Koniec z najmem z OC sprawcy? Zakaz cesji = koniec najmu!

adult automotive blur car
Photo by JESHOOTS.com on Pexels.com

Pisałem ostatnio, iż moim zdaniem planowana regulacja rynku Kancelarii odszkodowawczych, która wprowadzi bezskuteczność cesji roszczeń do zakładu ubezpieczeń z tytułu szkody wywołanej czynem niedozwolonym w zasadzie zlikwiduje rynek firm zajmujących się skupem wierzytelności wobec ubezpieczycieli. Co więcej stawiać będzie pod znakiem zapytania dalsze istnienie najpopularniejszej w procesie naprawy pojazdu umowy bezgotówkowej naprawy.

W zasadzie po przemyśleniu doszedłem do wniosku, iż skończy się jeszcze jeden rynek powiązany z  szkodami powstałymi w wyniku czynów niedozwolonych.

Rynek najmu pojazdów z Oc sprawcy.

W sytuacji gdy podmiot wynajmujący samochód osobie, która naprawia pojazd, lub czeka na wypłatę odszkodowania nie będzie miał możliwości zabezpieczenia swoich roszczeń poprzez ich cesję, a nawet nie będzie miał upoważnienia do odbioru odszkodowania w imieniu poszkodowanego nie będzie skłonny do wynajmowania pojazdu bez gwarancji zapłaty.

Z drugiej strony nie sądzę aby poszkodowani wiedząc o realnym ryzyku zapłaty, po 100, 200 zł za każdy dzień najmu firmie wynajmującej będą się w ogóle decydować na skorzystanie z takiej oferty.

Tym samym dojdzie do wygaśnięcie popytu na tego typu usługi. Być może niektóre warsztaty będą brały na siebie ryzyko i mimo wszystko będą liczyły na rozliczenie się klienta z usługi wynajmu.

Jednakże w sytuacji, gdy ubezpieczyciel nie wypłaci wystarczającej kwoty tytułem odszkodowania, a poszkodowany nie będzie mógł przelać swojego roszczenia na warsztat lub firmę zajmującą się skupem wierzytelności, to on musiałby prowadzić kosztowny spór sądowy.

W tej sytuacji 90% poszkodowanych po prostu auta zastępczego nie wynajmie.

Jedynie bowiem taka sytuacja jak obecnie gwarantuje popyt na tego typu usługi. Nie sądzę aby zwykły Kowalski godził się ponosić koszty wynajmu, lub świadomie decydowałby się na 2-3 letni spór w sądzie.

Tak więc przy takiej treści ustawy jak projektowana, w zasadzie i ten segment rynku ulegnie po prostu likwidacji.

 A co Państwo sądzicie?

Moje trzy grosze w sprawie zmian proponowanych projektem ustawy regulujący rynek Kancelarii odszkodowawczych ( Ustawa o świadczeniu usług w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych wynikających z czynu niedozwolonego)

antique bills business cash
Photo by Pixabay on Pexels.com

Na powyższej grafice co prawda wartość środków pieniężnych ciut większa niż tytułowe trzy grosze, ale niewątpliwie zmiany, które wprowadzi ustawa regulująca rynek Kancelarii odszkodowawczych wiele podmiotów uderzy po kieszeni.

Jak Państwo już zdążyliście na blogu przeczytać, szykują się spore zmiany dotyczące w zasadzie wszystkich podmiotów biorących udział w procesie likwidacji szkód powstałych w wyniku czynów niedozwolonych w tym w szczególności w wyniku wypadków komunikacyjnych.

Grosz pierwszy!

Nie ulega dla mnie wątpliwości, iż rynek Kancelarii Odszkodowawczych ( w uproszczeniu będę używał tej nazwy, choć zmiana dotyczy moim zdaniem wszystkich podmiotów biorących udział w procesie naprawienia szkody wywołanej czynem niedozwolonym, a więc i warsztatów samochodowych, skupów wierzytelności i wreszcie także adwokatów i radców prawnych), wymaga pewnych regulacji.

Aczkolwiek regulacja ta była bardziej potrzebna jakieś 15 lat temu, gdy jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać Kancelarię odszkodowawcze, działając wówczas na zasadach rynkowych często nieetycznych i ryzykownych dla Klienta. Sporo tego typu podmiotów upadło, sporo miało miejsce sytuacji związanych z sprzeniewierzeniem pieniędzy poszkodowanych. W chwili obecnej jednak zasady rynkowe w dużym zakresie wpłynęły na raczej ustabilizowaną sytuacje rynkową, gdzie czynnikiem regulującym jest ogromna na rynku konkurencja.

Niemniej jednak pewne regulacje są oczywiście potrzebne. Sam więc zamysł wprowadzenia takiej ustawy oceniam jednoznacznie pozytywnie. W myśl zasady lepiej późno niż wcale, choć w tym przypadku jest to rzeczywiście „później”.

Grosz drugi!

Najważniejsze zmiany jakie proponuje projekt ustawy są moim zdaniem następujące:

  • ustalenie maksymalnego wynagrodzenie Kancelarii na 20%, od kwoty uzyskanej od zakładu ubezpieczeń, sprawcy szkody,
  • w przypadku renty ustalenie wynagrodzenia jedynie w wysokości kwotowej, brak możliwości procentowego ustalenia wysokości wynagrodzenia,
  • bezskuteczność pełnomocnictwa udzielanego do odbioru w imieniu Klienta odszkodowania,
  • zakaz cesji (przelewu) wierzytelności o zapłatę odszkodowania za skutki czynu niedozwolonego,
  • zakaz agresywnej akwizycji,
  • obowiązkowe ubezpieczenie OC Kancelarii odszkodowawczej

Grosz trzeci !

Ustalając poziom maksymalny 20% wynagrodzenia w uzasadnieniu projektodawca wskazał, iż jest to rozwiązanie wzorowane na art. 5 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Przekroczenie limitu wynagrodzenia nie będzie skutkowało nieważnością czynności prawnej (art. 58 Kodeksu cywilnego), a analogicznie do regulacji zawartej w art. 537 Kodeksu cywilnego spowoduje obniżenie należnego wynagrodzenia do
dopuszczalnej stawki maksymalnej.

Co do zasady uważam, iż 20 % wynagrodzenie jest wynagrodzeniem absolutnie godnym i wystarczającym dla podmiotu dochodzącego w imieniu Klienta odszkodowania. Faktycznie także na rynku firm odszkodowawczych dochodziło także do sytuacji, gdy wynagrodzenia te były ustalane w wysokości absolutnie nieadekwatnej i nieuczciwej.

Jednakże niewątpliwie wprowadzenie tej regulacji spowoduje, iż niektóre sprawy nie będą prowadzone. Przede wszystkim mowa tu o drobnych szkodach, gdzie ustalenie wynagrodzenia na poziomie 20% dajmy na to przy szkodzie w wysokości 500, 1000 zł powodować będzie, iż drobne szkody mogę nie być po prostu przyjmowane.

Druga kategorią spraw są szkody o bardzo wątpliwym i trudnym stanie faktycznym, wymagające np poniesienia znacznych kosztów ze strony podmiotu dochodzącego odszkodowania. Przyjęcie takiej sprawy wiąże się z większym ryzykiem gospodarczym co mogło znajdować uzasadnienie w większym ustalonym procencie. Tymczasem w tej sytuacji znowu może dojść do braku woli przyjęcia dochodzenia tego typu sprawy. Tytułem przykładu mogłaby to być sytuacja, gdzie aby dochodzić odszkodowania najpierw należałoby wygrać sprawę karna, która np. na etapie postępowania przygotowawczego wskazywałaby na winę poszkodowanego. Co wymagałoby poniesienia kosztów adwokat w sprawie karnej, kosztów prywatnych opinii biegłych itd itp.

Wreszcie zastanawiam się jak tak określone wynagrodzenie będzie się miało do sytuacji, gdy Strony ustalą wynagrodzenie kwotowe, a nie procentowe. Czy wówczas wynagrodzenie to będzie ulegało zmniejszeniu do kwoty 20%?

Wreszcie jak w tej sytuacji będą wyglądały kwestie kosztów zastępstwa procesowego. W chwili obecnej na wynagrodzenie podmiotu dochodzącego odszkodowania składa się wynagrodzenie procentowe oraz zwrot kosztów udziału pełnomocnika procesowego, z którego usług Kancelarii korzysta. Czy w tej sytuacji uznać należy, iż koszty zastępstwa powinny być wliczane w 20%

Podsumowując maksymalne kwota jak najbardziej, ale wymagałoby to doprecyzowania.

Spora wątpliwość budzi moim zdaniem zakaz ustalanie procentowego wynagrodzenia co do renty. Sprawy o zasądzenie renty są moim zdaniem często najtrudniejsza częścią procesu i wiele Kancelarii instytucji renty często nie rozumie i źle ją stosuje.

Sam kiedyś prowadziłem sprawę o zapłatę renty, sprawę która trwała 7 lat i zaangażował 9 biegłych. Nie są to wiec sprawy oczywiste i łatwe.

Moim zdaniem słuszniejszym byłoby określenie, iż możliwość ustalenie wynagrodzenia procentowego jest możliwa jedynie do daty ustalenia renty. Tj w momencie wydanie decyzji przez ubezpieczyciela lub wydania wyroku kończy się okres, za który należny byłby procent. Wymaganie aby Klient za tę sprawę płacił tylko i wyłącznie kwotowo, może doprowadzić do sytuacji, gdy procesy te po prostu nie będą prowadzone.

Bezskuteczność pełnomocnictwa do odbioru odszkodowania

W uzasadnieniu projektu wskazano tak:

W praktyce działania kancelarii odszkodowawczych rozpowszechniło się przyjmowanie
należnego klientowi świadczenia odszkodowawczego, by po potrąceniu swojego
wynagrodzenia przekazać je klientowi. Takie rozwiązanie rodzi dla poszkodowanych szereg niebezpieczeństw. Po pierwsze, w przypadku upadłości doradcy klient może nie otrzymać należnych pieniędzy. Po drugie, w przypadku sporu z doradcą co do wysokości
wynagrodzenia to klient jest w trudniejszej sytuacji, gdyż musi być stroną aktywną
w ewentualnym procesie. Po trzecie, doradca ma faktyczną możliwość opóźnienia
przekazania otrzymanych środków pieniężnych. By wyeliminować te ryzyka, projekt zakłada przekazywanie świadczeń odszkodowawczych przez osobę obowiązaną do naprawienia szkody bezpośrednio poszkodowanemu (art. 7 ust. 1).
W celu wyeliminowania możliwości obejścia tego przepisu, np. poprzez uzyskanie przez
doradcę pełnomocnictwa do rachunku bankowego klienta, wprowadza się zasadę, że nie
można przez czynność prawną przyznać doradcy uprawnienia do odbioru lub dysponowania świadczeniami odszkodowawczymi (art. 7 ust. 2). Dokonanie takiej czynności prawnej będzie nieważne ze względu na treść art. 58 Kodeksu cywilnego. 

Moim zdaniem regulacja ta co do zasady jest słuszna, ale błędna w szczegółach. Sam prowadziłem w imieniu Klienta sprawę przeciwko kancelarii odszkodowawczej, która nie zwróciła Klientowi należnego mu odszkodowania, miałem także do czynienia z sprawą, gdzie Kancelaria odszkodowawcza upadła Klient również nie odzyskał odszkodowania.

Jednakże moim zdaniem rozsądniejszym rozwiązaniem byłoby ograniczenie zakazu pełnomocnictwa jedynie do kwoty 80% należnej Klientowi. W tej sytuacji na konto Kancelarii szłoby jej wynagrodzenie 20%, na konto Klienta 80%. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż zdarzają się bowiem Klienci, którzy dobrowolnie z otrzymanej kwoty się nie rozliczą.

