orzekania (i dalej)
- Nieodwracalność skutków urazu – brak rokowania na wyleczenie
- Wpływ na dotychczasowy styl życia – niemożność wykonywania precyzyjnych czynności
- Rodzaj wykonywanej pracy – ograniczenia w życiu zawodowym
- Szanse na przyszłość – trwałe pogorszenie jakości życia
Sąd podkreślił:
„Uwzględniając całokształt okoliczności sprawy, w ocenie Sądu Okręgowego odpowiednią kwotą, które należycie spełni swoją funkcję kompensacyjną będzie suma w wysokości 51 500 zł. Wymieniona kwota nie jest nadmierna, biorąc pod uwagę skalę cierpień apelującej oraz ich trwałość, a także wpływ na dalsze życie powódki.”
Kluczowe przesłanki zwiększenia zadośćuczynienia
Z analizy tego wyroku wynikają kluczowe czynniki, które przekonały sąd apelacyjny do podwyższenia kwoty:
1. Trwałość i nieodwracalność skutków
Powódka nie rokuje wyleczenia. To nie jest urz, który przeszedł po pół roku rehabilitacji – to trwałe pogorszenie stanu zdrowia, z którym będzie żyć do końca życia.
2. Stałe przyjmowanie leków
Konieczność systematycznego zażywania leków przeciwbólowych – to koszt finansowy i psychiczny. W praktyce kancelarii widzimy, że sądy coraz częściej doceniają ten aspekt.
3. Ograniczenie funkcji życiowych
Zaburzenia czucia i siły chwytnej ręki lewej to nie abstrakcja – to konkretne problemy w codziennym życiu. Powódka ma trudności z pisaniem na klawiaturze czy szyciem. Dla osoby aktywnej zawodowo to poważne ograniczenie.
4. Długotrwałość leczenia bez efektu
Leczenie trwało ponad rok i zakończyło się bez remisji objawów. To pokazuje, że nie było to „zwykłe” smagnięcie, które przechodzi po kilku tygodniach.
5. Skala cierpień
Sąd apelacyjny zwrócił uwagę na „skalę cierpień” – dolegliwości były początkowo znaczne, potem umiarkowane, ale utrwalone. To oznacza permanentny dyskomfort, z którym poszkodowana musi się zmagać codziennie.
Praktyczne wnioski dla poszkodowanych
Wniosek 1: Nie bój się apelacji
Jeśli uważasz, że przyznane zadośćuczynienie jest zbyt niskie w stosunku do Twojej krzywdy – warto walczyć. Ta sprawa pokazuje, że sąd apelacyjny może podwyższyć kwotę nawet o 67% (z 30 000 zł do 50 000 zł).
Wniosek 2: Dokumentuj wszystko
- Zbieraj wszystkie faktury za leki, wizyty lekarskie, rehabilitację
- Prowadź dziennik dolegliwości – zapisuj, co Cię boli, kiedy i jak bardzo
- Zbieraj dowody wpływu urazu na życie – np. jeśli musiałeś zmienić pracę, zrezygnować z hobby, itp.
Wniosek 3: Podkreślaj trwałość skutków
Jeśli dolegliwości są trwałe i nie rokują wyleczenia – to kluczowy argument. W apelacji warto mocno akcentować ten aspekt, powołując się na opinie biegłych.
Wniosek 4: Wskaż konkretne ograniczenia
Nie mów ogólnie „boli mnie kark”. Powiedz: „Z powodu bólu karku nie mogę pracować przy komputerze dłużej niż 2 godziny, muszę brać przerwy, przyjmuję leki 3 razy dziennie, nie mogę bawić się z dzieckiem tak jak kiedyś.”
Wniosek 5: Powołaj się na orzecznictwo
Sąd apelacyjny w tej sprawie powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z 26 marca 2015 r., V CSK 317/14. W apelacji warto cytować podobne sprawy, w których przyznano wyższe kwoty za porównywalne urazy.
Czego unikać w apelacji?
Z praktyki kancelarii wynika, że niektóre błędy mogą zaszkodzić sprawie:
- Nie żądaj absurdalnie wysokich kwot – sąd podkreślił, że zadośćuczynienie „nie powinno prowadzić do nadmiernego wzbogacenia się poszkodowanego”
- Nie opieraj apelacji tylko na emocjach – potrzebne są merytoryczne argumenty, powołanie na orzecznictwo, precyzyjne wskazanie naruszeń prawa przez sąd pierwszej instancji
- Nie bagatelizuj dolegliwości, ale też nie przesadzaj – sądy są wyczulone na próby wyolbrzymienia krzywdy
Podsumowanie z refleksją
Ta sprawa to doskonały przykład na to, że warto walczyć o swoje prawa. Apelacja pozwoliła poszkodowanej uzyskać o 20 000 zł więcej – to niemal podwojenie pierwotnej kwoty. Co więcej, sąd apelacyjny jasno wskazał kryteria, którymi się kierował – a to cenna wskazówka dla innych poszkodowanych.
