Co prawda z roku na rok wypadków komunikacyjnych ze skutkiem śmiertelnym jest coraz mniej. W ciągu kilkunastu lat liczba zgonów wywołanych ruchem drogowym zmalała z prawie 9 tyś rocznie do 3 tysięcy. Niemniej jednak co oczywiste jest to liczba o 3 tysiące za wysoka.
Tym samym co roku 3 tysiące polskich rodzin przeżywa dramat związany z odejściem kogoś bliskiego. Często jest to też tragedia o największym nasileniu- jaka jest utrata dziecka, syna córki. Polskie prawo od kilku lat dla osób poszkodowanych w wyniku utraty osoby bliskiej w wypadku przewiduje możliwość dochodzenia zadośćuczynienia za jej śmierć. Oczywiście aby móc dochodzić odszkodowania i zadośćuczynienia zgon ten musi być zawiniony przez osobę trzecią.
Pierwszym i podstawowym pytaniem, które kierują do mnie klienci w sprawie związanej z dochodzeniem zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej jest pytanie o wysokość należnego zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej.
W niniejszym artykule spróbuje odnieść się do próby odpowiedzi na tak postawione pytanie, przy czym konkretnie niniejszy post dotyczyć będzie wysokości należnego zadośćuczynienia za śmierć syna.
Ile zatem powinno wynosić zadośćuczynienie za śmierć syna?
Co oczywiste nie jest to odpowiedź prosta. Polskie prawo nie przewiduje zadośćuczynienia w stałej określonej kwocie, tak jak ma to miejsce w regulacjach kilku Państw europejskich, jak chociażby Czechy i Hiszpania. Polskie przepisy wymiar należnego zadośćuczynienia za śmierć syna pozostawiają ocenie sądu.
Od czego zatem ta ocena zależy? W pierwszej kolejności sąd bada jakość i prawidłowość relacji jakie łączyły pokrzywdzonych rodziców z utraconym w wyniku wypadku dzieckiem. Relacje w rodzinach układają sie różnie. Normą są oczywiście prawidłowe relacje na linii ojciec, matka a dziecko, natomiast są też i rodziny, gdzie trudno mówić o matczynej czy ojcowskiej miłości.
Kolejną istotna kwestią będzie wiek zmarłego. Inaczej będzie więc wyglądało zadośćuczynienie dla rodzica syna już dorosłego, a inaczej dziecka dorosłego, usamodzielnionego, który sam już założył własną rodzinę.
Ważna jest też stopa życiowa i ogólne warunki majątkowe zmarłego i uprawnionego. Co prawda zadośćuczynienie powinno odpowiadać przeciętnej stopie życiowej, niemniej jednak sąd powinien także brać te okoliczności pod uwagę.
Sąd a wcześniej ubezpieczyciel weźmie także pod uwagę taką okoliczność jaką jest sposób przeżywania żałoby. Pod uwagę bierze się trudno uchwytne okoliczności jak długotrwałość i intensywność przeżywanej żałoby. Nierzadko żałoba ta wykracza poza normalną żałobę i prowadzi do choroby psychicznej. W kilku sprawach, które miałem okazję prowadzić taka sytuacja miała miejsce, przy czym w przypadku jednej matki, która w wypadku straciła dziecko doszło wręcz do powstania schizofrenii.
Tak więc okoliczności, które sąd, czy wcześniej zakład ubezpieczeń biorą pod uwagę jest bardzo wiele.
Nie bez znaczenia jest jaki Sąd rozpoznaje sprawę, są bowiem w skali kraju dość istotne różnice pomiędzy poszczególnymi sądami.
z mojego doświadczenia głównie dotyczącego sądów z Poznania i okolic, to mogę stwierdzić, iż zarówno sądy rejonowe w Poznaniu jak i sąd okręgowy wydają wyroki, gdzie zasądzane kwoty w moim odczuciu są kwotami godnymi przedstawiającymi dla pokrzywdzonych odczuwalną wartość.
Tak więc bez odniesienia się do konkretnej sprawy nie sposób wskazać jakiego rzędu kwoty za śmierć syna w wypadku komunikacyjnym, w wypadku w pracy lub innym wypadku można się od ubezpieczyciela lub sprawcy szkody domagać.