Inna kwestią jest fakt, iż w zasadzie przepis ten uśmierci bezgotówkowe rozliczenie szkód w warsztatach samochodowych. Również bowiem warsztat nie będzie mógł legitymować się tego typu pełnomocnictwem. Jak również niedopuszczalna będzie w tym zakresie cesja roszczeń.

Zakaz cesji roszczeń

W zasadzie zakaz ten już obowiązuje w odniesieniu do szkód osobowych. W zasadzie więc regulacja ta dotknie więc rynek skupów wierzytelności, które to firmy moim zdaniem przestana istnieć i warsztaty samochodowe pracujące w oparciu o bezgotówkowe rozliczenie szkody.

Nie wiem jaka jest rzeczywista intencja Ustawodawcy, w uzasadnieniu pisze tak: Wprowadzenie do ustawy art. 9, który zakazuje cesji wierzytelności z czynów
niedozwolonych, ma na celu uniemożliwienie obejście przepisów ustawy poprzez zbycie wierzytelności np. na rzecz przedsiębiorcy który w relacjach z doradcą nie jest objęty reżimem ustawy.

Być może jest to spójne, ale w zasadzie to do końca nie wiem jacy przedsiębiorcy nie są objęci reżimem tej ustawy? Adwokat, radca prawny? Chyba też podpadają pod te regulacje? Warsztat samochodowy?

Bardzo mnie interesuje jak wprowadzenie tej regulacji wpłynie na rynek usług naprawczych w warsztatach? Moim zdaniem konsekwencje upadku umowy o bezgotówkową naprawę, co może być skutkiem tej ustawy, mogą być bardzo doniosłe. Zupełnie inaczej będzie się zachowywał Klient warsztatu, gdy za naprawę będzie musiał zapłacić z góry. Jak w takiej sytuacji zachowa się warsztat? Czy będzie brał na siebie ryzyko poniesienia kosztów, gdy zakład ubezpieczeń nie przeleje mu środków.

W każdym razie jak dla mnie głównym beneficjentem tej regulacji jest na pewno zakład ubezpieczeń.

Zakaz agresywanej akwizycji

W uzasadnieniu wskazano tak: „Specyfika umów o doradztwo odszkodowawcze sprawia, że obecnie są one zawierane
np. w szpitalach. W takich okolicznościach proces decyzyjny konsumenta jest zaburzony.
Może to wynikać z jego stanu psychofizycznego, ale również z ograniczonego dostępu do
informacji. Uniemożliwia to konsultacje, sprawdzenie konkurencyjnych ofert, poznanie
renomy doradcy. Aby temu zapobiec projekt ustawy zakłada zakaz akwizycji i reklamy usług
doradztwa odszkodowawczego w szpitalach, na cmentarzach, budynkach użyteczności
publicznej, w pojazdach medycznych i radiowozach oraz w budynkach zamieszkiwanych
przez osobę poszkodowaną i jej najbliższych (art. 10 ust. 1 pkt 3).
Ponadto projekt wprowadza zakaz prowadzenia akwizycji i reklamy bezpośredniej lub
skierowanej do osób oznaczonych indywidualnie. Adwokaci i radcowie prawni, na podstawie
obecnych, specyficznych dla tych korporacji norm są pozbawieni możliwości takiego
propagowania swoich usług. W celu wyrównania szans podmiotów działających na rynku
dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, te same ograniczenia nakładane są na wszystkie
podmioty (art. 10 ust. 1 pkt 1 i 2).”

Jak dla mnie regulacja bardzo słuszna, choć pewnie bezskuteczna. O ile w przypadku adwokata i radcy prawnego mamy Kodeks etyczny i odpowiedzialność dyscyplinarną, to za bardzo nie wyobrażam sobie jak bez sankcji karnych, czy finansowych zakaz ten będzie egzekwowany.

Obowiązkowe ubezpieczenie OC Kancelarii odszkodowawczej 

Absolutnie regulacja, która wymaga wprowadzenia. Interes poszkodowanych powinien tu być w jak najlepszy sposób chroniony umożliwiając  realne odzyskanie należnego poszkodowanemu odszkodowania, nawet w sytuacji błędu ze strony Kancelarii.

Choć widzę tu pewne ryzyko. Bardzo możliwe, iż zakłady ubezpieczeń wprowadzą tu zaporowe stawki składki z tytułu Oc lub w ogóle nie będą takich polis wystawiać. Tym samym pozbędą się z rynku konkurencji.

A jak Państwo odbieracie te proponowane zmiany?

Prawdziwa rewolucja na rynku szkód komunikacyjnych: Koniec cesji = koniec skupów wierzytelności i duży znak zapytania dla bezgotówkowego rozliczenia szkód Komunikacyjnych.

action adult auto automobile
Photo by Fancycrave.com on Pexels.com

Napisałem ostatnio artykuł o możliwym, choć mało prawdopodobnym domiarze VAT-u dla firm zajmujących się skupem wierzytelności.

W odpowiedzi jeden z Czytelników zwrócił się do mnie z takim zapytaniem:

„Dzień Dobry Panie Bartoszu właśnie przeczytałem post o vacie przy skupie wierzytelności , być może już niebawem nie będzie takiego problemu maił urząd skarbowy czy vat się należy czy też nie. Nasz kochany Senat chce wprowadzić ustawę mającą na celu w teorii ochronę interesu osób poszkodowanych w wypadkach. W rzeczywistości wrzucili tam art 9 całkowicie zabraniający stosowania cesji .  Prowadzę wypożyczalnie aut zastępczych i czasem likwiduję w całości szkodę dla klienta . Wówczas klient podpisuje mi cesję i za naprawę i za auto zastępcze ja robię kosztorys wysyłam do TU po akceptacji naprawiam auto i wysyłam fv za auto zastępcze i naprawę do TU często jest tak że muszę iść do sądu ponieważ kwestionują czy to zakres naprawy czy to czas najmu auta zastępczego . Po wprowadzeniu tej ustawy to klient przed naprawą będzie musiał zapłacić a dopiero potem ubiegać sie o zwrot od TU a co za tym idzie to on będzie musiał się sądzić i brać na klatę wszystkie z tym związane kwestie . Jak Pan to widzi ?”

W pierwszej kolejności odwołajmy się do planowanych przepisów:

USTAWA
z dnia
o świadczeniu usług w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych wynikających
z czynu niedozwolonego

Art. 1. Ustawa określa prawa i obowiązki stron umowy o dochodzenie roszczeń
odszkodowawczych wynikających z czynu niedozwolonego, zwanych dalej „roszczeniami
odszkodowawczymi” oraz zasady prowadzenia akwizycji i reklamy usług w zakresie
dochodzenia roszczeń odszkodowawczych.

Art. 9. Nie można przenieść wierzytelności z tytułu czynów niedozwolonych na doradcę lub osobę trzecią.

Tytułem wyjaśnienia czynem niedozwolonym są te zdarzenia, w wyniku którego powstała szkoda, za którą jest ponoszona odpowiedzialność cywilna.

Zdarzenie to nie musi mieć nic wspólnego z działaniem, zaniechaniem czy winą człowieka ( może być także oparte na zasadzie ryzyka, czy słuszności). 

W skrócie pod przepis ten będą podpadały wszystkie szkody powstałe w wyniku wypadków komunikacyjnych, czy innych wypadków, za których skutki ponosić będzie osoba trzecia. Ustawa co ciekawe wydaje się nie obejmować szkód z AC, z NW ( przynajmniej części) czy innych polis dobrowolnych.

Natomiast będzie obejmować szkody z OC.

Zgodnie więc z art. 9 ustawy (planowanej) wprowadzony ma być zakaz cesji tego typu roszczeń.

W tym momencie jak słusznie zauważył Czytelnik w zasadzie nie możliwa będzie cesja na zabezpieczenie dla warsztatu naprawczego przy szkodzie bezgotówkowej, czy niemożliwa będzie dalsza sprzedaż roszczeń.

Tym samym moim zdaniem powstaje prawdziwy problem dla firm skupujących odszkodowania, w zasadzie trzeba chyba powiedzieć wprost business ten się kończy.

Warsztaty samochodowe w zasadzie przestaną działać w oparciu o rozliczenie bezgotówkowe.  Jednocześnie bowiem z zakazem cesji ustawa wprowadza również zakaz odbierania świadczeń od ubezpieczyciela przez podmiot inny jak warsztat samochodowy.

No cóż dziwie się, że jeszcze nie ma protestu mechaników i blacharzy samochodowych przed Sejmem.

 A co Państwo sądzicie?

Projekt ustawy regulujący rynek Kancelarii odszkodowawczych – uzasadnienie do projektu nowelizacji.

administration agreement banking blur
Photo by Matthias Zomer on Pexels.com

Wspomniałem w ostatnim poście o planowanej ustawie regulującej kwestię funkcjonowania Kancelarii odszkodowawczych na rynku i ich relacji z Klientami = poszkodowanymi.

Poniżej prezentuję  treść uzasadnienia do projektu, już zapowiadałem że spróbuje swoje trze grosze wrzucić, w którymś z kolejnych postów.

Raz jeszcze tak jak ostatnio zapytam co Państwo na to?

Jak się Państwu podoba:

  • maksymalne wynagrodzenie 20%,
  • brak pełnomocnictwa do odbioru odszkodowania,
  • zakaz cesji roszczeń,
  • zakaz akwizycji,
  • obowiązkowe ubezpieczenie OC Kancelarii odszkodowawczej ?

UZASADNIENIE

Projekt ustawy ma na celu zwiększyć zakres ochrony osób, które poniosły szkodę
w wyniku czynów niedozwolonych i korzystają z usług kancelarii odszkodowawczych oraz
wyeliminować nieetyczne praktyki pozyskiwania klientów.
Cel projektu ma zostać osiągnięty poprzez:
1) ograniczenie wysokości wynagrodzenia za czynności związane z dochodzeniem
roszczeń odszkodowawczych;
2) wprowadzenie wymogu zatwierdzenia przez klienta czynności prawnych dokonanych
przez doradcę, które zmierzają do zrzeczenia się przysługującego klientowi roszczenia;
3) wypłacanie odszkodowań bezpośrednio osobie poszkodowanej;
4) zakaz cesji wierzytelności wynikających z czynów niedozwolonych;
5) wprowadzenie obowiązkowych ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej za szkody
wyrządzone przy wykonywaniu działalności w zakresie dochodzenia roszczeń
odszkodowawczych;
6) zakaz pewnych form akwizycji i reklamy usług odszkodowawczych.

W obecnym stanie prawnym działalność kancelarii odszkodowawczych nie została
obudowana szczególnymi przepisami. Podmioty tej branży działają na podstawie ustawy
z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców. Ponadto w rozporządzeniu Ministra Pracy
i Polityki Społecznej z dnia 7 sierpnia 2014 r. w sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności
na potrzeby rynku pracy oraz zakresu jej stosowania w załączniku w pozycji 261909
sklasyfikowano doradców do spraw odszkodowań.
Projekt ustawy zakłada wprowadzenie nowego typu umowy nazwanej – umowy
o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych (art. 3 ust. 1).
Przedmiotem umowy będzie odpłatne dokonanie na rzecz klienta czynności faktycznych
lub prawnych związanych z dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych od podmiotu
obowiązanego do naprawienia szkody z tytułu czynu niedozwolonego. Ograniczenie zakresu
spraw do odszkodowań z tytułu czynów niedozwolonych wynika z zakresu spraw, którymi
zajmują się kancelarie odszkodowawcze – są to przede wszystkim następstwa wypadków
komunikacyjnych. Przepis art. 3 ust. 1 wymienia przykładowo czynności będące
przedmiotem umowy.