Pamiętajcie: zadośćuczynienie ma rekompensować krzywdę. Jeśli czujecie, że przyznana kwota tego nie robi – nie rezygnujcie. Apelacja to Wasze prawo i może przynieść znaczącą różnicę.
A Wy? Jakie macie doświadczenia z apelacjami w sprawach odszkodowawczych? Dajcie znać w komentarzach!
FAQ – Najczęstsze pytania o apelację
1. Ile mam czasu na wniesienie apelacji?
14 dni od doręczenia Ci wyroku z uzasadnieniem. To termin bezwzględny – jeśli go przegapisz, apelacja będzie nieskuteczna. Najpierw musisz złożyć wniosek o uzasadnienie wyroku (w ciągu 7 dni od ogłoszenia), potem sąd sporządza uzasadnienie i Ci je doręcza, a od tego momentu biegnie 14 dni na apelację.
2. Ile kosztuje apelacja w sprawie o zadośćuczynienie?
Opłata sądowa od apelacji to 5% wartości przedmiotu zaskarżenia, ale nie mniej niż 30 zł. Przykład: jeśli zaskarżasz wyrok w części oddalającej Twoje żądanie 20 000 zł, opłata wyniesie 1000 zł. Koszty zastępstwa procesowego (adwokata/radcy) to zazwyczaj kilka tysięcy złotych – ale jeśli wygrasz, strona przeciwna zwróci Ci te koszty.
3. Czy w apelacji mogę podnosić nowe okoliczności?
Co do zasady nie. Apelacja to kontrola wyroku sądu pierwszej instancji, a nie nowe postępowanie. Możesz powoływać nowe okoliczności tylko w wyjątkowych sytuacjach (art. 381 KPC), np. jeśli nie mogłeś ich powołać wcześniej bez swojej winy. Dlatego tak ważne jest, żeby już w pozwie i w trakcie postępowania przed sądem pierwszej instancji przedstawić wszystkie istotne fakty.
4. Czy sąd apelacyjny zawsze podwyższa kwotę zadośćuczynienia?
Nie zawsze. Sąd apelacyjny może:
- Utrzymać wyrok w mocy – jeśli uzna, że kwota była odpowiednia
- Podwyższyć kwotę – jeśli uzna apelację za zasadną (jak w tej sprawie)
- Obniżyć kwotę – jeśli to strona przeciwna wniosła apelację i przekona sąd
Z praktyki kancelarii wynika, że kluczowe jest merytoryczne uzasadnienie apelacji – powołanie się na konkretne błędy sądu pierwszej instancji, orzecznictwo, skalę krzywdy.
5. Czy mogę sam napisać apelację bez adwokata?
Formalnie tak – nie ma obowiązku reprezentacji przez profesjonalistę w sądzie pierwszej i drugiej instancji. Jednak z praktyki kancelarii wiemy, że apelacja to skomplikowany dokument, wymagający znajomości procedury i orzecznictwa. W tej sprawie poszkodowana zapewne korzystała z pomocy prawnika – i to się opłaciło. Błędy w apelacji mogą kosztować Cię sprawę.
Bartosz Kowalak – radca prawny, wspólnik w KOWALAK JĘDRZEJEWSKA KONRADY I PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI. Od lat zajmuję się prawem odszkodowawczym z pasją. Więcej o mojej praktyce znajdziecie na www.prawnikpoznanski.pl oraz www.prawospadkowepoznan.pl.
Masz pytanie lub chcesz podzielić się swoją historią? Zostaw komentarz lub napisz: kancelaria@prawnikpoznanski.pl
Źródła:
- Wyrok Sądu Rejonowego w Łasku z dnia 21 listopada 2017 r., sygn. akt: I C 942/14
- Wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 28 lutego 2018 r., sygn. akt: I Ca 32/18
- Art. 445 § 1 Kodeksu cywilnego (zadośćuczynienie za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia)
- Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 2015 r., V CSK 317/14 (kryteria ustalania wysokości zadośćuczynienia)