O podnoszonym przez ubezpieczycieli zarzucie przyczynienia się do spowodowania szkody poprzez niezapięcie pasów już pisałem: TUTAJ i TUTAJ.
Konkluzja moich wcześniejszych postów była tak, iż o przyczynieniu się i jego wysokości decydują okoliczności konkretnego wypadku komunikacyjnego.
Ciekawe rozwinięcie tego tematu znalazło się w uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 grudnia 2014 r.
Sąd ten analizował przypadek zdarzenia, do którego doszło w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdzie pojazd sprawcy uderzył w poszkodowanego z boku.
Konkluzja Sądu była następująca: „Pasy montowane w samochodach osobowych, z racji ich konstrukcji, skutecznie chronią pasażerów tylko w przypadku zderzeń czołowych, natomiast w przypadku zderzeń bocznych lub dachowania ich skuteczność jest znikoma. W takim przypadku zakres urazów doznanych przez osoby jadące w zapiętych pasach, nie różni się od zakresu urazów doznanych mimo nie zapięcia pasów. Nie ma zatem podstaw do twierdzenia, że osoba, która nie korzystała podczas jazdy z pasów bezpieczeństwa, doznała szkody o większym zakresie, niż gdyby pasy zapięła. Tym samym – nie można przyjąć, by przyczyniła się do zwiększenia swojej szkody”.
Jaki z tego wniosek. Gdy nie mieliśmy zapiętych pasów, a wypadek komunikacyjny był podobny do opisanego: kolizja boczna, dachowanie, to jest wysoce prawdopodobnym, iż podniesiony przez ubezpieczyciela zarzut przyczynienia się nie będzie skuteczny.