
Zadośćuczynienie z przymrużeniem oka
W zasadzie prowadząc procesy o zapłatę odszkodowania czy jego specyficznej formy jaką jest zadośćuczynienie adwokat, czy radca prawny przyzwyczajony jest do dość jednolitego rodzaju spraw, z którymi idzie się do Sądu.
Najczęściej wnosząc pozew reprezentujemy osobę, które uległa wypadkowi, w wyniku którego doznała np. złamania kości piszczelowej i pęknięcia żeber, czy też członków rodziny osoby bliskiej, która poniosła śmierć w wypadku.
Rzadziej zdarzają się sytuacje, w których dochodzone zadośćuczynienie dotyczy naruszenia innych dóbr osobistych niż stricte zdrowie osoby będącej powodem.
Czasami są to sprawy związane z obrażeniem naszego Klienta np. na facebooku, czy w kłótni między sąsiadami. Niekiedy winna jest instytucja, która nie respektowała praw osoby poszkodowanej. Sam kiedyś prowadziłem proces o zapłatę zadośćuczynienia za bezczynność banku, który nie wykreślał klienta z tzw. BIK-u, mimo iż nie był od dłużnikiem, a dług został zaciągnięty przez przestępce posługującego się jego numerem PESEL.
Natomiast zdarzają się na wokandach Sądu sytuacje dające podstawę, i to często skuteczną, do dochodzenia roszczeń związanych z zadośćuczynieniem, które jednocześnie budzą uśmiech na twarzy postronnego obserwatora. Kilka takich procesów, a raczej przyczyn, które stały się podstawa dochodzonego roszczenia przedstawię.
Skoro już poruszyłem temat banku, to warto tutaj wskazać na jeden z dziwniejszych procesów, zakończonych sukcesem klienta a sporze z bankiem. Otóż cała historia działa się kilka lat temu w jednym z stołecznych placówek bankowych. Klient starszy Pan po załatwieniu swoich potrzeb finansowych przy bankowych okienkach poczuł, iż ma także inne potrzeby do załatwienia, natury nawet pilniejszej niż finansowe. Poprosił on pracowników banku o udostępnienie mu toalety, lecz ku jego zdziwieniu spotkał się z odmową, a bank wskazał iż nie prowadzi takowej dla odwiedzających go klientów.
Nie wnikając w dalszy rozwój wypadków stwierdzić należy, iż klient w wyniku tego zdarzenia poczuł się poniżony, a jego godność została tym mało ludzkim zachowaniem poniżona. Zdecydował się więc na dochodzenie swoich racji przed Sądem i wygrał 7,5 tyś złotych zadośćuczynienia.
( więcej na: http://prawo.rp.pl/artykul/834053.html )
Jeden z dzienników jakiś czas temu opublikował artykuł, o dość ciekawym tytule” Zadośćuczynienie za ryk dinozaura”. Również w tej opisywanej sytuacji osoba poszkodowana uzyskała zadośćuczynienie. Poszkodowaną była natomiast dlatego, iż obok jej miejsca zamieszkania ulokował się modny w naszym kraju park dinozaurów, który siłą rzeczy, z uwagi na zapewniane atrakcje i masę odwiedzających go gości emitował znaczne pokłady hałasu.
( więcej: http://prawo.rp.pl/artykul/1180667.html )
Inną medialną sprawą, tym razem zakończoną oddaleniem powództwa, media żyły kilkanaście miesięcy temu. Przebywającemu w śpiączce pacjentowi został udzielony sakrament ostatniego namaszczenia przez wizytującego szpital kapelana. Pacjentowi sakrament okazał się na ten czas jednak zbędny, gdyż wyzdrowiał, a dowiedziawszy się post factum o jego udzieleniu poczuł, iż jego światopogląd ateisty został naruszony poprzez poddanie jego osobie praktykom religijnym, których sobie nie życzył.
( więcej: http://www.wprost.pl/ar/433521/Niewierzacy-nie-dostanie-odszkodowania-za-ostatnie-namaszczenie/ )
O innej jeszcze sprawie doniosły media w Portugalii, otóż tam proces został wytoczony przez surfera, który zażądał zadośćuczynienia od kolegi, który rzekomo swoją techniką jazdy miał „ukraść” mu morską falę i doprowadzić do kolizji na morzu.
Jak się można domyśleć również to żądanie nie spotkało się z uznaniem Sądu.
Jaki morał z powyższych historii, otóż pewnie taki, iż czując iż nasze poczucie godności, sprawiedliwości, czy jakiekolwiek inne zostało naruszone może warto się zastanowić, czy ktoś za to nie powinien ponosić odpowiedzialności.
Mam nadzieję, iż moja praca w jakikolwiek sposób pomogła w twojej sprawie odszkodowawczej, czy w ocenie twoich szans na uzyskanie należytego zadośćuczynienia od zakładu ubezpieczeń. Jeżeli tak, to się cieszę. Możesz zostawić komentarz lub poszperać po blogu w poszukiwaniu innych tematów związanych z dochodzeniem odszkodowań. Jeżeli nie czujesz się na siłach by prowadzić samemu spor z ubezpieczalnią zapraszam do kontaktu z moją osobą.
Z wyrazami szacunku
Bartosz Kowalak
Kancelaria Prawna
795777519
ul. Mickiewicza 18a/3 Poznań