Stronami umowy będą doradcy, czyli profesjonalne podmioty pomagające
w dochodzeniu roszczeń odszkodowawczych, oraz klienci.
Pojęcie doradców jest rozciągnięte na wszystkich przedsiębiorców w rozumieniu ustawy
z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców.
Drugą stroną stosunku prawnego będą klienci. Zakres tych podmiotów został
ograniczony do konsumentów tj. osób fizycznych dokonujących z przedsiębiorcą czynności
prawnych niezwiązanych bezpośrednio z ich działalnością gospodarczą lub zawodową
(art. 211 Kodeksu cywilnego). Profesjonaliści zostali wyłączeni ze zbioru desygnatów pojęcia
„klient”, gdyż w zakresie swojej działalności gospodarczej powinni się charakteryzować
szczególnymi umiejętnościami. Prowadzenie działalności profesjonalnej uzasadnia
zwiększone oczekiwania co do umiejętności, wiedzy oraz skrupulatności przedsiębiorcy.
W art. 2, który definiuje strony umowy o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych,
posłużono się pojęciami „przedsiębiorca” i „konsument” w znaczeniu jakie nadaje im Kodeks
cywilny. Należy zauważyć że definicja „przedsiębiorcy” zawarta w ustawie – Prawo
przedsiębiorców, w odniesieniu do doradców, jest tożsama z definicją z Kodeksu cywilnego.
Dlatego, biorąc pod uwagę treść § 9 Zasad techniki prawodawczej, nie ma potrzeby
definiowania w projekcie ustawy pojęć „przedsiębiorca” i ”konsument”.
Świadczeniem ekwiwalentnym wobec świadczenia doradcy będzie wynagrodzenie. Jego
wysokość zostanie ograniczona (art. 4 ust. 1). Wynika to z występujących w praktyce
przypadków rażąco wygórowanych cen za usługi doradców oraz kompensacyjnej funkcji
świadczeń odszkodowawczych. Wygórowane wynagrodzenie za czynności zmierzające do
uzyskania tych świadczeń powodują, że pozostała kwota nie jest wystarczająca do
naprawienia szkody.
Honorując obecną praktykę rynkową, zgodnie z art. 4 ust. 1 projektu ustawy,
wynagrodzenie może być uzależnione od skuteczności doradcy. Maksymalny wymiar takiego
wynagrodzenia określono, jako 20% uzyskanej na rzecz klienta kwoty. Jest to rozwiązanie
wzorowane na art. 5 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w
postępowaniu grupowym. Przekroczenie limitu wynagrodzenia nie będzie skutkowało
nieważnością czynności prawnej (art. 58 Kodeksu cywilnego), a analogicznie do regulacji
zawartej w art. 537 Kodeksu cywilnego spowoduje obniżenie należnego wynagrodzenia do
dopuszczalnej stawki maksymalnej.

Powyższe zasady określania wynagrodzenia nie będą dotyczyły usługi w zakresie
dochodzenia zwrotu kosztów leczenia lub rent. W takim przypadku kwota wynagrodzenia
musi być znana już w chwili zawarcia umowy i nie może być uzależnione od wyniku sprawy
(art. 4 ust. 3). Takie rozwiązanie ma na celu szczególną ochronę tych świadczeń.
Aby uniemożliwić obejście przepisów o wynagrodzeniu maksymalnym poprzez
dzielenie umowy na części, w projekcie ustawy zawarto art. 5 nakazujący sumować
wynagrodzenie doradców, którzy są ze sobą powiązani, i tę sumę odnosić do stawki
maksymalnej. W przypadku, gdyby suma tych wynagrodzeń była wyższa od stawki
maksymalnej, klient mógłby dochodzić świadczenia nienależnego od doradców, jak od
dłużników solidarnych.
Umowa o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych będzie wymagała zachowania
formy pisemnej pod rygorem nieważności. Przyczyni się to do pogłębienia refleksji klientów
nad zawieraną umową, zapewni precyzyjne określenie praw i obowiązków stron oraz ułatwi
ewentualne postępowanie dowodowe (art. 3 ust. 2).
Kolejną gwarancją dla klienta jest negotium claudicans w zakresie zrzeczenia się
roszczeń przez doradcę działającego w imieniu klienta. Dla ważności takich czynności
konieczna będzie zgoda klienta (art. 6 ust. 1). W przypadku umów, aby ograniczyć drugiej
stronie stan niepewności co do istnienia zobowiązania, projekt zapewnia możliwość
wyznaczenia klientowi terminu na dokonanie potwierdzenia umowy. Jest to rozwiązanie
podobne do gwarancji dla małoletniego (art. 18 i art. 19 Kodeksu cywilnego) i osoby
wadliwie reprezentowanej (art. 103 i art. 104 Kodeksu cywilnego). Podobnie jak
w przypadku umowy o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych, oświadczenie klienta dla
swojej ważności wymaga formy pisemnej.
W praktyce działania kancelarii odszkodowawczych rozpowszechniło się przyjmowanie
należnego klientowi świadczenia odszkodowawczego, by po potrąceniu swojego
wynagrodzenia przekazać je klientowi. Takie rozwiązanie rodzi dla poszkodowanych szereg
niebezpieczeństw. Po pierwsze, w przypadku upadłości doradcy klient może nie otrzymać
należnych pieniędzy. Po drugie, w przypadku sporu z doradcą co do wysokości
wynagrodzenia to klient jest w trudniejszej sytuacji, gdyż musi być stroną aktywną
w ewentualnym procesie. Po trzecie, doradca ma faktyczną możliwość opóźnienia
przekazania otrzymanych środków pieniężnych. By wyeliminować te ryzyka, projekt zakłada przekazywanie świadczeń odszkodowawczych przez osobę obowiązaną do naprawienia
szkody bezpośrednio poszkodowanemu (art. 7 ust. 1).
W celu wyeliminowania możliwości obejścia tego przepisu, np. poprzez uzyskanie przez
doradcę pełnomocnictwa do rachunku bankowego klienta, wprowadza się zasadę, że nie
można przez czynność prawną przyznać doradcy uprawnienia do odbioru lub dysponowania
świadczeniami odszkodowawczymi (art. 7 ust. 2). Dokonanie takiej czynności prawnej będzie
nieważne ze względu na treść art. 58 Kodeksu cywilnego.
W pozostałym zakresie do umowy o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych znajdą
zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego o zleceniu (art. 8).
Wprowadzenie do ustawy art. 9, który zakazuje cesji wierzytelności z czynów
niedozwolonych, ma na celu uniemożliwienie obejście przepisów ustawy poprzez zbycie
wierzytelności np. na rzecz przedsiębiorcy który w relacjach z doradcą nie jest objęty
reżimem ustawy.
Specyfika umów o doradztwo odszkodowawcze sprawia, że obecnie są one zawierane
np. w szpitalach. W takich okolicznościach proces decyzyjny konsumenta jest zaburzony.
Może to wynikać z jego stanu psychofizycznego, ale również z ograniczonego dostępu do
informacji. Uniemożliwia to konsultacje, sprawdzenie konkurencyjnych ofert, poznanie
renomy doradcy. Aby temu zapobiec projekt ustawy zakłada zakaz akwizycji i reklamy usług
doradztwa odszkodowawczego w szpitalach, na cmentarzach, budynkach użyteczności
publicznej, w pojazdach medycznych i radiowozach oraz w budynkach zamieszkiwanych
przez osobę poszkodowaną i jej najbliższych (art. 10 ust. 1 pkt 3).
Ponadto projekt wprowadza zakaz prowadzenia akwizycji i reklamy bezpośredniej lub
skierowanej do osób oznaczonych indywidualnie. Adwokaci i radcowie prawni, na podstawie
obecnych, specyficznych dla tych korporacji norm są pozbawieni możliwości takiego
propagowania swoich usług. W celu wyrównania szans podmiotów działających na rynku
dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, te same ograniczenia nakładane są na wszystkie
podmioty (art. 10 ust. 1 pkt 1 i 2).
Doradcy będą obowiązani ubezpieczyć się od odpowiedzialności cywilnej za szkody
wyrządzone przy wykonywaniu działalności w zakresie dochodzenia roszczeń
odszkodowawczych. Aby klient mógł zweryfikować wykonacie tego obowiązku doradca
będzie musiał przy zawarciu każdej umowy o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych

wręczyć drugiej stronie kopie zawartej polisy. Niewywiązanie się przez doradcę z tych
obowiązków będzie przyczyną nieważności umowy (art. 11 ust. 1–3). Zakres ubezpieczenia
oraz minimalna suma gwarancyjna zostaną określone w drodze rozporządzenia (art. 11 ust.
4).
Projekt ustawy jako sankcję za naruszenie jej przepisów, przewiduje jedynie
konsekwencje cywilnoprawne – nieważność czynności lub ograniczenie wynagrodzenia do
wysokości stawki maksymalnej. Zdaniem projektodawców jest to wystarczające
zabezpieczanie realizacji celów ustawy. Dlatego nie ma potrzeby wprowadzania przepisów
represyjnych, w szczególności karnych.
Umowy o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych, zawarte przed dniem wejścia
ustawy w życie, będą wykonywane na dotychczasowych zasadach. Jedynym wyjątkiem
będzie obowiązek uzyskania zgody klienta na zrzeczenie się roszczenia, który zaktualizuje się
od dnia wejścia ustawy w życie również w przypadku zawartych wcześniej umów
o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych (art. 12). Takie rozwiązanie nie niesie żadnych
ujemnych konsekwencji dla uczestników obrotu gospodarczego, a jednocześnie podnosi
standard ochrony klienta.
Ustawa ma wejść w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia. Tak określona
vacatio legis daje czas zainteresowanym podmiotom na przygotowanie się do nowych
regulacji, a właściwym organom – na wydanie odpowiednich aktów wykonawczych.
Nadesłane w ramach konsultacji opinie i uwagi są zamieszczone na senackiej stronie
internetowej. Wyniki konsultacji przedstawiono w Ocenie Skutków Regulacji.
Wejście w życie proponowanej ustawy będzie wymagało wydania aktu wykonawczego.
Na podstawie art. 10 ust. 5 minister właściwy do spraw instytucji finansowych określi,
w drodze rozporządzenia, szczegółowy zakres ubezpieczenia obowiązkowego od
odpowiedzialności cywilnej oraz minimalną sumę gwarancyjną, biorąc pod uwagę zakres
świadczonych usług i rozmiar prowadzonej działalności.
Należy oczekiwać, że rozporządzenie będzie zawierało analogiczne rozwiązania jak
rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 11 grudnia 2003 r. w sprawie obowiązkowego
ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej adwokatów oraz rozporządzenie Ministra

Finansów z dnia 11 grudnia 2003 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej radców prawnych. Jedynie skala działalności doradców może
przemawiać za zróżnicowaną sumą gwarancyjną ubezpieczenia.

Projekt jest zgodny z prawem Unii Europejskiej.

