Ostatnio przez media przetoczyła się fala informacji odnoszących się do postawy kierowców wobec następującej już od jakiegoś czasu podwyżce składek na ubezpieczenie OC.
Przypomnę tylko, iż w tym roku ceny polis Oc podrożały średnio o 40 %, a według zapowiedzi ubezpieczycieli na tym nie koniec. Docelowo ceny tego obowiązkowego ubezpieczenia mają zwiększyć się o około 100% w stosunku do kwot, które kierowcy byli obowiązani płacić w zeszłym roku.
No cóż podwyżki są faktem. Natomiast co piszą, głoszą, pokazują media?
Chociażby w informacji jaka pojawiła się na portalu TVN24 bis wynika, iż coraz częściej kierowcy rezygnują z zakupu polisy OC, gdy agent przedstawia im nowe wyliczenie składki do zapłaty jakiej będą obowiązani.
Nie wiem na ile jest to tworzenie sztucznego szumu medialnego i czy postawa kierowcy sprowadza się po prostu do chęci zweryfikowania cen u konkurencji, czy faktycznie dany właściciel auta ma zamiar w kolejnym roku jeździć bez polisy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej- OC?
Jeżeli to ostatnie, to świadczy tylko i wyłącznie o skrajnej głupocie takiego kierowcy. Tak głupocie! I to z dwóch powodów.
Po pierwsze sam fakt, iż kierowca nie wykupi ubezpieczenia Oc, nie oznacza iż nie zostanie do tego zmuszony. Przepisy ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych przewidują bowiem procedurę automatycznego wznowienia polisy. Tak więc mimo braku wykupienia polisy zakład ubezpieczeń sam ją wystawi i za chwilę zwróci się do swojego Klienta o zwrot składki, która zostanie naliczona stosownie do oceny ryzyka ubezpieczyciela.
Po drugie nawet jeżeli zachodzi w przypadku danego kierowcy sytuacja, gdy do wznowienia nie dochodzi. Np wypowiedział on wcześniej polisę, to brak jazdy bez ważnej polisy Oc niesie za sobą dwie poważne konsekwencje.
Kierowca taki podlega karze administracyjnej, która w tym roku wynosi:
dla samochodów osobowych: 3700 zł- przy 100% opłacie ( ponad 14 dni zwłoki) , 1850 zł – przy 50% ( między 3 a 14 dni zwłoki) i 740 zł (mniej jak 3 dni zwłoki) przy 20% opłacie.
dla samochodów ciężarowych: 5500 zł- 100%, 2780- 50%, 110 zł- 20%
dla pozostałych pojazdów: 620 zł – 100%, 310 zł- 50% i 120 zł- 20 %
Więcej w tym WPISIE.
Przypomnieć też należy, iż od stycznia 2017 r. wzrasta kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę, tak więc opłaty te automatycznie pójdą do góry.
Wreszcie osoba, która nie posiada ważnego OC a spowoduje wypadek podlega odpowiedzialności regresowej ze strony zakładu ubezpieczeń. Ubezpieczyciel najpierw wypłaci odszkodowanie lub zadośćuczynienie ( a przecież nie rzadko te przekraczają i milion złotych) i następnie zwróci się o zwrot tak wypłaconej kwoty do sprawcy wypadku. Bankructwo w zasadzie gwarantowane.
Na temat regresu można poczytać w tym WPISIE.
Jeżeli więc nie stać nas na OC, to lepiej przesiąść się na rower, czy zacząć jeździć tramwajem niż ryzykować swoją przyszłością.
A jak Państwo podchodzą do podwyżek? Płacą i płaczą? Przesiadają się do komunikacji miejskiej?
Nie wierzę w to, że rezygnują, co najwyzej przesuwają w czasie zeby zebrac pieniązki,
PolubieniePolubienie
Dzień dobry, Moim zdaniem to bardziej kaczka dziennikarska i proba zrobienia sztucznego ruchu niż rzeczywiste statystyki. Co najwyżej być moze osoby chcące się ubezpieczyc zmieniają w zwiuazkuz podwyżką firmę ubezpieczeniową W kazdym razie jazdę bez OC uważam za skrajnie nieodpowiedzialną
PolubieniePolubienie
Zgadzam się. Oczywiście, że jest to powód do marudzenia oraz chwytliwy temat dla dzienikarzy ale nie możemy zrezygnować z OC
PolubieniePolubienie
Dzień dobry, Zgadzam się. Niestety jak kogos nie stac na opłacenie Oc, to albo trzeba zmienic samochod na tańszy albo zrezygnować w ogole z posiadania auta. lepiej tak niz potem pluć sobie w brodę.
PolubieniePolubienie