Kilka wpisów temu pisałem o warunkach jakie należy spełnić aby w przypadku śmierci osoby poszkodowanej w wyniku wypadku komunikacyjnego jej spadkobiercy mogli dalej dochodzić roszczeń z tytułu zadośćuczynienia.
Co do zasady bowiem roszczenie o zadośćuczynienie ma charakter osobisty i dziedziczeniu nie podlega ( art. 922 K.c.), jedynie z uwagi na regulacje zawarta w art. 446.3 Kodeksu cywilnego w sytuacji, gdy doszło do pisemnego uznania roszczenia oraz w sytuacji wytoczenia powództwa o zapłatę zadośćuczynienia, roszczenie to wchodzi w skład spadku.
Wątpliwość jaka się natomiast z taką sytuacją wiąże, to czy śmierć dotychczasowego powoda ma wpływ na wysokość zadośćuczynienia zasądzaną przez Sąd?
Tytułem przykładu.
W wyniku wypadku komunikacyjnego p. Jak doznał złamania kości piszczelowej, pęknięcia miednicy i uraz biczowego kręgosłupa.
Wystąpił z pozwem przeciwko ubezpieczalni, w której sprawca szkody miał wykupioną polisę OC, z roszczeniem o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 50.000 zł.
Zanim postępowanie przed sądem się zakończyło p. Jan zmarł. W jego miejsce do sprawy wstąpiła dwójka synów.
Sąd oceniając sprawę Pana Jana nawet był skłonny zasądzić dochodzoną kwotę 50 tys złotych. Ma natomiast wątpliwości, czy fakt iż p. Jan już nie żyje ma jakieś dla sprawy znaczenie.
Przez wiele lat sądy skłaniały się do tezy, iż w tej sytuacji sąd może zasądzić mniejsza kwotę niż gdyby powodem nadal był bezpośrednio poszkodowany.
Dopiero kilka lat temu Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 marca 2011 r. spr. o sygn. Akt: I CSK 389/10 doszedł do innego wniosku. Sprawa dotyczyła małoletniego dziecka, które w toku procesu zmarło, a w jego miejsce po stronie powodów wstąpili rodzice.
Sąd uznał, iż „ Nie może prowadzić do obniżenia wysokości zadośćuczynienia okoliczność, że poszkodowane dziecko zmarło, a po jego śmierci do procesu wstąpili rodzice jako spadkobiercy ustawowi.”
Sąd Najwyższy uzasadniając wskazał, iż w badanej sytuacji chodzi o jedno roszczenie, które wyjątkowo podlega dziedziczeniu, a nie o dwa roszczenia (poszkodowanego i jego spadkobierców), których wysokość należałoby ustalać na podstawie odmiennych kryteriów. Zwrócił również uwagę, że roszczenie to wchodzi w skład spadku, a zgodnie z utrwaloną zasadą spadkobierca znajduje się w takiej sytuacji prawnej, w jakiej znajdował się spadkodawca. Sąd Najwyższy podkreślił, że w razie przyjęcia przeciwnego poglądu o wysokości zadośćuczynienia decydowałaby całkowicie nieprzewidywalna okoliczność, jaką jest śmierć poszkodowanego przed lub po uprawomocnieniu się wyroku.
Takiemu rozstrzygnięciu należy tylko przyklasnąć.
Tak poza tematem bloga zapraszam do zapoznania się z oferta prowadzenia spraw spadkowych. Tak się złożyło, iż poza odszkodowaniami jest to druga gałąź prawa, którą się zajmuję: https://prawospadkowepoznan.pl/https://prawospadkowepoznan.pl/