Projekt ustawy o świadczeniu usług w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych w dniu 28 czerwca 2018 r. został
przesłany do konsultacji z terminem na wyrażenie opinii do dnia 19 lipca 2018 r.: Ministrowi Sprawiedliwości, Ministrowi
Finansów, Ministrowi Przedsiębiorczości i Technologii, Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego, a także Krajowej
Radzie Sądownictwa, Rzecznikowi Praw Obywatelskich, Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, Krajowej
Radzie Radców Prawnych, Naczelnej Radzie Adwokackiej, Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Polskiej
Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Business Centre Club, Konfederacji Lewiatan, Krajowej Izbie Gospodarczej,
Pracodawcom Rzeczypospolitej Polskiej, Krajowej Radzie Notarialnej, Związkowi Banków Polskich, Rzecznikowi
Ubezpieczonych, Komisji Nadzoru Finansowego, Federacji Konsumentów, Polskiej Izbie Ubezpieczeń, Stowarzyszeniu
Konsumentów Polskich, Centrum im. Adama Smitha, Stowarzyszeniu Doradców Prawnych, Ubezpieczeniowemu
Funduszowi Gwarancyjnemu, Polskiemu Biuru Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Powszechnemu Zakładowi
Ubezpieczeń S.A., Towarzystwu Ubezpieczeń i Reasekuracji WARTA S.A., GENERALI Towarzystwu Ubezpieczeń
S.A., Aviva Towarzystwu Ubezpieczeń Ogólnych S.A. i Głównemu Urzędowi Statystycznemu.
Minister Finansów wskazał szereg uwag, których celem jest doprecyzowanie projektu ustawy.
Minister Sprawiedliwości stwierdził, że projekt ustawy zasługuje na aprobatę, bowiem zmierza do zwiększenia ochrony
prawnej osób korzystających z usług kancelarii odszkodowawczych. Jednakże wskazano szereg kwestii budzących
wątpliwości, wymagających rozważenia i doprecyzowania. Ponadto wyrażono pogląd, że nie wydaje się zasadne, aby
organem, który wyda rozporządzenie w sprawie stawek maksymalnych wynagrodzenia doradcy miał być Minister
Sprawiedliwości, gdyż działalność w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych jest przede wszystkim związana z
funkcjonowaniem rynku finansowego, a w jego ramach – rynku ubezpieczeniowego, należałoby skłaniać się ku poglądowi,
iż organem tym powinien być minister kierujący działem „Instytucje finansowe”.
Minister Przedsiębiorczości i Technologii wyraził pogląd, że projekt o takim spektrum wpływu na obrót gospodarczy i
prawny wymagałby zajęcia stanowiska przez Radę Ministrów w formie stanowiska Rządu do pozarządowego projektu
ustawy w rozumieniu rozdziału 6 Regulaminu Pracy Rady Ministrów.
Sąd Najwyższy wyraził opinię, że proponowana ustawa wymaga starannego wyważenia interesów stron. Z jednej strony jej
celem jest ochrona osób, które korzystają z usług podmiotów wyspecjalizowanych w dochodzeniu roszczeń
odszkodowawczych, pobierających od nich niekiedy zbyt wygórowane wynagrodzenie, z drugiej jednak przepisy te
wkraczają daleko w sferę swobody działalności gospodarczej, co może prowadzić do wycofywania się tych podmiotów z
rynku. Ponadto sformułowano szereg uwag, które uzasadniają konieczność doprecyzowania projektowanych przepisów.

Prokuratoria Generalna Rzeczypospolitej Polskiej doceniając zasadność projektowanych zmian zwróciła uwagę na fakt, iż
projekt nawiązuje w znacznej części do projektu założeń do projektu ustawy o doradztwie odszkodowawczym,
przygotowanego przez Rzecznika Finansowego. Ponadto w opinii wskazano wątpliwości jakie wzbudza projektowana
ustawa, która nie zawiera istotnych regulacji prawnych przewidzianych w założeniach do rządowego projektu.
Prezes Głównego Urzędu Statystycznego nie kwestionując konieczności regulacji zagadnień odszkodowawczych
stwierdził, że treść projektu wymaga pewnego dopracowania i doprecyzowania użytych w nim definicji i określeń.
Komisja Nadzoru Finansowego (UKNF) zgłosiła szereg uwag do projektu ustawy, wskazano przepisy wymagające
doprecyzowania, a także wątpliwości odnośnie do konstytucyjności rozwiązania polegającego na umożliwieniu ingerencji
w swobodę działalności gospodarczej (prawne regulowanie maksymalnej wysokości wynagrodzenia, które dotychczas
kształtowane było przez rynek) w formie aktu normatywnego rangi rozporządzenia. Ponadto zdaniem UKNF obowiązek
ubezpieczenia od odpowiedzialności za szkody wyrządzone przy wykonywaniu działalności w zakresie dochodzenia
roszczeń odszkodowawczych powinien być uregulowany na gruncie ustawy, a nie aktu wykonawczego.
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta (UOKiK) przychylnie odnosi się do podjętej próby ustawowego
uregulowania kwestii funkcjonowania tzw. kancelarii odszkodowawczych. Jednak zaproponowane w projekcie ustawy
rozwiązania wymagają doprecyzowania, w szczególności określenia stopnia i natężenia interwencji legislacyjnej w
funkcjonowanie rynku tego typu usług. Prezes UOKiK podkreślił, iż istotną z punktu widzenia ochrony interesów
konsumentów kwestią jest określenie obowiązkowych elementów umowy o świadczeniu usług w zakresie dochodzenia
roszczeń odszkodowawczych, a także nałożenie na przedsiębiorców obowiązków informacyjnych w zakresie
sprawozdawczości z czynności podejmowanych w toku wykonywania umowy.
Naczelna Rada Adwokacka (NRA) negatywnie zaopiniowała projekt ustawy, wyraziła pogląd, że w miejsce tego projektu
powinien powstać projekt ustawy o usługach prawnych. Zdaniem NRA władza publiczna powinna kontrolować podmioty,
które świadczą usługi prawne. Kontroli tej nie będzie, jeżeli do świadczenia usług prawnych, jak obecnie, dopuści się
każdego bez ograniczeń, z możliwością dowolnej zmiany formy prowadzenia działalności gospodarczej. Kontrola ta
zdaniem NRA będzie istniała, jeżeli będzie istniał mechanizm skutkujący trwałym usuwaniem nierzetelnych usługodawców
z rynku. Takim mechanizmem jest obowiązek przynależności do samorządu adwokackiego i radcowskiego z możliwością
wydalenia z zawodu w przypadku osób naruszających prawo, zasady etyki oraz nieuczciwych wobec klientów.
Okręgowa Rada Adwokacka w Łodzi podkreśliła, że regulacja dochodzenia roszczeń odszkodowawczych jest potrzebna i
konieczna, niemniej sposób jej uregulowania przyjęty w projekcie jest nie do przyjęcia, zaś wskazana w uzasadnieniu
projektu analiza prawna jak i analiza ekonomiczna są powierzchowne.
Krajowa Izba Radców Prawnych wyraziła opinię, że ustawa o świadczenie usług w zakresie dochodzenia roszczeń
odszkodowawczych jest niezwykle potrzebnym aktem legislacyjnym. Jednakże brzmienie proponowanej ustawy nie
zapewnia osiągnięcia celów założonych przez jej twórców. Projekt wymaga doprecyzowania, aby znalazły się w nim
przepisy zapewniające przestrzeganie ustawy, określające tryb nadzoru i sankcje za nieprzestrzeganie postanowień ustawy.
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) wyraził stanowisko, że projektowana regulacja jest bardzo istotna i
odpowiada na coraz pilniejszą potrzebę uregulowania tego obszaru usług. UFG zaproponował uzupełnienia i korekty
o charakterze porządkującym lub doprecyzowującym, bez zmiany zakresu czy konstrukcji regulacji.
Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych (PIDiPO) sprzeciwia się wprowadzaniu odrębnych regulacji
dotyczących branży doradztwa odszkodowawczego, uznając, że obecny poziom zabezpieczenia konsumentów
korzystających z tych usług należy uznać za spełniający swoją funkcję, a wprowadzenie ograniczeń w dostępie do rynku
doradztwa odszkodowawczego może spowodować pozbawienie części osób możliwości skorzystania z profesjonalnego
wsparcia w procesie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych. PIDiPO przedstawiła szereg szczegółowych uwag do
projektowanych przepisów. PIDiPO stwierdziła, że zaproponowane rozwiązania nie przełożą się na poprawę sytuacji osób
korzystających z usług doradców odszkodowawczych, a jedynie wprowadzą obostrzenia, które ostatecznie doprowadzą do
zmniejszenia liczby podmiotów świadczących wskazane usługi. Dodatkowo, wprowadzenie postulowanych rozwiązań
zdaniem PIDiPO może spowodować ograniczenie dotychczasowej oferty podmiotów świadczących usługi na rynku
odszkodowawczym i doprowadzić do pozbawienia osób poszkodowanych i uprawnionych możliwości skorzystania z
profesjonalnej pomocy. Ponadto PIDiPO przesłała propozycje zmian do projektu ustawy i podtrzymała argumentację
wyrażoną w stanowisku. Izba postuluje, żeby dalsze procedowanie nad omawianym projektem zostało zawieszone do czasu
zakończenia prowadzonej obecnie przez UOKiK szczegółowej analizy rynku doradców odszkodowawczych, która bada
zarówno poziom stosowanych wynagrodzeń, jak i treść umów zawieranych z klientami oraz ewentualne skargi związane z
ich realizacją.
Powszechny Zakład Ubezpieczeń SA wyraził pogląd, że projekt ustawy postrzega jako bardzo ważny element
porządkowania prawnego prowadzenia działalności gospodarczej przez kancelarie odszkodowawcze. PZU widzi jednak
potrzebę doprecyzowania niektórych przepisów projektowanej ustawy, przedstawiono uwagi szczegółowe, mając na
uwadze, że głównymi klientami takich kancelarii są poszkodowani w wypadkach drogowych, którzy dochodzą od zakładów
ubezpieczeń zapłaty świadczenia z umów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawców tych wypadków.
Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych pozytywnie ocenia fakt podjęcia prac legislacyjnych zmierzających do
uregulowania zasad funkcjonowania kancelarii odszkodowawczych, odnosząc się do poszczególnych zagadnień zwrócono
uwagę na niektóre kwestie wymagające dopracowania.
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) stwierdziła, że należy rozważyć kompleksowe uregulowanie
działalności tych przedsiębiorców, poprzez objęcie jej regulacją ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o pośrednictwie
ubezpieczeniowym. Wprowadzenie nowego typu umowy nazwanej – umowy dochodzenia roszczeń odszkodowawczych,
choć może zwiększać zakres ochrony konsumentów w relacji z przedsiębiorcą, to jednak pozostawia bez regulacji
szczególnej szereg kwestii, w tym w szczególności stałej kontroli działalności tych przedsiębiorców, zasad świadczenia
usług, tajemnicy zawodowej. Ponadto PARP zgłosiła uwagi o charakterze szczegółowym.
Stowarzyszenie Doradców Prawnych stwierdziło, że widzi potrzebę zmian usług w zakresie dochodzenia roszczeń
odszkodowawczych, możliwych z punktu widzenia zarówno prawa europejskiego jak i zapisów Konstytucji RP, jednakże
proponowany projekt wymaga bardziej dogłębnej analizy i przepracowania co najmniej w kilku punktach, które zostały
wskazane.
Rzecznik Finansowy zgłosił szereg uwag w których wskazał obszary pozostające poza regulacją, konieczność
doprecyzowania przepisów, zaproponował sposób uregulowania wysokości prowizji. Dodatkowo zgłoszono propozycje
poprawek odnośnie do definicji doradcy, przedmiotowego zdefiniowania czynności doradztwa odszkodowawczego,
ustanowienia płatności podzielonej.
Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) pozytywnie opiniuje wszystkie rozwiązania zawarte w projekcie ustawy. W ocenie PIU
przedstawione w projekcie propozycje uregulowania w sposób istotny wpłyną na zwiększenie zakresu ochrony osób, które
poniosły szkodę i korzystają z usług podmiotów świadczących usługi w zakresie dochodzenia roszczeń
odszkodowawczych. Jednocześnie PIU zaproponowała wprowadzenie do projektu kilku korekt, które usunęłyby
wątpliwości zgłoszone przez uczestników posiedzenia w dniu 23 lipca 2018 r. połączonych Komisji Budżetu i Finansów
Publicznych oraz Komisji Ustawodawczej. Ponadto PIU krytycznie ocenia propozycję podziału zobowiązania do
naprawienia szkody, wypłacanej kwoty i przekazywanej jej odpowiednio na rachunek klienta i doradcy.
Pomoc Poszkodowanym Ogólnopolska Izba Pośredników i Przedstawicieli Firm Odszkodowawczych stwierdziła, że
projekt ustawy wymaga dalszej, pogłębionej analizy, gdyż zbyt daleko idące ograniczenia mogą zlikwidować branże
doradztwa odszkodowawczego lub zmusić kancelarie odszkodowawcze do przekształcenia się w firmy windykacyjne.
Ponadto przedstawiła uwagi do niektórych zapisów projektu ustawy.
Związek Banków Polskich wyraził wątpliwość, czy zaproponowane rozwiązania będą skutecznym narzędziem ochrony
obywateli przed tzw. firmami odszkodowawczymi i ich agresywną polityką marketingową oraz ustalaniem niewspółmiernie
wysokich wynagrodzeń za dochodzenie roszczeń, zaproponował mechanizmy interwencji oraz przedstawił szczegółowe
uwagi do projektu.
Aviva Towarzystwo Ubezpieczeń Ogólnych S.A. poinformowała, że uwagi do projektu przekazała do Polskiej Izby
Ubezpieczeń, która w imieniu całego rynku ubezpieczeń opracowuje wspólne stanowisko w tym zakresie.
Krajowa Rada Notarialna nie zgłosiła uwag.
Krajowa Rada Sądownictwa zwróciła uwagę na celowość objęcia ustawą także umów dotyczących roszczeń
odszkodowawczych dochodzonych nie z czynu niedozwolonego ubezpieczyciela a z tytułu umowy ubezpieczenia
sprawcy od odpowiedzialności cywilnej, konieczność uzupełnienia art. 4 projektu dotyczącego stawek maksymalnych,
a także na problem relacji projektowanej ustawy do ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz. U. z
2017 r. poz. 683 ze zm.).
W wyniku zgłoszonych uwag zrezygnowano ze szczególnych zasad obliczania terminu na odstąpienie od umowy
zawieranej poza lokalem przedsiębiorstwa, wprowadzono ograniczenia dotyczące akwizycji i reklamy usług
odszkodowawczych, wprowadzono formę pisemną pod rygorem nieważności dla umowy o dochodzenie roszczeń
odszkodowawczych i dla zgody na zrzeczenie się roszczenia oraz uregulowano w samej ustawie zasady wynagradzania
doradców. Ponadto wprowadzono szereg poprawek redakcyjnych i doprecyzowujących.

