Przyczynienie się poszkodowanego przez odmowę leczenia lub operacji – czy to możliwe?
Czy odmowa poddania się operacji lub przerwanie leczenia może skutkować zmniejszeniem odszkodowania lub zadośćuczynienia? To pytanie, które w sprawach odszkodowawczych pojawia się częściej, niż mogłoby się wydawać. Odpowiedź nie jest jednoznaczna – zależy od rodzaju zabiegu i związanego z nim ryzyka.
Instytucją Kodeksu cywilnego często wykorzystywaną w sporach o wysokość zadośćuczynienia jest przyczynienie się poszkodowanego, uregulowane w art. 362 k.c.: „Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.”
Przepis wydaje się prosty, ale jego zastosowanie w praktyce potrafi się skomplikować – szczególnie gdy w grę wchodzi zdrowie poszkodowanego i decyzje dotyczące leczenia.
Kiedy zaniechanie leczenia może być uznane za przyczynienie?
W przypadku szkód osobowych – gdy doszło do uszczerbku na zdrowiu lub rozstroju zdrowia – ubezpieczyciele często podnoszą zarzut przyczynienia się poszkodowanego poprzez:
- niepodjęcie leczenia,
- niekontynuowanie zaleconej terapii,
- odmowę udziału w rehabilitacji,
- odmowę poddania się zabiegowi operacyjnemu.
Teoretycznie taki zarzut może okazać się skuteczny. Ale – i tu zaczyna się „ale” – ubezpieczyciel musi wykazać, że gdyby poszkodowany podjął zalecone leczenie, jego uszczerbek na zdrowiu lub krzywda byłyby mniejsze.
Z mojej praktyki wynika, że wcale nie jest to takie oczywiste do udowodnienia.
Dlaczego pacjenci przerywają leczenie?
Z reguły pacjenci rezygnują z kontynuowania terapii w sytuacjach, gdy niewiele ona wnosi. Przykładowo: brak poprawy po rocznym leczeniu psychiatrycznym czy regularnych wizytach u psychologa. W takiej sytuacji:
- trudno udowodnić poszkodowanemu złą wolę,
- jeszcze trudniej wykazać, że w wyniku przerwania leczenia jego krzywda się zwiększyła.
Niemniej teoretycznie można sobie wyobrazić sytuację, w której sąd zmniejszy zasądzoną kwotę z powodu biernej postawy poszkodowanego wobec leczenia. Teoretycznie.
Odmowa operacji – tu sprawa się komplikuje
Znacznie bardziej złożona jest kwestia zabiegów operacyjnych. Z jednej strony operacja może dać radykalną poprawę zdrowia i zmniejszenie uszczerbku. Z drugiej – wiąże się dla poszkodowanego z istotnym ryzykiem medycznym.
Poglądów w doktrynie i orzeczeń w tym zakresie jest mnóstwo. Najczęściej akceptowane w orzecznictwie stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 stycznia 1978 r. (sygn. akt III PR 183/77): jeżeli operacja jest skomplikowana i wiąże się z ryzykiem, poszkodowany ma prawo mieć obawy o jej skutek. Jeśli jednak jest to prosty zabieg dający praktycznie zawsze pozytywny rezultat – ocena pasywnej postawy poszkodowanego może być inna.
Jakie zabiegi można odmówić bez konsekwencji?
Zasada wynikająca z orzecznictwa jest następująca:
Odmowa poddania się operacji związanej z ryzykiem dla zdrowia nie stanowi przyczynienia się do zwiększenia szkody. Poszkodowany nie ma obowiązku narażać swojego zdrowia i życia, aby zmniejszyć rozmiar szkody, za którą odpowiada sprawca.
Inaczej może być oceniona odmowa poddania się zabiegowi:
- o praktycznie zerowym ryzyku,
- bez znieczulenia ogólnego,
- dającego pewny pozytywny rezultat.
W takim przypadku bierność poszkodowanego teoretycznie mogłaby być rozpatrywana przez pryzmat art. 362 k.c.
Jak to wygląda w praktyce sądowej?
Z moich obserwacji – nigdy nie zdarzyło mi się, aby sąd zmniejszył zadośćuczynienie z powodu odmowy poddania się zabiegowi operacyjnemu.
Co ciekawe, sytuacje, gdy ubezpieczyciel podnosił taki zarzut, były dość rzadkie. I dotyczyły zabiegów, które już na pierwszy rzut oka niosły istotne ryzyko – jak choćby operacje na kręgosłupie. W takich przypadkach zarzut przyczynienia nie miał szans powodzenia.
Wydaje się, że ubezpieczyciele sami zdają sobie sprawę ze słabości tego argumentu i podnoszą go raczej „na wszelki wypadek” niż z rzeczywistym przekonaniem o jego skuteczności.
Praktyczne wskazówki dla poszkodowanych
Jeśli jesteś poszkodowany i zastanawiasz się nad odmową zabiegu lub przerwaniem leczenia:
- Dokumentuj przyczyny swojej decyzji – najlepiej w formie pisemnej odmowy z uzasadnieniem obaw.
- Konsultuj się z lekarzem – poproś o pisemną informację o ryzyku związanym z zabiegiem.
- Nie przerywaj leczenia bez konsultacji – jeśli terapia nie przynosi efektów, uzyskaj opinię lekarza potwierdzającą ten fakt.
- Zbieraj dokumentację medyczną – w razie sporu będzie kluczowa dla oceny zasadności Twojej decyzji.
FAQ
Czy ubezpieczyciel może zmniejszyć odszkodowanie, bo nie poszedłem na rehabilitację?
Teoretycznie tak, ale musi udowodnić, że rehabilitacja przyniosłaby poprawę, a jej brak zwiększył Twoją krzywdę. W praktyce jest to trudne do wykazania, szczególnie gdy rehabilitacja nie dawała wymiernych efektów lub była niedostępna (np. z powodu długich kolejek w NFZ).
Czy muszę zgodzić się na operację, żeby dostać pełne odszkodowanie?
Nie. Poszkodowany nie ma obowiązku poddawania się zabiegom operacyjnym, które wiążą się z ryzykiem dla zdrowia. Odmowa skomplikowanej operacji nie stanowi przyczynienia się do szkody.
Co jeśli lekarz zaleca operację, a ja się boję?
Strach przed operacją – szczególnie związaną ze znieczuleniem ogólnym lub ryzykiem powikłań – jest uzasadniony i akceptowany przez sądy. Poszkodowany ma prawo do obaw o skutki zabiegu.
Czy przerwanie leczenia psychiatrycznego może zmniejszyć zadośćuczynienie?
W praktyce jest to bardzo trudne do wykazania przez ubezpieczyciela. Jeśli leczenie nie przynosiło poprawy przez dłuższy czas, przerwanie go jest zrozumiałe i nie powinno być traktowane jako przyczynienie się do szkody.
Bartosz Kowalak – radca prawny, wspólnik w KOWALAK JĘDRZEJEWSKA KONRADY I PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI. Od lat zajmuję się prawem odszkodowawczym z pasją. Więcej o mojej praktyce znajdziecie na www.prawnikpoznanski.pl.
Masz pytanie o przyczynienie się poszkodowanego lub odmowę leczenia w kontekście odszkodowania? Zostaw komentarz lub napisz: kancelaria@prawnikpoznanski.pl
I