Generalnie zakres ten moim zdaniem mieści się w przedziale od kilkudziesięciu do stu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Przy czym w związku z śmiercią syna mogą pojawić się jeszcze inne roszczenia, jak jednorazowe odszkodowanie, renta, czy zwrot kosztów. Tak więc globalna suma zadośćuczynień i odszkodowań może być znacznie większa.
Tytułem przykładu odwołam się do kilku wyroków sądów wskazując także na ustalony przez te sądy stan faktyczny.
I tak w wyroku o Sygn. akt: I C 905/15 wydanym przez Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim Sąd ten zasądził po uwzględnieniu wcześniejszej wypłaty kwotę 87.500 tyś tytułem zadośćuczynienia przy następującym stanie faktycznym:
„Oceniając rozmiar krzywdy powoda Sąd przyjął, że kwota 87.500 złotych nie jest zadośćuczynieniem rażąco zawyżonym i może być uznana za odpowiednią w rozumieniu art. 448 kc. W ocenie Sądu orzekającego uwzględnia ona rozmiar cierpień J. T., spełniając tym samym w należytym stopniu swoją funkcję kompensacyjną, a jednocześnie odpowiada aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa i nie prowadzi do nieuzasadnionego wzbogacenia pokrzywdzonego. Przy ustalaniu wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd miał na względzie fakt, że śmierć A. T. nastąpiła niespodziewanie, nagle, w wypadku komunikacyjnym, a poszkodowany był osobą młodą. Śmierć dziecka, zwłaszcza jedynego syna, który stał u progu dorosłego życia musi być jednym z najbardziej traumatycznych przeżyć w życiu człowieka. W pełni ból i cierpienie spowodowane takim zdarzeniem może zrozumieć tylko człowiek, który traci nagle własne dziecko. Ze śmiercią człowieka zawsze łączy się ból i cierpienie osób bliskich, lecz gdy śmierć ma charakter nagły, wywołany przyczyną zewnętrzną, a nie chorobą samoistną, to u osób bliskich w pełni uzasadnione jest przekonanie, że gdyby do tego zdarzenia nie doszło to osoba ta mogłaby żyć jeszcze wiele lat w bliskości z rodziną. Nadto śmierć własnego dziecka na zawsze pozostawia ślad w psychice ludzkiej. Powód łączył z synem duże nadzieje, liczył, że zobaczy jego dalsze życie, ślub, dzieci, że razem poprowadzą warsztat mechaniczny – syn kontynuował naukę w odpowiedniej do tego specjalizacji. Skutki śmierci syna odczuwa po dzień dzisiejszy. Jak wskazał sam powód, po tym zdarzeniu nie doszedł nigdy w pełni do siebie. Wskazać trzeba za Sądem Apelacyjnym w Białymstoku (sprawa I ACa 82/15, wyrok z 22.05.2015 – portal orzeczeń), że w aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego dotyczącym wysokości przyznawanych zadośćuczynień, standardowo zasądzaną kwotą na rzecz pokrzywdzonych z kręgu najbliższej rodziny jest kwota 100.000 złotych (por. wyr. Sądu najwyższego z dnia 10 maja 202 roku, IV CSK 416/11, z dnia 3 czerwca 2011 roku, III CSK 279/10 oraz z dnia 27 listopada 2014 roku, IV CSK 112/14).”
W innym wyroku dnia 20 kwietnia 2016 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi zasądził podwyższając uprzednio wydany wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 60.000 zł dla 68 letniej matki, która w wypadku komunikacyjnym utraciła syna. W uzasadnieniu Sąd ten wskazał:
„Niewątpliwie śmierć osoby bliskiej jest jednym z najcięższych doświadczeń i powodować może poważne cierpienia. Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne związane ze śmiercią osoby bliskiej, zarówno już doznane, jak i te, które mogą powstać w przyszłości. Ma w swej istocie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć związanych z nagłą stratą najbliższej osoby. Dzięki niemu winna zostać przywrócona równowaga, zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego. Ma ono charakter całościowy i winno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Wielkość zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany winien otrzymać sumę pieniężną, o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną.