Projekt ustawy regulujący rynek Kancelarii odszkodowawczych

sign pen business document
Photo by Pixabay on Pexels.com

Pewnie o podmiotach dochodzących w imieniu poszkodowanych odszkodowań od zakładów ubezpieczeń zwanych Kancelariami Odszkodowawczymi kazdy Czytelnik bloga słyszał.

Pewnie też duża część z Państwa usłyszała, iż od jakiegoś czasu (jakieś 15 lat po pojawieniu się tego typu podmiotów na rynku 🙂 ) prowadzone są prace nad projektem regulującym kwestię funkcjonowania tego typu podmiotów na rynku i ich relacji z Klientami = poszkodowanymi.

 

Poniżej prezentuję  treść projektu, spróbuje swoje trze grosze wrzucić, w którymś z kolejnych postów.

 

Natomiast na razie zapytam co Państwo na to?

Jak się Państwu podoba:

  • maksymalne wynagrodzenie 20%,
  • brak pełnomocnictwa do odbioru odszkodowania,
  • zakaz cesji roszczeń,
  • zakaz akwizycji,
  • obowiązkowe ubezpieczenie OC Kancelarii odszkodowawczej ?

 

 

UCH WA Ł A
SENATU RZECZYPOSPOLI TEJ POLSKIEJ

z dnia 26 października 2018 r.
w sprawie wniesienia do Sejmu projektu ustawy o świadczeniu usług w zakresie
dochodzenia roszczeń odszkodowawczych wynikających z czynu niedozwolonego
Na podstawie art. 118 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia
1997 r., Senat wnosi do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej projekt ustawy o świadczeniu usług
w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych wynikających z czynu
niedozwolonego.
Jednocześnie upoważnia senatora Grzegorza Biereckiego do reprezentowania Senatu w
pracach nad projektem.
MARSZAŁEK SENATU
Stanisław KARCZEWSKI
projekt

USTAWA
z dnia
o świadczeniu usług w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych wynikających
z czynu niedozwolonego

Art. 1. Ustawa określa prawa i obowiązki stron umowy o dochodzenie roszczeń
odszkodowawczych wynikających z czynu niedozwolonego, zwanych dalej „roszczeniami
odszkodowawczymi” oraz zasady prowadzenia akwizycji i reklamy usług w zakresie
dochodzenia roszczeń odszkodowawczych.
Art. 2. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
1) doradcy – rozumie się przez to przedsiębiorcę wykonującego działalność gospodarczą
w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych;
2) kliencie – rozumie się przez to konsumenta zawierającego umowę o dochodzenie
roszczeń odszkodowawczych;
3) podmiocie obowiązanym – rozumie się przez to podmiot, na którym na podstawie
ustawy lub umowy ciąży obowiązek naprawienia szkody.
Art. 3. 1. Przez umowę o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych doradca
zobowiązuje się za wynagrodzeniem do dokonania na rzecz klienta czynności faktycznych
lub prawnych związanych z dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych od podmiotu
obowiązanego. Czynności te mogą obejmować w szczególności ustalenie przyczyn
i okoliczności zdarzeń powodujących szkodę, osób odpowiedzialnych za szkodę, wysokości
szkody oraz rodzaju i wysokości należnych świadczeń.
2. Umowa o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych wymaga zachowania formy
pisemnej pod rygorem nieważności.
Art. 4. 1. Umowa o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych może określać
wynagrodzenie doradcy w stosunku do kwoty uzyskanej na rzecz klienta, nie więcej niż 20%
tej kwoty.
2. Jeżeli umowa określa wysokość wynagrodzenia w stosunku do kwoty uzyskanej na
rzecz klienta na więcej niż 20% tej kwoty, klient nie jest obowiązany do zapłaty ceny
wyższej, a doradca, który otrzymał cenę wyższą, obowiązany jest zwrócić klientowi pobraną
różnicę.
– 2 –
3. Wynagrodzenie doradcy z tytułu dochodzenia zwrotu kosztów leczenia lub renty musi
być wyrażone jako oznaczona suma pieniężna i nie może być uzależnione od wyniku sprawy.
Art. 5. Jeżeli klient zawiera umowy o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych
z doradcami powiązanymi w rozumieniu art. 25 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku
dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. z 2018 r. poz. 1509, 1540, 1552, 1629, 1669
i 1693) lub art. 11 ustawy z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych
(Dz. U. z 2018 r. poz. 1036, 1162, 1291, 1629, 1669 i 1693), suma wynagrodzeń tych
doradców za dochodzenie roszczeń z jednego zdarzenia określona w stosunku do kwoty
uzyskanej na rzecz klienta nie może być większa niż 20% tej kwoty. Przepis art. 4 ust. 2
stosuje się odpowiednio. W zakresie zwrotu nadwyżki wynagrodzenia ponad stawkę
określoną w zdaniu pierwszym doradcy odpowiadają wobec klienta solidarnie.
Art. 6. 1. Ważność czynności prawnej, przez którą działający w imieniu klienta doradca
zrzeka się całości lub części roszczenia, wymaga zgody klienta wyrażonej w formie pisemnej
pod rygorem nieważności.
2. Podmiot obowiązany może wyznaczyć klientowi, w którego imieniu zrzeczono się
całości lub części roszczenia w umowie, odpowiedni termin na potwierdzenie umowy; staje
się wolny po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu.
Art. 7. 1. Podmiot obowiązany wypłaca świadczenie z tytułu czynu niedozwolonego
klientowi.
2. Nie można przez czynność prawną przyznać doradcy, ani innej osobie działającej
w imieniu lub na rzecz doradcy, uprawnienia do odbioru lub dysponowania świadczeniami
z tytułu czynu niedozwolonego.
Art. 8. W zakresie nieuregulowanym w ustawie do umowy o dochodzenie roszczeń
odszkodowawczych stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.
Art. 9. Nie można przenieść wierzytelności z tytułu czynów niedozwolonych na doradcę
lub osobę trzecią.
Art. 10. 1. Zakazana jest akwizycja lub reklama usług w zakresie dochodzenia roszczeń
odszkodowawczych, choćby połączona z akwizycją lub reklamą innych usług:
1) bezpośrednia,
2) skierowana do osoby oznaczonej indywidualnie lub
– 3 –
3) prowadzona:
a) w miejscach udzielania świadczeń zdrowotnych, w domach pogrzebowych, na
cmentarzach, w budynkach użyteczności publicznej, w szczególności w budynkach
administracji rządowej i administracji samorządu terytorialnego, w budynkach
wojskowych, sądów i prokuratury oraz w budynku zamieszkania osoby
poszkodowanej lub jej najbliższej rodziny, to jest małżonka, wstępnego, zstępnego,
rodzeństwa lub osoby powinowatej w tym samym stopniu,
b) na terenie bezpośrednio przyległym do miejsc wymienionych w lit a; za teren
bezpośrednio przyległy uważa się obszar położony w odległości do 100 metrów od
granicy nieruchomości, na której znajduje się miejsce wymienione w lit. a,
c) w środkach transportu sanitarnego, środkach transportu służb państwowych oraz
samorządowych.
2. Umowa o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych zawarta w wyniku akwizycji
lub reklamy zakazanych na podstawie ust. 1 jest nieważna.
Art. 11. 1 Doradca jest obowiązany zawrzeć umowę ubezpieczenia odpowiedzialności
cywilnej za szkody wyrządzone przy wykonywaniu działalności w zakresie dochodzenia
roszczeń odszkodowawczych.
2. Doradca zawierając umowę o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych jest
obowiązany wręczyć klientowi kopię umowy, o której mowa w ust. 1.
3. Umowa o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych zawarta z doradcą, który
naruszył obowiązki określone w ust. 1 i 2, jest nieważna.
4. Minister właściwy do spraw instytucji finansowych po zasięgnięciu opinii Polskiej
Izby Ubezpieczeń, określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowy zakres ubezpieczenia
obowiązkowego, o którym mowa w ust. 1, oraz minimalną sumę gwarancyjną, biorąc pod
uwagę zakres świadczonych usług i rozmiar prowadzonej działalności.
Art. 12. Przepisy ustawy stosuje się do umów o dochodzenie roszczeń
odszkodowawczych zawartych od dnia jej wejścia w życie, z wyjątkiem art. 6, który stosuje
się również do czynności prawnych dokonanych od dnia wejścia ustawy w życie w celu
wykonania umów o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych zawartych przed dniem
wejścia ustawy w życie.
Art. 13. Ustawa wchodzi w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia.

Podmiot dochodzący odszkodowania – czyli kto pozywa ubezpieczyciela.

Inland_Piston_Rings_(24261372449)Ostatnio pisałem kilka wpisów w oparciu o już lekko zdezaktualizowany Raport Rzecznika Finansowego z 2015 r. ( TUTAJ, TU i TU). W międzyczasie wpadł mi w ręce inny Raport, a konkretnie przygotowany przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, którego autorem jest dr hab. Marcin Krajewski, a dotyczy on „Szkody na mieniu wynikającej  z wypadków komunikacyjnych”.

