Jako że w ostatnim czasie nawiązałem współpracę z Panią adwokat z Ukrainy, to i tematem naszych dyskusji stała się kwestia sytuacji prawnej obywateli Ukrainy, a także Białorusi, Rosji, czy innych państw byłego „Sajuza” w Polsce.
W każdym razie zgodnie z informacją otrzymaną od p. mecenas Myzyny prawo Republiki Ukrainy nie przewiduje w ogóle instytucji zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Nie jest to w zasadzie zadnym ewenementem, gdyż jeszcze kilkanaście lat temu takie zadośćuczynienie nie było również znane prawu polskiemu. W Niemczech i niektórych państwach europejskich również lokalne reżimy prawne tej instytucji nie regulują.
Natomiast tłem dla niniejszego wpisu jest sytuacja, w której śmierć w wyniku wypadku drogowego, czy wypadku w pracy ponosi właśnie Ukrainiec, Białorusin, Rosjanin w Polsce.
Czy w takiej sytuacji osobom bliskim zmarłego: żonie, mężowi, dzieciom przysługuje prawo do żądania zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej w Polsce, mimo iż zmarły był obywatelem Ukrainy a poszkodowani mieszkają na terytorium Ukrainy?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba sięgnąć do dwóch aktów prawnych.
W pierwszej kolejności ustawą, która ustala jaki reżim prawny będzie obowiązujący w sytuacji sprawy transgranicznej jest ustawa z dnia 4 lutego 2011 r. Prawo prywatne międzynarodowe.
Art. 34 Tejże ustawy wskazuje, iż:
Prawo właściwe dla pozaumownej odpowiedzialności cywilnej wynikającej z wypadków drogowych określa Konwencja o prawie właściwym dla wypadków drogowych, sporządzona w Hadze dnia 4 maja 1971 r. (Dz.U. z 2003 r. Nr 63, poz. 585).
Tak więc idąc dalej trzeba sięgnąć do Konwencji o prawie właściwym dla wypadków drogowych z dnia 4 maja 1971 r.
Zgodnie z artykuł 3 Konwencji Prawem właściwym jest prawo wewnętrzne państwa, w którym nastąpił wypadek.
Tak więc co do zasady będzie, to prawo polskie, a co za tym idzie wedle prawa polskiego poszkodowani członkowie rodziny zmarłego w wyniku wypadku drogowego będą mogli dochodzić przysługujących im roszczeń.
Zasada ta doznaje jednak wyjątku opisanego w kolejnym artykule 4, który, w niektórych sytuacjach ustala właściwość Państwa rejestracji auta.
Z zastrzeżeniem artykułu 5 przyjmuje się następujące wyjątki od postanowień artykułu 3:
jeżeli w wypadku uczestniczy tylko jeden pojazd, który jest zarejestrowany w państwie innym niż to, w którym nastąpił wypadek, do odpowiedzialności stosuje się prawo wewnętrzne państwa rejestracji:
wobec kierowcy, posiadacza, właściciela i innej osoby mającej prawo do pojazdu, niezależnie od jej miejsca stałego pobytu,
wobec ofiary będącej pasażerem, jeżeli jej miejscem stałego pobytu jest państwo inne niż to, w którym nastąpił wypadek,
wobec ofiary znajdującej się poza pojazdem na miejscu wypadku, jeżeli miała miejsce stałego pobytu w państwie rejestracji.
Jeżeli jest wiele ofiar, określa się prawo właściwe oddzielnie dla każdej z nich.
jeżeli w wypadku uczestniczy wiele pojazdów, postanowienia litery a) stosuje się tylko wówczas, gdy wszystkie pojazdy są zarejestrowane w tym samym państwie.
jeżeli w wypadku uczestniczy wiele osób znajdujących się poza pojazdem lub pojazdami na miejscu wypadku i mogą być one odpowiedzialne, postanowienia liter a) oraz b) stosuje się tylko wówczas, gdy wszystkie te osoby mają miejsca stałego pobytu w państwie rejestracji; to samo stosuje się, jeżeli osoby te są również ofiarami wypadku.
Co za tym idzie w sytuacji,w której ofiara jest Ukrainiec będący pasażerem auta na ukraińskich blachach i który ma miejsce stałego pobytu poza Polską, wówczas właściwym będzie prawo ojczyste – czyli ukraińskie.
Jednakże zdaje się, iż Konwencja i od tego wyjątku przewidziała pewien dalszy wyjątek, a dotyczący tych zdarzeń opisanych wyżej, a w których istniałoby roszczenie do ubezpieczyciela.
Zgodnie z artykułem 9 Konwencji
Osoby, które doznały obrażeń ciała lub szkody, mają prawo do wystąpienia z roszczeniem bezpośrednio do ubezpieczyciela osoby odpowiedzialnej, jeżeli takie uprawnienie przyznaje im prawo właściwe na podstawie artykułów 3, 4 lub 5.
Jeżeli prawo państwa rejestracji właściwe na podstawie artykułów 4 lub 5 nie przewiduje takiego uprawnienia, można z niego korzystać, jeżeli jest przewidziane przez prawo wewnętrzne państwa, w którym nastąpił wypadek.
Jeżeli żadne z tych praw nie przewiduje takiego uprawnienia, można z niego korzystać, jeżeli jest przewidziane przez prawo, któremu podlega umowa ubezpieczenia.
Jaki więc wniosek?