Rację ma strona powodowa twierdząc, że przyznane H. K. zadośćuczynienie za śmierć syna jest nieadekwatne i należy je podwyższyć, przy czym Sąd Okręgowy orzekając w tym przedmiocie nie dopuścił się zarzucanych naruszeń prawa materialnego, a korekta, na którą zdecydował się Sąd Apelacyjny wiązała się z nieco odmienną oceną ustalonego stanu faktycznego, dokonaną przez Sąd odwoławczy. Przy ocenie tego roszczenia należało zwrócić uwagę na szereg ujemnych przeżyć powódki, dla której śmierć syna była bardzo traumatycznym doświadczeniem. Powódka doznała znacznych cierpień psychicznych związanych z utratą dziecka – przeżyła nasiloną reakcję żałoby, powodującą szereg negatywnych emocji, cierpień. Pomimo tego, że wspomniane dolegliwości ustąpiły, powódka w dalszym ciągu nie może się pogodzić ze stratą syna.”
W dniu 30 sierpnia 2013 roku Sąd Okręgowy w Legnicy zasądził z tytułu śmierci syna kwotę 75.000 zł, przy uwzględnieniu wcześniejszej dobrowolnej wypłaty przez zakład ubezpieczeń.
Sąd wskazał co następuje: „Zgodnie z treścią cytowanego art. 446§4 k.c. zadośćuczynienie ma rekompensować szkodę niemajątkową – krzywdę, której istotą jest naruszenie subiektywnych przeżyć człowieka. Wysokości zadośćuczynienianie da się jednoznacznie wyliczyć. W tych okolicznościach jako odpowiednie należy uznać zadośćuczynienie: z jednej strony – adekwatne do poniesionej przez poszkodowanego krzywdy przy rozważeniu wszystkich okoliczności konkretnej sprawy, a z drugiej – odpowiadające stosunkom społecznym i majątkowym oraz stopie życiowej społeczeństwa. Zadośćuczynienie ma bowiem mieć jednocześnie charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt postępowania w niniejszej sprawie uznał Sąd, że w świetle całokształtu poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych rozmiar krzywdy w sferze psychicznej doznanych przez powoda w związku ze śmiercią syna jest wysoki. Jak wynika z zeznań powoda i świadka E. K.relacje powoda ze zmarłym synem były bardzo zażyłe, a przeżycia wynikłe z jego śmierci – bardzo głębokie. Śmierć 15-letniego syna, zwłaszcza tak niespodziewana, była i jest dla niego ogromną tragedią. Po śmierci syna powód stracił radość życia. Upływ czasu od tragicznego zdarzenia nie złagodził cierpień psychicznych i poczucia krzywdy doznanych przez powoda. A. T. nie może pogodzić się ze śmiercią syna. Jak wynika z opinii biegłych, którą Sąd akceptuje bez zastrzeżeń, u powoda rozpoznano utrwalone zaburzenia depresyjno-lękowe, a A. T. wymaga specjalistycznego leczenia. Uszczerbek na zdrowiu psychicznym powoda w związku ze śmiercią syna wyniósł 5%.
Wszystkie podniesione wyżej okoliczności pozwalają uznać, iż rozmiar doznanej przez powoda krzywdy w związku ze śmiercią syna jest wysoki. Zdaniem Sądu zadośćuczynienie przyznane przez stronę pozwaną w toku postępowania likwidacyjnego w wysokości 15.000 zł ma wymiar symboliczny i w żadnym stopniu nie spełnia funkcji kompensacyjnej. Mając na uwadze rozmiar cierpień psychicznych oraz doznany przez powoda uszczerbek na zdrowiu psychicznym, a także wskazane wyżej okoliczności mające wpływ na wymiar zadośćuczynienia, Sąd zasądził na rzecz powoda dalszą kwotę 40.000 zł, uznając, że łącznie z wypłaconą już kwotą 15.000 zł będzie ona stanowić odpowiednią sumę zadośćuczynienia w rozumieniu art. 446§4 k.c.„