Raport ten jest dobrym źródłem wielu ciekawostek, związanych z procesem dochodzenia odszkodowania, a które postaram się przedstawić na łamach niniejszego bloga.

Pierwszym wnioskiem o jakim chciałbym napisać, to trochę zaskakujący dla mnie wniosek, do którego doszli autorzy opracowania, a dotyczący charakteru podmiotu pozywającego ubezpieczalnie.

„Spośród wszystkich badanych spraw w 195 przypadkach powodem był podmiot
bezpośrednio poszkodowany (w tym w 12 przypadkach chodziło o jednego lub
dwóch współwłaścicieli uszkodzonego pojazdu), w 22 przypadkach roszczenia
dochodził podmiot zawodowo dochodzący odszkodowań, co oznaczało najczęściej
tzw. „kancelarię odszkodowawczą”, a w 10 przypadkach powodem był
ubezpieczyciel. Spośród pozostałych wskazań bardzo często jako powoda
wymieniano cesjonariusza wierzytelności odszkodowawczej, który jednak nie był
identyfikowany jako podmiot zajmujący się profesjonalnie dochodzeniem
odszkodowań.
Prowadzi to do wniosku, że odszkodowań za szkodę na mieniu najczęściej dochodzą
bezpośrednio poszkodowani, a tzw. kancelarie odszkodowawcze, wbrew
pojawiającym się niekiedy informacjom w mediach, mają stosunkowo ograniczony
udział w bezpośrednim dochodzeniu roszczeń przed sądami.” ( Cytaty za Raportem)

Muszę powiedzieć, iż byłem przekonany co do znacznie większego udziału podmiotów zawodowo zajmujących się dochodzeniem odszkodowań w procesie ich dochodzenia. W zasadzie jedynym wytłumaczeniem jakie widzę dla takiej sytuacji, to znacznie większa skłonność tzw. firm odszkodowawczych do zawierania ugód.

Mimo wszystko kilku-kilkunastu procentowy udział w procesach przeciwko ubezpieczalniom ze strony Kancelarii odszkodowawczych dziwi.

Jeszcze jeden ciekawy wniosek pojawia się w tym opracowaniu.

Otóż „Powód był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika ( adwokata lub radcę prawnego) w zdecydowanej większości, bo aż w 227 spośród badanych spraw (ok. 93%). W większości przypadków (127 spraw, 52% spraw ogółem, ok 56% spraw, w których występował pełnomocnik) pełnomocnik został ustanowiony już na etapie przedsądowym, co w przypadku odpowiedzialności ubezpieczyciela oznacza postępowanie likwidacyjne. Można z tego wyciągnąć wniosek, że praktyka korzystania
z profesjonalnych pełnomocników na etapie postępowania likwidacyjnego jest
stosunkowo częsta i odnosi się zapewne także do spraw, które w ogóle nie osiągają
etapu postępowania sądowego. W pozostałych przypadkach pełnomocnik został
ustanowiony z reguły na początku postępowania, a jedynie w 6 przypadkach w jego
trakcie.

W sprawach, w których występowali profesjonalni pełnomocnicy, na podstawie
badanych akt uznano, że w 45 przypadkach pełnomocnik był zatrudniony w tzw.
kancelarii odszkodowawczej, a w 173 przypadkach działał poza taką kancelarią. „

 

Czy nadchodzi likwidacja możliwości naprawy aut na tzw. kosztorys?

Koniec z kosztorysem powypadkowym? Pomysł PiS na uszczelnienie VAT-u

Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej.


Czy odszkodowanie za kolizję drogową będzie można otrzymać tylko po przedstawieniu faktury za naprawę? Taki pomysł wraca na agendę rządu Prawa i Sprawiedliwości. Likwidacja rozliczenia „na kosztorys” ma uszczelnić VAT i przynieść budżetowi kilka miliardów złotych rocznie. Ale czy to na pewno dobra zmiana – i dla kogo?


Spis treści

  1. Na czym polega rozliczenie szkody na kosztorys?
  2. Dlaczego rząd chce to zmienić?
  3. Kto zyskuje, a kto traci na obecnym systemie?
  4. Czy to dobra zmiana?

Na czym polega rozliczenie szkody na kosztorys?

Obecnie poszkodowany w kolizji drogowej ma wybór, jak rozliczyć szkodę z ubezpieczycielem OC sprawcy:

Metoda rozliczenia Na czym polega
Na fakturę Poszkodowany naprawia auto, przedstawia fakturę VAT, ubezpieczyciel zwraca koszty
Na kosztorys Poszkodowany otrzymuje odszkodowanie na podstawie kalkulacji przewidywanych kosztów naprawy – bez konieczności faktycznej naprawy

To prawo wyboru gwarantuje Kodeks cywilny. Odszkodowanie ma przywrócić stan sprzed szkody – a sposób, w jaki poszkodowany to osiągnie (lub czy w ogóle naprawi auto), jest co do zasady jego sprawą.

Sam w sobie ten system nie jest kontrowersyjny. Problem w tym, że rozliczenie „na kosztorys” obrosło dość potężną patologią.


Dlaczego rząd chce to zmienić?

Pomysł nie jest nowy – już za poprzedniego rządu PiS (nie pomnę czy za kadencji Kazimierza Marcinkiewicza, czy Jarosława Kaczyńskiego) był rozważany. Teraz wraca.

Założenia projektu są proste: wypłata odszkodowania przez zakład ubezpieczeń będzie uzależniona od uprzedniego przedstawienia faktury VAT dokumentującej naprawę auta.

Skąd taki pomysł? Chodzi o VAT.

Mechanizm straty budżetowej:

  1. Przy naprawie „na fakturę” – warsztat wystawia fakturę, odprowadza VAT do Skarbu Państwa.
  2. Przy rozliczeniu „na kosztorys” – poszkodowany dostaje kwotę odszkodowania, od której nikt VAT-u nie odprowadza.
  3. Często następnie poszkodowany naprawia auto „na czarno” – taniej, bez rachunków.
  4. Skarb Państwa nie widzi ani złotówki podatku.

Według szacunków z tego tytułu budżet mógłby zyskać kilka miliardów złotych rocznie.


Kto zyskuje, a kto traci na obecnym systemie?

System rozliczenia na kosztorys ma swoich beneficjentów – ale coraz częściej nie są nimi poszkodowani.

Beneficjenci obecnego systemu:

Podmiot Jak korzysta
Ubezpieczyciele Wypłacają zaniżone kosztorysy, które są niższe niż faktyczne koszty naprawy. En masse oszczędzają miliony.
Handlarze cesjami Skupują od poszkodowanych roszczenia o „dopłatę” do kosztorysu i masowo pozywają ubezpieczycieli.
Warsztaty „na czarno” Naprawiają auta bez faktur, po cenach niższych niż oficjalne.

Poszkodowani – teoretycznie mają wybór, ale w praktyce:

  • dostają zaniżone kosztorysy,
  • nie wiedzą, że mogą dochodzić dopłaty,
  • często sprzedają roszczenia za ułamek wartości.

Skarb Państwa – traci VAT od usług naprawczych wykonywanych w szarej strefie.


Czy to dobra zmiana?

To pytanie retoryczne z mojego tytułu – ale spróbuję na nie uczciwie odpowiedzieć.

Argumenty ZA likwidacją kosztorysu:

  • Uszczelnienie VAT – realne wpływy do budżetu.
  • Ograniczenie patologii (handlarze cesjami, zaniżone kosztorysy).
  • Wymuszenie legalnych napraw w oficjalnych warsztatach.

Argumenty PRZECIW:

  • Ograniczenie prawa własności – poszkodowany traci swobodę decyzji, co zrobić z odszkodowaniem.
  • Problemy dla właścicieli starszych aut – czasem naprawa „na fakturę” jest nieopłacalna, a kosztorys pozwala przynajmniej częściowo pokryć stratę.
  • Ryzyko, że ubezpieczyciele będą kwestionować faktury (zawyżone stawki, zbędne części) – spory przeniosą się tylko na inny grunt.
  • Wzrost cen usług naprawczych – warsztaty stracą konkurencję ze strony „szarej strefy”.

Moja ocena: Rozumiem intencje fiskalne, ale obawiam się, że to rozwiązanie uderzy przede wszystkim w zwykłych poszkodowanych, którzy stracą elastyczność w dysponowaniu odszkodowaniem. Patologie systemu (zaniżone kosztorysy, handlarze cesjami) można ograniczyć innymi metodami – choćby przez egzekwowanie istniejących przepisów i rekomendacji KNF.

Z drugiej strony – jeśli likwidacja kosztorysu wymusi na ubezpieczycielach uczciwe rozliczanie napraw na fakturę, może to paradoksalnie podnieść standardy wypłat. Diabeł tkwi w szczegółach projektu.


FAQ – Najczęściej zadawane pytania

Czym jest rozliczenie szkody „na kosztorys”? To metoda likwidacji szkody, w której poszkodowany otrzymuje odszkodowanie na podstawie kalkulacji przewidywanych kosztów naprawy – bez konieczności faktycznej naprawy i przedstawienia faktury.

Czy obecnie muszę naprawić auto, żeby dostać odszkodowanie? Nie. Zgodnie z obecnymi przepisami poszkodowany może wybrać rozliczenie na kosztorys i nie naprawiać pojazdu – lub naprawić go we własnym zakresie.

Dlaczego rząd chce zlikwidować kosztorys? Główny argument to uszczelnienie VAT. Przy rozliczeniu na kosztorys nie powstaje obowiązek podatkowy, a auta często naprawiane są „na czarno”. Budżet traci według szacunków kilka miliardów złotych rocznie.

Kiedy zmiany mogą wejść w życie? Na razie to etap zapowiedzi i prac koncepcyjnych. Konkretny projekt ustawy i harmonogram nie zostały jeszcze przedstawione.

Co zrobić, jeśli mam teraz szkodę rozliczaną na kosztorys? Obecne przepisy nadal obowiązują. Masz prawo do rozliczenia na kosztorys lub na fakturę – wybór należy do Ciebie.


Podsumowanie

Pomysł likwidacji rozliczenia szkód „na kosztorys” wraca na agendę rządu. Ma uszczelnić VAT i przynieść budżetowi miliardy złotych. System rzeczywiście obrósł patologiami – zaniżone kosztorysy, handlarze cesjami, naprawy „na czarno”. Ale likwidacja kosztorysu to też ograniczenie praw poszkodowanych i ryzyko nowych sporów o faktury. Czy to dobra zmiana? Odpowiedź zależy od tego, jak projekt zostanie ostatecznie skonstruowany.


Bartosz Kowalak – radca prawny, wspólnik w KOWALAK JĘDRZEJEWSKA KONRADY I PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI. Od lat zajmuję się prawem odszkodowawczym z pasją. Więcej o mojej praktyce znajdziecie na www.prawnikpoznanski.pl.

Masz zdanie na temat planowanych zmian? Zostaw komentarz lub napisz: kancelaria@prawnikpoznanski.pl


Źródła:

  • Doniesienia prasowe dotyczące planów legislacyjnych rządu PiS w zakresie likwidacji odszkodowań kosztorysowych
  • Art. 361–363 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (zasady naprawienia szkody)
  • Szacunki dotyczące strat budżetowych z tytułu VAT w sektorze napraw powypadkowych

Czy brak zapiętych pasów zawsze powoduje przyjęcie przyczynienia się?

 

Niezapięte pasy bezpieczeństwa a przyczynienie się do szkody – czy ubezpieczyciel zawsze ma rację?

Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej.


Czy sam fakt niezapięcia pasów bezpieczeństwa oznacza automatyczne obniżenie odszkodowania? Nie – i to jest kluczowa informacja dla każdego poszkodowanego. Ubezpieczyciel, który podnosi zarzut przyczynienia, musi udowodnić, że istnieje związek przyczynowy między brakiem pasów a konkretnymi obrażeniami. Sam fakt ich niezapięcia nie wystarczy.


Spis treści

  1. Przyczynienie się poszkodowanego – o co chodzi?
  2. Czy brak pasów automatycznie oznacza przyczynienie?
  3. Co musi udowodnić ubezpieczyciel?
  4. Praktyczne znaczenie dla poszkodowanych

Przyczynienie się poszkodowanego – o co chodzi?

Jednym z najczęstszych zarzutów podnoszonych przez ubezpieczycieli – zarówno w toku likwidacji szkody, jak i później w sądzie – jest zarzut przyczynienia się do powstania lub zwiększenia szkody z uwagi na niezapięcie pasów bezpieczeństwa.

Podstawą prawną jest art. 362 Kodeksu cywilnego:

„Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.”

Na pierwszy rzut oka zarzut wydaje się oczywisty. Jeśli poszkodowany doznał obrażeń w wyniku niekontrolowanego przemieszczenia się ciała w kabinie pojazdu (lub wypadnięcia z niego), łatwo sobie wyobrazić alternatywną sytuację: gdyby pas był zapięty, do obrażeń prawdopodobnie by nie doszło albo byłyby znacznie mniejsze.

W praktyce – w zdecydowanej większości przypadków to prawda. Ale „prawdopodobnie” to nie to samo co „na pewno”. I właśnie tu zaczyna się istotna kwestia prawna.


Czy brak pasów automatycznie oznacza przyczynienie?

Nie. I to jest kluczowe.

Sam fakt stwierdzenia, że pasy nie były zapięte, nie oznacza automatycznie, że ta okoliczność była współprzyczyną takich, a nie innych obrażeń.

Zwykle ubezpieczyciele i sądy – w sytuacji ustalenia związku przyczynowego między brakiem pasów a obrażeniami – przyjmują przyczynienie w granicach:

Stopień przyczynienia Typowe przypadki
20–30% Obrażenia umiarkowane, częściowy wpływ braku pasów
40–50% Poważne obrażenia wyraźnie związane z brakiem zabezpieczenia

Ale uwaga: brak jest tu automatyzmu. Każda sprawa wymaga indywidualnej oceny.


Co musi udowodnić ubezpieczyciel?

To fundamentalna kwestia, o której wielu poszkodowanych nie wie: ciężar dowodu spoczywa na ubezpieczycielu.

Zgodnie z art. 6 Kodeksu cywilnego, podmiot który powołuje się na przyczynienie (czyli ubezpieczyciel), musi udowodnić:

  1. Że pasy faktycznie nie były zapięte.
  2. Że między tym faktem a obrażeniami istnieje związek przyczynowo-skutkowy.
  3. Jaki jest zakres wpływu braku pasów na rozmiar szkody.

Doskonale ilustruje to wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z 19 maja 2014 r., sygn. akt I C 1840/12:

„Sam fakt niezapięcia pasów bezpieczeństwa nie może stanowić podstawy do przyjęcia, iż powód przyczynił się do powstania szkody. (…) Pozwany, poza arbitralnym przyjęciem, że powód przyczynił się do powstania szkody w 20%, albowiem nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, nie wykazał, by zachowanie to stanowiło współprzyczynę szkody. Pozwany nie powołał żadnych dowodów w celu udowodnienia powyższej okoliczności, w szczególności nie wnosił o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego.”

Sąd podkreślił, że ustalenie wpływu braku pasów na zakres obrażeń wymaga wiadomości specjalnych – czyli opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków lub medycyny sądowej. Jeśli ubezpieczyciel takiego dowodu nie zgłosi – ponosi negatywne konsekwencje swojego zaniechania.


Praktyczne znaczenie dla poszkodowanych

Co to oznacza w praktyce?

1. Nie akceptuj automatycznie zarzutu przyczynienia

Jeśli ubezpieczyciel obniża odszkodowanie o 20–30% „z tytułu niezapięcia pasów” – zapytaj o dowody. Sam fakt braku pasów to za mało.

2. Żądaj wykazania związku przyczynowego

Ubezpieczyciel powinien przedstawić:

  • opinię biegłego ds. rekonstrukcji wypadków,
  • opinię medyczną wskazującą, które obrażenia powstałyby (lub nie) przy zapiętych pasach.

3. Kwestionuj arbitralne ustalenia

„Przyczynienie 20%” wpisane w decyzji bez żadnego uzasadnienia to nie jest dowód – to twierdzenie, które można podważyć.

4. W sądzie ciężar dowodu leży po stronie pozwanego

Jeśli ubezpieczyciel nie zgłosi wniosku o biegłego – sąd nie może samodzielnie ustalić, jak kształtowałaby się sytuacja zdrowotna poszkodowanego przy zapiętych pasach.


Analogia: nietrzeźwość pieszego

Sąd Okręgowy w Gdańsku powołał się na wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 3 grudnia 2013 r. (I ACa 881/13), który dotyczy analogicznej sytuacji:

„Okoliczność, że pieszy był w stanie nietrzeźwym w chwili najechania go przez samochód, nie stanowi sama przez się podstawy do przyjęcia, że pieszy ten przyczynił się do zaistnienia wypadku i szkody. (…) Zastosowanie art. 362 k.c. może wchodzić w grę tylko w razie ustalenia, iż nietrzeźwość miała wpływ na powstanie lub rozmiar szkody.”

Zasada jest ta sama: sam fakt (brak pasów, nietrzeźwość) nie równa się automatycznie przyczynieniu. Trzeba wykazać związek z konkretną szkodą.


FAQ – Najczęściej zadawane pytania

Czy niezapięcie pasów zawsze oznacza obniżenie odszkodowania? Nie. Ubezpieczyciel musi udowodnić, że istnieje związek przyczynowy między brakiem pasów a obrażeniami. Sam fakt niezapięcia pasów nie wystarczy do zastosowania art. 362 k.c.

Ile wynosi typowe przyczynienie za brak pasów? Jeśli związek przyczynowy zostanie wykazany – zwykle 20–50%, w zależności od okoliczności. Ale każda sprawa jest oceniana indywidualnie.

Kto musi udowodnić przyczynienie? Ubezpieczyciel (lub inny pozwany). Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar dowodu spoczywa na podmiocie, który powołuje się na daną okoliczność.

Jak ubezpieczyciel może udowodnić przyczynienie? Najczęściej przez opinię biegłego ds. rekonstrukcji wypadków lub biegłego lekarza, który oceni, jakie obrażenia powstałyby przy zapiętych pasach.

Co zrobić, gdy ubezpieczyciel arbitralnie obniża odszkodowanie o przyczynienie? Kwestionować decyzję. Żądać wskazania dowodów na związek przyczynowy. W razie odmowy – rozważyć drogę sądową, gdzie ciężar dowodu leży po stronie ubezpieczyciela.


Podsumowanie

Niezapięcie pasów bezpieczeństwa nie oznacza automatycznego przyczynienia się do szkody. Ubezpieczyciel, który podnosi taki zarzut, musi udowodnić związek przyczynowy między brakiem pasów a konkretnymi obrażeniami – a to wymaga opinii biegłego. Arbitralne obniżanie odszkodowania „o 20% za pasy” bez żadnych dowodów można i warto kwestionować.


Bartosz Kowalak – radca prawny, wspólnik w KOWALAK JĘDRZEJEWSKA KONRADY I PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI. Od lat zajmuję się prawem odszkodowawczym z pasją. Więcej o mojej praktyce znajdziecie na www.prawnikpoznanski.pl.

Masz pytanie o przyczynienie się do szkody? Zostaw komentarz lub napisz: kancelaria@prawnikpoznanski.pl


Źródła:

  • Art. 362 i art. 6 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny
  • Wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 19 maja 2014 r., sygn. akt I C 1840/12
  • Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 3 grudnia 2013 r., sygn. akt I ACa 881/13
  • Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 r., sygn. akt IV CSK 241/09

Turn on web search in Search and tools menu. Otherwise, links provided may not be accurate or up to date.

 
 
 
 
 

Utrata wartości handlowej pojazdu

 

 Utrata wartości handlowej pojazdu – odszkodowanie, o którym ubezpieczyciele wolą nie mówić

Czy po naprawie samochodu po wypadku przysługuje Ci jeszcze dodatkowe odszkodowanie? Tak – jeśli Twój pojazd stracił na wartości mimo przeprowadzonej naprawy. To tzw. utrata wartości handlowej, o której ubezpieczyciele niechętnie informują, choć mają taki obowiązek.

Gdy nasze auto uczestniczy w wypadku komunikacyjnym i przeprowadzimy kompleksową naprawę – nawet w autoryzowanym serwisie, w oparciu o oryginalne części – to nie oznacza jeszcze, że refundacja faktury wyczerpuje całą poniesioną szkodę.

Samochód, nawet doskonale naprawiony, często nie przedstawia już takiej wartości jak przed wypadkiem. Wystarczy spojrzeć na oferty sprzedaży samochodów w internecie – jednym z podstawowych kryteriów jest „bezwypadkowość”. Auto powypadkowe, nawet perfekcyjnie naprawione, jest warte mniej niż identyczne auto bez historii szkodowej.

Czym jest utrata wartości handlowej pojazdu?

Utrata wartości handlowej (UVH) to różnica między wartością pojazdu przed wypadkiem (w stanie bezwypadkowym) a jego wartością po naprawie.

Mimo że samochód został naprawiony i jest w pełni sprawny technicznie – jego wartość rynkowa spadła. Potencjalny kupiec zapłaci mniej za auto z historią wypadkową. Ta różnica stanowi Twoją szkodę i podlega odszkodowaniu z OC sprawcy.

To logiczne: gdyby nie wypadek, mógłbyś sprzedać samochód jako bezwypadkowy. Po wypadku – nawet po naprawie – takiej możliwości już nie masz. Straciłeś realną wartość majątkową.

Dlaczego ubezpieczyciele o tym nie mówią?

Oczywistym jest, że zakłady ubezpieczeń niechętnie informują poszkodowanych o możliwości dochodzenia odszkodowania za utratę wartości handlowej. To dodatkowy koszt, którego woleliby uniknąć.

Problem stał się na tyle powszechny, że Komisja Nadzoru Finansowego wydała wytyczne dotyczące tego rodzaju szkody. Zgodnie z nimi zakład ubezpieczeń powinien:

  • Uwzględniać utratę wartości handlowej przy ustalaniu wysokości świadczenia z OC – w przypadkach, gdy taka utrata nastąpiła.
  • Informować poszkodowanego o możliwości zgłoszenia roszczenia z tytułu UVH – niezależnie od formy i trybu zgłoszenia szkody.
  • Z własnej inicjatywy badać zasadność uwzględnienia tego roszczenia – niezależnie od tego, czy poszkodowany sam je zgłosił.
  • Indywidualnie oceniać każdą sprawę – z uwzględnieniem wszystkich okoliczności.

Teoria piękna. Praktyka bywa inna. Wielu poszkodowanych nigdy nie słyszy od ubezpieczyciela o możliwości uzyskania odszkodowania za UVH.

Kiedy przysługuje odszkodowanie za utratę wartości handlowej?