Co do zasady obywatele Ukrainy, których bliski zginął w Polsce w wypadku drogowym będą mogli dochodzić roszczeń z tytułu zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej poza sytuacją, gdy jedynymi uczestnikami zdarzenia są pojazdy na ukraińskich blachach, nie ubezpieczone ( bez zielonej karty) i w sytuacji, gdy ofiara nie miała miejsca stałego pobytu w Polsce.
Jeżeli Państwa interesuje szerzej temat zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej, to na ten temat już wielokrotnie pisałem i można poszukać moich artykułów na blogu, a dla bardziej leniwych Czytelników, te wpisy można znaleźć pod niniejszymi linkami: 1, 2 , 3, 4, 5, 6.
cji poznańskiej

Punkt 3 tabeli oceny procentowej trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, stanowiącej załącznik do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania przewiduje możliwość ustalenia uszczerbku w związku z ubytkiem w kościach czaszki.
Procent uszczerbku zależy od tego, jaką średnicę ma taki ubytek. Za ubytek o średnicy poniżej 2,5 cm możliwe jest ustalenie uszczerbku w wysokości 7 %, a za ubytek o średnicy powyżej 2,5 cm od 10 do 25 % w zależności od rozmiarów tego ubytku. Kwota zadośćuczynienia za jeden procent uszczerbku może być różna w zależności od uznania Sądu, jedną z kwot uznanych za taki procent przez sądy apelacji poznańskiej jest kwota 1660 zł. Przyjmując taką kwotę za ubytek o średnicy poniżej 2,5 cm można otrzymać zadośćuczynienie w wysokości 11620 zł, a powyżej 2,5 cm od 16.600 zł do 41.500 zł.
Widać więc, że to dość poważny uraz, zazwyczaj wiąże się więc z dość wysoką kwotą zadośćuczynienia, choć oczywiście jego wysokość zależy od indywidualnego przypadku, zwłaszcza, że często występuje on jednocześnie z innymi uszczerbkami związanymi z urazem głowy, między innymi z uszkodzeniem kości sklepienia czaszki. Ponadto, nie można zapominać, że na wysokość zadośćuczynienia wpływa nie tylko wysokość ustalonego uszczerbku, ale również inne czynniki wpływające na rozmiar doznanego przez poszkodowanego cierpienia.
Sądy w Poznaniu wielokrotnie rozpoznawały sprawy o zadośćuczynienie w związku z takim urazem.
Przykładowo uszczerbek taki ustalił w oparciu o opinię biegłego Sąd Okręgowy w Poznaniu z dnia 11 kwietnia 2019r. w sprawie o sygn. akt XIIC 2391/15. W sprawie tej poszkodowany doznał ubytku w kościach czaszki poniżej 2,5 cm, co odpowiada uszczerbkowi w wysokości 7 %. Nie był to jednak jedyny uszczerbek, którego doznał, gdyż oprócz tego stwierdzono u niego porażenie nastawności jednego oka (15% stałego uszczerbku na zdrowiu), uszkodzenie kości sklepienia czaszki (8%), encefalopatię bez zmian charakterologicznych (30%), za co po przeanalizowaniu również innych czynników, Sąd uznał za właściwą kwotę zadośćuczynienia 110.000 zł.
Mam nadzieję, iż moja praca w jakikolwiek sposób pomogła w twojej sprawie odszkodowawczej, czy w ocenie twoich szans na uzyskanie należytego zadośćuczynienia od zakładu ubezpieczeń. Jeżeli tak, to się cieszę. Możesz zostawić komentarz lub poszperać po blogu w poszukiwaniu innych tematów związanych z dochodzeniem odszkodowań. Jeżeli nie czujesz się na siłach by prowadzić samemu spor z ubezpieczalniom zapraszam do kontaktu z moją osobą.
Z wyrazami szacunku
Bartosz Kowalak
Kancelaria Prawna
795777519
ul. Mickiewicza 18a/3 Poznań
O, nie powstrzymam się, muszę się odezwać. Nie tak dawno planowałem wziąć ślub w Polsce. Z Ukrainką. Wydawałoby się to początkiem pięknej historii a nie drogi przez mękę jak u Tołstoja. A jednak. Nie będę się rozpisywał, powiem krótko, nasz polski urząd stanu cywilnego wymagał ode mnie dokumentu, którego strona ukraińska nie wydaje już przeszło 12 lat. Nasi o tym wiedzą, zamiennika nie respektują i bez zmrużenia okiem wysyłają do sądu. Życie jak w Madrycie, szkoda że czeski film.
PolubieniePolubienie
Ciekawe na ile to powszechne mając na uwadze masową więc liczbę ślubów polsko-ukraińskch, które obecnie mają miejsce.
PolubieniePolubienie
Jest to stała sytuacja. Wszyscy urzędnicy o tym wiedzieli a nikt nas nie poinformował. Jak chcieliśmy to jakoś załatwić to prosto w twarz – jak wam nie pasuje to do sądu.
PolubieniePolubienie
No cóż mam nadzieję, ze ten kłopot nie był przesłanką do zerwania związku.
PolubieniePolubienie
Nie, posypało się przez coś innego. Ale we Lwowie chcieli nas „rozpisać” w 24 h 🙂 bez całej tej zbędnej biurokracji.
PolubieniePolubienie
Bardzo interesujący wywód prawny, artykul bardzo potrzebny.
PolubieniePolubienie