Czy zaostrzenie przepisów drogowych zmniejszy liczbę wypadków? Refleksje prawnika od odszkodowań
Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej.
Nowe przepisy wprowadzające obligatoryjne zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym mają – według zapowiedzi – zmniejszyć liczbę ofiar śmiertelnych na polskich drogach nawet o połowę. Jako prawnik zajmujący się odszkodowaniami powypadkowymi przyglądam się tym zmianom z mieszanymi uczuciami. I nie z tych powodów, o których moglibyście pomyśleć.
Spis treści
- Skąd biorą się tematy na bloga prawniczego?
- Ile osób ginie na polskich drogach?
- Czy prawnicy tracą na bezpieczeństwie drogowym?
- Jak zmieniła się praktyka odszkodowawcza przez lata?
Skąd biorą się tematy na bloga prawniczego?
Przyznaję szczerze – nie jestem jeszcze doświadczonym blogerem i nie wyrobiłem sobie żadnej rutyny w wyszukiwaniu tematów. Najczęściej impulsem do napisania tekstu jest jakaś sprawa, kazus, który pojawił się przy okazji pracy z klientem. Ewentualnie – tak jak dzisiaj – medialny szum wokół zmian w prawie.
Tym razem chodzi o zaostrzenie kodeksu drogowego: wyższe kary za wykroczenia i przede wszystkim obligatoryjne zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym.
Dlaczego piszę o tym na blogu poświęconym odszkodowaniom? Bo każdy wypadek to potencjalna sprawa – jedna lub kilka – dla prawników z mojej branży.
Ile osób ginie na polskich drogach?
Statystyki są brutalne, choć pokazują też pozytywny trend:
| Okres | Liczba ofiar śmiertelnych rocznie |
|---|---|
| Kilkanaście lat temu | ok. 8 000 |
| Kilka lat temu | ok. 6 000 |
| Obecnie | ok. 3 000 |
Media podają, że nowe przepisy mają zredukować ten bilans o kolejne 50%. Oczywiście poza ofiarami śmiertelnymi są jeszcze tysiące osób, które przeżyły, ale – jak to obrazowo ujmując – „na masce samochodu zostawiły zdrowie”. Trwały uszczerbek, długotrwała rehabilitacja, zmienione życie.
Czy prawnicy tracą na bezpieczeństwie drogowym?
Każdy wypadek generuje pracę dla całego łańcucha prawników:
- adwokat broniący sprawcy w procesie karnym,
- radca prawny reprezentujący pokrzywdzonego jako oskarżyciela posiłkowego,
- pełnomocnik poszkodowanego w sprawie cywilnej przeciwko ubezpieczycielowi,
- prawnicy obsługujący zakłady ubezpieczeń.
Można by dojść do przewrotnego wniosku, że grupą najbardziej poszkodowaną nowymi przepisami nie są „mistrzowie kierownicy”, którzy stracą prawo jazdy na kilka miesięcy, ale… prawnicy.
Sam zresztą spotkałem się kiedyś z opinią kolegi reprezentującego zakład ubezpieczeń – mam nadzieję, że wypowiedzianą żartobliwie – że „lepiej, żeby wypadków było więcej, bo i więcej zarobimy”.
No cóż. Pewnie jest w tym trochę prawdy, ale ja tej logiki nie kupuję.
Jak zmieniła się praktyka odszkodowawcza przez lata?
Pamiętam, jak kilkanaście lat temu, zaczynając jako aplikant w kancelarii zajmującej się odszkodowaniami, praktycznie co tydzień pojawiał się nowy klient ze sprawą związaną z wypadkiem samochodowym. Dziś – mimo że prawo odszkodowawcze nadal stanowi solidną część mojej praktyki – klientów jest zauważalnie mniej.
Przyczyny są dwie:
- Rzeczywisty spadek liczby wypadków – drogi są bezpieczniejsze, samochody lepiej wyposażone, świadomość kierowców większa.
- Pojawienie się tzw. kancelarii odszkodowawczych – firm, które pozyskują klientów często jeszcze na sali szpitalnej, zanim poszkodowany zdąży pomyśleć o tradycyjnej kancelarii prawnej.
Rynek się zmienił. I będzie się zmieniał dalej.
Co z tego wynika?
Jeżeli nowe przepisy przyczynią się do dalszego zmniejszenia liczby ofiar na polskich drogach – to tylko się cieszyć.
Lepiej chyba poszukać innych obszarów aktywności prawniczej niż – będąc użytkownikiem dróg – mieć sporą szansę, że to nasza własna rodzina zostanie klientem konkurencyjnej kancelarii.
Swoją drogą, to chyba jedyna branża, w której spadek „popytu” na usługi jest powodem do radości.
FAQ – Najczęściej zadawane pytania
Za co można stracić prawo jazdy na 3 miesiące? Za przekroczenie dozwolonej prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym. Zatrzymanie jest obligatoryjne – nie zależy od uznania funkcjonariusza.
Ile osób ginie rocznie w wypadkach drogowych w Polsce? Obecnie około 3 000 osób rocznie. Kilkanaście lat temu było to nawet 8 000 ofiar śmiertelnych.
Czy poszkodowany w wypadku potrzebuje prawnika? W sprawach odszkodowawczych – zdecydowanie tak. Ubezpieczyciele regularnie zaniżają wypłaty, a bez znajomości procedur i orzecznictwa trudno uzyskać pełne odszkodowanie i zadośćuczynienie.
Czym różni się kancelaria prawna od firmy odszkodowawczej? Kancelaria prawna (adwokacka lub radcowska) podlega samorządowi zawodowemu i zasadom etyki. Firmy odszkodowawcze działają na zasadach komercyjnych, bez tych ograniczeń – i bez obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Podsumowanie
Zaostrzenie przepisów drogowych to dobra wiadomość dla wszystkich użytkowników dróg – nawet jeśli oznacza mniej spraw dla prawników od odszkodowań. Statystyki pokazują, że działania prewencyjne przynoszą efekty: z 8 000 ofiar rocznie zeszliśmy do 3 000. Jeśli nowe regulacje pomogą zejść jeszcze niżej – będzie to sukces wart więcej niż jakikolwiek honorarium.
A ja? Znajdę inne tematy na bloga.
Bartosz Kowalak – radca prawny, wspólnik w KOWALAK JĘDRZEJEWSKA KONRADY I PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI. Od lat zajmuję się prawem odszkodowawczym z pasją. Więcej o mojej praktyce znajdziecie na www.prawnikpoznanski.pl.
Masz pytanie lub refleksję na temat zmian w przepisach? Zostaw komentarz lub napisz: kancelaria@prawnikpoznanski.pl
Źródła:
- Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (z późniejszymi zmianami)
- Dane statystyczne dotyczące wypadków drogowych – Komenda Główna Policji