Nie każdy pojazd po wypadku traci wartość handlową w stopniu uzasadniającym odszkodowanie. Czynniki brane pod uwagę to:

  • Wiek pojazdu – im nowszy samochód, tym większa utrata wartości. Przy pojazdach starszych (zwykle powyżej 6-7 lat) UVH jest minimalna lub zerowa.
  • Przebieg – niska liczba kilometrów zwiększa utratę wartości.
  • Zakres uszkodzeń – poważniejsze naprawy (elementy strukturalne, nadwozie) powodują większą utratę wartości niż drobne szkody.
  • Historia pojazdu – jeśli auto było już wcześniej powypadkowe, dodatkowa utrata wartości może być mniejsza.
  • Segment rynkowy – samochody premium i nowe tracą procentowo więcej niż pojazdy budżetowe.

Ile można uzyskać za utratę wartości handlowej?

Wysokość odszkodowania za UVH ustalana jest indywidualnie – zwykle przez rzeczoznawcę samochodowego. Zależy od wartości pojazdu i zakresu szkody.

Orientacyjnie:

  • Przy nowych samochodach (do 2-3 lat) utrata wartości może wynosić 5-15% wartości pojazdu.
  • Przy średnio używanych (3-6 lat) – 3-8%.
  • Przy starszych pojazdach – często poniżej progu opłacalności dochodzenia.

Dla przykładu: samochód warty 100.000 zł, który uległ poważnemu wypadkowi, może stracić na wartości 8.000-15.000 zł – mimo prawidłowej naprawy. To realna kwota, którą można odzyskać od ubezpieczyciela sprawcy.

Jak dochodzić odszkodowania za utratę wartości handlowej?

Krok po kroku:

  1. Zgłoś roszczenie – pisemnie poinformuj ubezpieczyciela, że oprócz kosztów naprawy domagasz się odszkodowania za utratę wartości handlowej.
  2. Uzyskaj wycenę – najlepiej zlecić rzeczoznawcy samochodowemu sporządzenie opinii określającej wysokość UVH. Koszt opinii również podlega zwrotowi.
  3. Złóż odwołanie – jeśli ubezpieczyciel odmówi lub zaniży kwotę, odwołaj się od decyzji.
  4. Rozważ drogę sądową – przy istotnych kwotach i uporze ubezpieczyciela warto wystąpić do sądu.

FAQ

Czy utrata wartości handlowej przysługuje przy każdym wypadku?

Nie. UVH jest uzasadniona głównie przy nowszych pojazdach (do ok. 6-7 lat) i poważniejszych szkodach. Przy starych autach lub drobnych uszkodzeniach utrata wartości może być na tyle niewielka, że jej dochodzenie jest nieopłacalne.

Czy muszę sam zgłosić roszczenie o UVH, czy ubezpieczyciel powinien je uwzględnić automatycznie?

Zgodnie z wytycznymi KNF ubezpieczyciel powinien informować o możliwości zgłoszenia roszczenia i z własnej inicjatywy badać jego zasadność. W praktyce jednak warto samemu zgłosić to roszczenie na piśmie – nie czekając na inicjatywę ubezpieczyciela.

Jak udowodnić wysokość utraty wartości handlowej?

Najlepszym dowodem jest opinia rzeczoznawcy samochodowego. Określa ona wartość pojazdu przed wypadkiem, wartość po naprawie oraz różnicę stanowiącą utratę wartości handlowej. Koszt takiej opinii (zwykle 200-500 zł) również podlega zwrotowi od ubezpieczyciela.

Czy mogę dochodzić UVH z autocasco?

To zależy od treści OWU polisy AC. Większość polis AC nie obejmuje utraty wartości handlowej, ale warto sprawdzić warunki konkretnego ubezpieczenia. Z OC sprawcy wypadku – odszkodowanie za UVH przysługuje co do zasady.


Bartosz Kowalak – radca prawny, wspólnik w KOWALAK JĘDRZEJEWSKA KONRADY I PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI. Od lat zajmuję się prawem odszkodowawczym z pasją. Więcej o mojej praktyce znajdziecie na http://www.prawnikpoznanski.pl.

Zastanawiasz się, czy przysługuje Ci odszkodowanie za utratę wartości handlowej? Zostaw komentarz lub napisz: kancelaria@prawnikpoznanski.pl

 

Nowe Rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego dotyczące zasad wypłaty zadośćuczynień dla poszkodowanych w wypadkach samochodowych i ich rodzin

 

 

Rekomendacje KNF dla ubezpieczycieli w sprawach szkód osobowych – czy to zmieni rynek odszkodowań?

Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej.


Komisja Nadzoru Finansowego zapowiedziała przygotowanie rekomendacji dotyczących likwidacji szkód osobowych – czyli spraw, w których wypadek komunikacyjny skutkuje uszczerbkiem na zdrowiu lub śmiercią. To dobra wiadomość dla poszkodowanych, skoro według Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości kwoty wypłacane przez ubezpieczycieli są nawet czterokrotnie niższe od zasądzanych przez sądy.


Spis treści

  1. Co planuje Komisja Nadzoru Finansowego?
  2. Jak wcześniejsze rekomendacje wpłynęły na rynek?
  3. Dlaczego to ważne dla poszkodowanych?
  4. Czego można się spodziewać?

Co planuje Komisja Nadzoru Finansowego?

KNF poinformowała, że przygotowuje dla towarzystw ubezpieczeniowych rekomendacje dotyczące prowadzenia postępowań likwidacyjnych w sprawach szkód osobowych. Chodzi o sprawy, w których wynikiem wypadku komunikacyjnego jest:

  • uszczerbek na zdrowiu uczestnika zdarzenia,
  • śmierć uczestnika zdarzenia.

Rekomendacje mają być gotowe do końca pierwszego półrocza bieżącego roku. Co istotne – będą oparte na linii orzeczniczej sądów powszechnych i Sądu Najwyższego. To oznacza, że KNF nie wymyśla własnych standardów, ale systematyzuje to, co sądy od lat konsekwentnie orzekają.


Jak wcześniejsze rekomendacje wpłynęły na rynek?

Z moich osobistych obserwacji wynika, że wcześniejsze rekomendacje KNF dotyczące likwidacji szkód komunikacyjnych (uszkodzenie pojazdów) w dużym zakresie uporządkowały rynek.

Widać to chociażby po zmniejszeniu się liczby spraw, które otrzymuję od klientów prowadzących warsztaty samochodowe. W coraz większej liczbie przypadków ubezpieczyciel płaci w sposób przyzwoity, uwzględniając także:

  • koszty wynajmu pojazdu zastępczego,
  • koszty parkowania pojazdu.

Oczywiście problemy nadal istnieją – ale skala sporów jest mniejsza niż kilka lat temu. Ubezpieczyciele wiedzą, że KNF patrzy im na ręce, i dostosowują praktyki do rekomendacji.


Dlaczego to ważne dla poszkodowanych?

Według danych Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości kwoty zadośćuczynienia przyznawane przez towarzystwa ubezpieczeniowe na etapie likwidacji szkody są nawet czterokrotnie niższe w stosunku do kwot zasądzanych przez sądy.

EtapPrzykładowa kwota zadośćuczynienia
Decyzja ubezpieczyciela25 000 zł
Wyrok sądu100 000 zł
Różnica75 000 zł (300% więcej)

To nie są pojedyncze przypadki – to systemowa praktyka. Ubezpieczyciele liczą na to, że poszkodowany:

  • nie zna swoich praw,
  • nie ma siły na proces sądowy,
  • zaakceptuje pierwszą propozycję.

Wprowadzenie rekomendacji KNF może to zmienić z dwóch powodów:

1. Większa świadomość poszkodowanych

Wytyczne będą publicznie dostępne. Poszkodowany będzie mógł do nich dotrzeć i porównać propozycję ubezpieczyciela z tym, co KNF uznaje za właściwy standard.

2. Presja nadzorcza na ubezpieczycieli

Zakład ubezpieczeń podlegający kontroli KNF będzie musiał w swoich decyzjach odnosić się do rekomendacji. Rażące odstępstwa mogą skutkować interwencją nadzoru.


Czego można się spodziewać?

Na podstawie wcześniejszych doświadczeń z rekomendacjami dotyczącymi szkód komunikacyjnych można założyć, że:

Pozytywne skutki:

  • Ubezpieczyciele zaczną wypłacać wyższe kwoty zadośćuczynienia na etapie przedsądowym.
  • Zmniejszy się liczba spraw kierowanych do sądów.
  • Poszkodowani zyskają narzędzie argumentacyjne w negocjacjach.

Ograniczenia:

  • Rekomendacje nie są przepisami prawa – to „miękkie” wytyczne nadzorcze.
  • Ubezpieczyciele mogą dostosować się formalnie, ale szukać innych sposobów na minimalizację wypłat.
  • Skomplikowane sprawy (wysoki uszczerbek, śmierć bliskiego) nadal będą wymagać indywidualnej oceny sądowej.

Moja ocena: Krok KNF można powitać z zadowoleniem. Nie rozwiąże wszystkich problemów, ale uporządkuje rynek i podniesie poprzeczkę dla ubezpieczycieli. A to zawsze na korzyść poszkodowanych.


FAQ – Najczęściej zadawane pytania

Czym są rekomendacje KNF dla ubezpieczycieli? To wytyczne wydawane przez Komisję Nadzoru Finansowego, określające oczekiwane standardy postępowania towarzystw ubezpieczeniowych. Nie są przepisami prawa, ale ubezpieczyciele podlegający nadzorowi KNF muszą się do nich stosować.

Czy rekomendacje oznaczają wyższe wypłaty dla poszkodowanych? Można się tego spodziewać. Rekomendacje mają być oparte na orzecznictwie sądów, które zasądzają kwoty znacznie wyższe niż wypłacane przez ubezpieczycieli. Presja nadzorcza powinna skłonić towarzystwa do podniesienia standardów.

O ile ubezpieczyciele zaniżają zadośćuczynienia? Według Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości kwoty wypłacane przez ubezpieczycieli są nawet czterokrotnie niższe od zasądzanych przez sądy.

Kiedy rekomendacje wejdą w życie? KNF zapowiedziała przygotowanie rekomendacji do końca pierwszego półrocza bieżącego roku. Data wejścia w życie zostanie określona w dokumencie.

Czy po wprowadzeniu rekomendacji nadal warto iść do sądu? W skomplikowanych sprawach – tak. Rekomendacje podniosą standard wypłat, ale nie zastąpią indywidualnej oceny sądowej w przypadkach wysokiego uszczerbku czy śmierci osoby bliskiej.


Podsumowanie

Rekomendacje KNF dotyczące szkód osobowych to krok w dobrym kierunku. Wcześniejsze wytyczne dotyczące szkód komunikacyjnych uporządkowały rynek i zmniejszyły liczbę sporów. Można oczekiwać, że podobny efekt przyniosą rekomendacje w obszarze zadośćuczynień. Dla poszkodowanych oznacza to większą świadomość praw i silniejszą pozycję negocjacyjną wobec ubezpieczycieli, którzy dotąd wypłacali kwoty nawet czterokrotnie niższe od sądowych.


Bartosz Kowalak – radca prawny, wspólnik w KOWALAK JĘDRZEJEWSKA KONRADY I PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI. Od lat zajmuję się prawem odszkodowawczym z pasją. Więcej o mojej praktyce znajdziecie na www.prawnikpoznanski.pl.

Masz pytanie o zadośćuczynienie lub odszkodowanie? Zostaw komentarz lub napisz: kancelaria@prawnikpoznanski.pl


Źródła:

  • Komunikat Komisji Nadzoru Finansowego dot. planowanych rekomendacji w zakresie szkód osobowych
  • Dane Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości dot. rozbieżności między wypłatami ubezpieczycieli a wyrokami sądów
  • Wcześniejsze rekomendacje KNF dot. likwidacji szkód komunikacyjnych