Przepis brzmi tak:
W przypadku niedotrzymania terminu określonego w art. 6 (bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w terminie 30 dni od dnia otrzymania reklamacji ), a w określonych przypadkach terminu określonego w art. 7, reklamację uważa się za rozpatrzoną zgodnie z wolą klienta.
Wydawało by się, że sprawa jasna. Ubezpieczyciel nie odpowida w terminie na reklamację Klienta-poszkodowanego. Wówczas uznajemy jego rację.
Sądy jednak nie są co do takiej interpretacji przekonane, dlatego też do Sądu Najwyższego zwrócił się Sąd Okręgowy w Lublinie z prośbą o interpretację tego zagadnienia.
Przy okazji głos zabrała również Rzecznik Finansowy Aleksandra Wiktorow która stoi na następującym stanowisku: w sytuacji gdy zostanie przekroczony termin odpowiedzi na reklamację przez podmiot rynku finansowego, klient nie powinien zostać odesłany do sądu, natomiast bank czy ubezpieczyciel powinien zrealizować to, czego klient domagał się w reklamacji.
Na swojej stronie internetowej Rzecznik Finansowy wypowiadając się na ten temat, stwierdziła że słowo „uważa się” występujące w art. 8 oznacza obowiązek, a taka interpretacja jest zgodna z wykładnią językową, funkcjonalną, celowościową i systemową. W związku z tym brak odpowiedzi na reklamację skutkuje jej milczącym uznaniem.
Bardzo ciekawa sprawa i bardzo istotny dla rynku usług finansowych, a przede wszystkim poszkodowanych temat. Tak więc czekamy do jutra.